Skocz do zawartości
Nerwica.com

alicja_z_krainy_czarów

Użytkownik
  • Postów

    723
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez alicja_z_krainy_czarów

  1. Jeśli masz za migdałem coś białego, to tak, też to mam albo miałam, bo nie zaglądam sobie w gardło, żeby nie panikować. Nie wiem, co to jest, laryngolog nie zwrócił na to uwagi u mnie, a miałam też USG szyi robione, więc nie przejmuj się tym .
  2. No i pewnie tych torbieli tam nie będzie, jeśli umówisz się na wizytę po miesiączce, zaręczam CI
  3. To super, że wszystko ok rzuć fajki, ja nie palę choć to świeża sprawa jak na razie ale mam nadzieję, że tak pozostanie.
  4. Pisałam o Tobie. Ja raczej nie mam tam ropy. Ropę mam na migdałach. Do tego do kompletu krzywą przegrodę. Ja przechodziłam kiedyś minimum 3 anginy rocznie. Staram się sobie nie zaglądać w gardło. Jeden migdał mam większy od drugiego, a wtedy też wymacałam węzły, czego laryngolog nie wyczuł. Nawet myślałam, że ściemnia. Ostatnio miałam USG szyi i węzły były ok. Daj spokój. Za młoda jesteś na akurat taką chorobę. Na wszystkie inne w sumie też.
  5. Taaa, moje gardło wygląda jak rak w IV stadium, plus mam takie białe coś i co chwila mi coś w gębie wyskakuje. To może być ropa. Laryngolog natomiast wziął mnie za psychicznie chorą i powiedział, że nic nie widzi i to są powikłania po anginach . I dodał, że na raka gardła bądź języka trzeba sobie zapracować wieloletnim piciem wysokoprocentowych alkoholi oraz paleniem fajek.
  6. Znam mnóstwo osób, które maja takie „szarpanie” przed snem, zawsze sądziłam, że to coś normalnego i każdy tak czasami ma ja tez. Ja za to stresuje się wizyta u ginekologa bardzo
  7. Idąc tym tokiem rozumowania - dlaczego tak się boisz raka? W końcu w sumie nie masz wpływu na to, czy go dostaniesz tak naprawdę, a jak dostaniesz, to nie masz wpływu na to, jak szybko się rozwinie i w ogóle lepiej zająć się życiem niż fikcyjnymi chorobami... Wiesz, hipochondrycy - czytałam - dzielą się na te dwa typy, chodzących do lekarzy i unikających ich; a jednak każda osoba w tym wątku robi sobie badanie nadprogramowo i tak w stosunku do populacji. Strach przed lekarzem jest dla mnie obecnie najgorszym do przetrwania ze strachów. Niczego się tak nie boję w sumie, chociaż na dotychczasowych wizytach nic złego mi nie wyszło.
  8. Nie wiem, czy to się liczy, ale ja od kwietnia chciałam iść do ginekologa i w końcu umówiłam się na 27 czerwca "robię pod siebie" już na myśl o tym, a dzień przed wizytą pewnie nie będę spać . W dodatku ostatnio też mi wyskoczył jakiś materiał o 30-latce z rakiem szyjki macicy, masakra.
  9. Zmierz na innym termometrze. To niewielkie podniesienie temperatury. @Five_stars_brand rzuciłam na kilka dni; znowu rzucam, ale tym razem chcę już na zawsze . Jak palę, to myślę o raku gardła i języka .
  10. Dzisiaj normalnie ale ogólnie dziwnie. Kilka razy dziennie, dziwny kształt, konsystencja. Wzdęcia mam okazjonalnie. tez bywacie zmeczeni? Taka senność mnie łapie, ze ja pierdziele. Nie wiem, co to jest. Niby cukier mam podwyzszony, ale bez jaj, nie tyle, żeby mi się CIAGLE SPAC chciało.
  11. I oczywiście przeczytałam, że zmęczenie również może być spowodowane nowotworem...
