Skocz do zawartości
Nerwica.com

Człowiek_z_księżyca

Użytkownik
  • Postów

    214
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Człowiek_z_księżyca

  1. Ale przecież mówię, że trzeba kłamać. Także w tym czy ma się jeszcze kogoś na oku. (Więc jeszcze parę rzeczy o teraźniejszości także kłamać - jednak gdy zostanie wybrany ten jedyny, to i tak się nie dowie, że byli inni kandydaci, więc to niczego nie popsuje). Nie, ty jesteś jedyny - tak musi mówić wszystkim facetom. Zatem nie będą się godzić, bo po prostu nie będą wiedzieć, że jak się ich traktuje. Ale tak trzeba.
  2. W teorii to może ładnie wygląda, ale w praktyce ktoś poczuje się nieswojo, by albo opowiadać o intymnych sferach swojego życia, albo słuchać dziwacznych rzeczy A tutaj niestety sprawa wygląda tak, że nawet błahe wydarzenia z przeszłości czy ludzie, rodzina, znajomi ściśle wiążą się z naszą chorobą, tym, co zrobiliśmy, czego się wstydziliśmy, co spapraliśmy, ogólnie kruchą psychiką. Więc gość, jeśli nie lubi opowiadać o swoich problemach psychicznych, to sam zacznie się tylko zamykać i denerwować, poczuje strach, irytację i w ten sposób sam popsuje relację, nawet nie do końca świadomie, mimo że dopiero się zaczęła. W teorii wydaje się, że można opowiadac o sobie tak jak o kimś innym, ale w praktyce włączają się natychmiast emocje. To jest za duże ryzyko, by się uzewnętrzniać. Gdyby potrafił mówić o sobie z dystansem, bez emocji, to jest spora szansa, że dziewczyna nie będzie miała z tym problemu, może nawet jej się podobać, że może z kimś porozmawiać o tak głębokich, intymnych rzeczach, a więc także wyznać jemu swoje problemy. W praktyce chory psychicznie bierze wszystko do siebie zbyt mocno, bo z definicji jest nadwrażliwy. Nawet gdyby się starał nie brać, to i tak nie udałoby mu się to. Może podam przykład swój, żeby nie być zbyt teoretycznym - bardzo szybko zauważam pogardliwe albo zdystansowane spojrzenie, nawet jeśli jest nieuświadomione. To natychmiast mnie odpycha od tej osoby i dzieje się to ułamku sekund. A teraz drugi, znacznie lepszy przykład gdy to słuchający czuje się nieswojo. Wyobraź sobie np. faceta na randce z kobietą. Wszystko ładnie, oboje są mili dla siebie, facet jest zabawny, miły, spokojny, jest błysk w oczach kobiety. I nagle kobieta go o coś tam wypytuje, np. przeszłość, a on odpowiada całkowicie szczerze, wyjaśnia swoją sytuację. I mówi jej wprost, że pociągają go od zawsze małe dziewczynki do 10 roku życia, po prostu ma na nie ochotę, wstydzi się tego i chodzi na terapię. Jak myślisz jaka będzie reakcja kobiety? Chyba nie muszę kończyć.
  3. No ale znając już trochę siebie, wie jak może zareagować, czyli wie co zrobić, żeby nie zwiać, nie dostać paniki itp. Alkohol. Musi się schlać ostro i tyle, tak by lęk został zahamowany. Ale musiałaby iść z kimś tam - jeśli nie ma koleżanki, to jest jedyny problem (ja np. nie mam kolegów, więc nie mam z kim iść).
  4. jak jest ładna, to nie ma takiego problemu, bo z kilkudziesięciu amantów, którzy będa się do niej lepić, wybierze najwłaściwszego wg niej. jeśli nie ma pewności, to może spróbować przyjaźni z kilkoma naraz i po czasie zdecydować. To facet będzie miał problem, nie kobieta.
  5. Aha, czyli jak przez całe życie unikałem angażowania się, bo się bałem odrzucenia, często także niedopasowania charakterów, i teraz mam 34,5 lat nie mając na koncie żadnego związku z kobietą, to znaczy że dobrze robiłem, to było ok, taaa? Zgadzam się, że trzeba do tego podejść mądrze, ale unikanie relacji jest najgorsze. Nie mówimy tu przecież o tworzeniu małżeństwa na całe lata, ale zwykłym chodzeniu ze sobą, ba, choćby nawet przyjaźni damsko-męskiej. W przypadku takich osób jak ona i ja, to są rzeczy wielkie, nigdy nieprzeżyte, nie chodzi tu o tworzenie głębokiego związku, tylko czegoś na początek.Trzymając zatem odpowiednią rezerwę, ale będąc blisko, można zacząć się wiązać. Poza tym tacy ludzie jak ja i ona powinniśmy od początku brac w rachubę to, że związek może się rozpaść.
  6. Do STWORZENIA związku dla faceta nie ma znaczenia, czy dziewczyna jest intro czy ekstrawertyczna, ma być ładna i mieć ładne ciało. A skoro każda ładna dziewczyna będzie przyciągać wielu mężczyzn, to oznacza, że dziewczyna może sobie wybrac spośród kilku-kilkunastu amantów najbardziej dopasowanego dla niej. Więc jest jak mówię - taka dziewczyna nie ma żadnego problemu ze znalezieniem partnera. Dowodem na to jest to, że wszystkie ładne młode kobiety zawsze mają chłopaka. Jeśli nie mają, to tylko na chwilę, bo zerwali i jakiś szczęściarz akurat zajmie jego miejsce. Świat jest brutalny dla mężczyzn. Dla kobiet to raj.
  7. Nie budować na kłamstwie. Kłamać tylko co do przeszłości, albo mówić o niej jak najmniej. Nie kłamać i nie oszukiwac na temat bieżących spraw. Przecież sam napisałeś: I ja to dosadnie potwierdziłem. Bo co ma facet odpowiedzieć, jak dziewczyna zacznie go wypytywac o znajomych, o to, o tamto i za chwilę zacznie dotykać tematu przeszłości? Sam powiedziałeś, żeby lepiej by nie wiedziała, przynajmniej na początku, czyli pierwsze miesiące - a więc przez pierwsze mce trzeba kłamać, udawać, oszukiwac. Gość chce jak każdy facet ładnej dziewczyny, (co jest nie tylko normalne, ale i pożądane, bo natura premiuje zdrowe i ądne osobniki, będzie miał ładne potomstwo, które będzie miało swoje itd.), a nie jakiegoś stwora, więc nie ma większych szans, by się z taką związać, będąc całkowicie szczerym.
  8. Człowiek_z_księżyca

    Samotność

    A uprawiałeś seks z tymi dziewczynami, z którymi się umawiałeś?
  9. Nie wiem, zapewne im dłużej trwa, tym większe ubytki i coraz trudniej wrócić do formy albo po prostu spada szansa na to. Ale po co się tym stresować, nawet jeśli całkowicie IQ nie wróci, to z pewnością się poprawi i tego trzeba się trzymać.
  10. Jak ktoś dostał nerwicy w wieku dorosłym, to tak sobie może gadać. Ja mam nerwicę praktycznie od dzieciństwa, więc nie jest możliwe wyleczenie się bez leków. Ale to są kłamstwa dotyczące przeszłości, a nie teraźniejszości. Nie mam zamiaru jej okłamywać w sprawach bieżących. Więc to nie byłby związek oparty na kłamstwie. Kobieta nie szuka mężczyzny, który ma problemy psychiczne, tylko stabilnego psychicznego, zdrowego mężczyzny, z którym będzie się układać. Mam 34,5 lat, zero związków na koncie, 2 razy spotkanie z prostytutką to całe moje życie seksualne z kobietą. jedyną kobietą z jaką się całowałem w usta to prostytutka. Myślisz, że kobieta chciałaby coś takiego usłyszeć, szczególnie jeśli będzie młodsza ode mnie o 5-10 lat i juz mając bogate życie seksualne? Oczywiście, że nie. Trzeba to ukrywać tak długo jak się da. Nie chodzi o jawne kłamanie, ale o koloryzowanie i przedstawianie swojego życia w lepszym świetle niż jest faktycznie. Jeśli natomiast zobaczy, że nie jestem taki jak myślała, to: (a) jak mnie zostawi, to przynajmniej zdobędę jakieś doświadczenie, a egoistycznie patrząc opłaca mi się; (b) może mnie mimo wszystko polubić, a kłamstwa potraktowac jako sposób na jej zdobycie. Tak więc jak by nie patrzeć, kłamanie, oszukiwanie i udawanie na temat siebie, szczególnie na początku, jest zupełnie racjonalne. Mało tego, w moim przypadku, gdy jestem nawet dziwakiem na tym forum, bo niewielu jest takich żeby w wieku 35 lat nie miało żadnych relacji, jest to jedyne rozwiązanie, aby zwiększyć szanse na poznanie kogoś.
  11. To w takim razie powtarzam Ci, że to nie ma ŻADNEGO znaczenia dla stworzenia związku, znalezienia mężczyzny (bo każdy facet patrzy wpierw na wygląd, reszta ma drugorzędne znaczenie). Potem, po jakimś czasie może się wszystko zmienić, ale co za różnica? Zdobędziesz doświadczenie i pewność siebie, dzięki temu będziesz mogła znaleźć BEZ PROBLEMU kolejnego. Znów zwiększysz swoje i doświadczenie i pewność siebie, dzięki czemu 2-3 partner będzie już odpowiedni, ty będziesz w stanie się normalnie zachować w relacji, w każdym razie zaczniesz sie normalizować.
  12. Człowiek_z_księżyca

    Samotność

    "Poznać", tzn. opracować całą misterną strategię, jak poderwać, jaki pretekst do rozmowy znaleźć, o czym rozmawiać itd. Tymczasem dziewczyna nie musi dokładnie NIC robić, niczego nie obmyslać, może tylko tyle, by nastawić się na rozmowę i nie uciekać w popłochu. Niestety mówisz ciągle z perspektywy kobiety. Dokładnie. Dziewczyna mówi, że jest po kilkudziesięciu randkach, kilku czy kilkunastu związkach, ma swoje doświadczenia i pewność siebie, a więc mówi mówi z zupełnie innego pułapu niż my. Ja zakładam, że jestem jednym z największych dziwaków na tym forum: 34,5 lat, zero randek, zero związków, brak przyjaciół. 2 razy w życiu seks z prostytutką (a i tak byłem zbyt zablokowany by mieć orgazm) to moje całe życie seksualne. Tu nie ma żadnego porównania, gdy się nie ma żadnego doświadczenia i marzy się zwykła szczeniacka miłość. Takie porównanie miałoby tylko sens, gdyby było się co najmniej po 1-2 związkach.
  13. Człowiek_z_księżyca

    Samotność

    No widzisz, sama potwierdzasz to co mówię. Bo coś takiego mają na zawołanie ręki. Skoro widzą, że 10 się pcha do nich na raz, to jasne, że zaczną odganiać jak muchy. Ale to raczej nie jest problem. Dla mężczyzn to czysta abstrakcja, jeśli nie jest się gwiazdą rocka. Jak facet nie lubi bić się o względy kobiety (a ja nie lubię takich konkurencji), to ma przekichane.
  14. Żeby znaleźć w miarę dobrą pracę, osoby takie jak my muszą kłamać na rozmowie kwalifikacyjnej i udawać, że są są normalni, inaczej nie dostaną niczego. Z kobietami jest podobnie. De facto poznawanie partnera to rodzaj rozmowy kwalifikacyjnej.
  15. No ale przynajmniej będzie miała pierwsze doświadczenie, co zwiększy jej pewność siebie. A jeśli trafi na takiego, to będzie jasne, że to nie odpowiedni typ dla niej.
  16. Bez dobrego wyglądu będzie Ci raczej trudno kogoś znaleźć, mając zaburzenia psychiczne. Zakładam, że masz normalną wagę, jeśli nie, to zacznij od razu od jej zbijania. Jeżeli nie jesteś zbyt atrakcyjna z twarzy, to musisz zacząć oszukiwać. Po pierwsze zacznij się malować i szminkować, jedz dużo betakarotenu, biegaj, co poprawi ukrwienie i wygląd twarzy. To może wystarczyć. Jeżeli wyglądasz naprawdę koszmarnie, to pomyśl o operacji plastycznej. Wtedy oczywiście stare zdjęcia muszą zniknąć.
  17. To raczej problem większości z nas. Poczytaj wątek, który założyłem: Wprawdzie mówię tam o IQ w sensie wykonywania testów, ale obok są też wyniki dotyczące inteligencji interpersonalnej, a więc wiążą się z rozumieniem co kto do nas mówi. Niestety, jesteśmy przez chorobę mniej bystrzy i musimy to przyjąć; zapewne mniejszy stopień choroby -> wyższa inteligencja różnego typu (IQ, interpersonalna, emocjonalna itp).
  18. Jeżeli dobrze wyglądasz, to oczywiście, że tak. Mało tego, jeśli jesteś kobietą, nie musisz nic robić, wystarczy że pójdziesz do klubu, gdziekolwiek sa faceci i któryś cię zagada w ciągu 30 min. Jesteś w dużo lepszej sytuacji ode mnie. Mam generalnie wszystko to co ty, identyczne niemal problemy, tylko że jestem facetem, a więc mam 10 razy trudniej w znalezieniu partnerki, ponadto mam 34,5 lat, a nigdy nie byłem w żadnym związku. 2 razy seks z prostytutką kilka lat temu to moje cała relacja damsko-męska w całym życiu. Takich jak ja dziwaków nie ma, mam nadzieję, że poprawiłem Ci samopoczucie.
  19. Myślę, że jednak istnieje pewne optimum, balans pomiędzy pożądaniem a opiekuńczością. Oba te stany się wykluczają. Jeśli za dużo będzie opiekuńczości, nie będzie pożądania, a wtedy ze związku nici. Mężczyzna nie może być całkowicie jak dziecko. Natomiast kobieta może być jak dziecko, byle miała fajne ciało.
  20. Człowiek_z_księżyca

    Samotność

    Tak, wiem, ciągle sobie mówię, że muszę znaleźć substytut, może niedoskonały, ale zawsze trochę rozpraszający ten proces choroby zwanej zakochaniem. Będąc jednocześnie lękowcem z fobią społeczną i nigdy nie będąc w związku, będzie to potrójnie trudne.
  21. Człowiek_z_księżyca

    Samotność

    Tak się dokładnie dzieje. Czuję, że mój umysł odlatuje w kosmos, nie mogę się skoncentrować w pracy, chciałbym płakać, ale przez wenlafaksynę nawet tego nie mogę. Dziś pierwszy raz na jej fb, patrzę, co ma w polubieniach, a tam różne jakieś filmy, kosmetyki i... DUREX. Czyli kupuje prezerwatywy dla swojego chłopaka. Zacząłem sobie wyobrażać znowu jak mu nakłada i się z nim pieprzy. Wszystko to stało się w pracy, niedobrze mi się zrobiło, rzygać mi się chciało, ale nawet tego nie mogłem zrobić przez wenlę. Myślę, żeby zmienić pracę, bo zwariuję.
  22. Czyli tak jak mówię - kłam. Udawaj normalnego faceta. My nie jesteśmy normalni i musimy udawać i kłamać, by zdobyć ładną kobietę. Kobiety mają łatwiej, bo mężczyźnie nie będzie przeszkadzać, że jego dziewczyna ma problemy psychiczne - przynajmniej na początku (jeszcze poczuje dumę, że może się nią zaopiekować). Oczywiście pod warunkiem, że jest ładna.
  23. Człowiek_z_księżyca

    Samotność

    W zasadzie nie mam co odpowiedzieć, ale muszę z kimś rozmawiać, bo inaczej znowu będę myślał o niej... Czy to nie zabawne, ona teraz pieprzy się ze swoim facetem albo już śpi przytulona do niego, a w każdym razie zupełnie o mnie nie myśli, ma ustawiony umysł w zupełnie innym kierunku, może planować co jutro zrobić po pracy, podczas gdy ja walczę, by nie myśleć o niej. Co za życie.
×