  12. Byłam u endokrynologa i okazało się, że mimo TSH 3,3 (a więc za duży jak na mój wiek), mam zdrową tarczycę, bez żadnych zmian, guzów, zapalenia, węzły chłonne na szyi czyste. Z jednej strony to dobrze, a z drugiej myślałam, że to będzie uzasadnienie na moje wieczne zmęczenie. Jestem ostatnio senna całymi dniami. Nie wiem, co może być tego przyczyną. Czasami mało sypiam, ale to nadal z 6 godzin, więc nie tak mało... Nadal sram dziwnie, chyba zrobię sobie tę kolonoskopię w końcu kiedyś. Mam to skierowane, ale podobno jest nieważne. Nie wiem, powiem Ci, nadal się boję śmierci, raka. Nie jest to paniczny lęk, ale nadal to we mnie siedzi.
  13. Właśnie, USG PIERSI ja sobie NIGDY nie badałam, chcę się od razu na kompleksową wizytę zapisać do gina, coby mi zrobił WSZYSTKO OD RAZU. Szkoda że nie może mi jeszcze zrobić kolonoskopii i rezonansu jamy brzusznej, może byłabym spokojna. Ja się czuję lepiej, ale nadal jednak niepokój, czasami denerwuję się o pierdoły echhhhhh. A JAK W TOALECIE?
  14. Lepiej, ale jutro idę do endokrynologa i znowu ten strach ech. Zapisałaś się do gina? Mnie bombardują reklamy na insta, a nie mogę się zabrać i iść ale muszę iść w tym roku, bo jak za rok dopiero pójdę, to oszaleję, że przez dwa lata to na bank mi się coś rozwinęło
  15. Dzisiaj to się w ogole dziwacznie załatwiłam. Ale już nie wiem od czego to. Normalnie jak wybuch nie wiadomo czego wulkanu, to chyba dobra analogia. Hmm ja ostatnio mam wyciszone dolegliwości ze strony zoladka, dzisiaj mnie trochę piecze, ale wypiłam dwie kawy na czczo. Ja się nie mecze, ale często ogarnia mnie senność. Ale zaczeam znowu brać morwe na cukier i dzisiaj jest minimalnie lepiej, mimo ze się nie wyspalam. Znowu łykam tabex, bo stwierdziłam, że sama fajek nie rzucę. Może jak je odstawię, to będę nieco spokojniejsza i przestane się bać raka. przesunelam endokrynologa, wiem, że muszę iść do gina, a odwlekam to w nieskończoność tak mnie stresuje ta wizyta, masakra. Zazdroszczę w sumie tym latającym po lekarzach. Mnie dosłownie wszystko stresuje.
  16. Nie wiem, to pewnie standardowe badanie, mnie ginekolog nie zlecał , uważam, że nadal lepiej sobie zrobić USG dopochwowe, jeśli się boisz konkretnie TEJ choroby.
  17. Słuchajcie, boli mnie coś z prawej strony piersi czy też tak miałyście kiedykolwiek? Jezu, ZNOWU się boję... Może to coś z sutkiem, jejku.... Dziwnie, czyli nie taki kolor i konsystencja też mam normalniejsze razy, ale ogólnie nie jest normalne. A to, co widzisz, to ja bardzo często widzę i wydawało mi się, że śluz jest czymś normalnym (?). Też tak mam inaczytałam się, że to pasożyty, ale doszłam do wniosku, że to śluz. Robisz sobie jakieś specjalistyczne badania krwi czy tam hormonów, o których w życiu nie słyszałam, i diagnozujesz się przez wujka google. Przyczyn podniesionego wyniku może być trylion. Idź do gina na USG dopochwowe i cytologię, to nie będzie lepsza metoda niż interpretowanie samemu wyników badań, których nikt Ci nie zlecił? Przecież internet nie powie Ci wszystkiego.
  18. A forum czytam, nawet jak nie piszę choć udało mi się nie czytać przez jakieś TRZY DNI....
  19. @zestresowana1990 co to za zmiana koloru :D nie poznałam Cię! Co u mnie... Nadal sram dziwnie, powiedziałabym bardzo, ale staram się nie zwracać uwagi. Od trzech dni boli mnie lekko ramię, cyce mi spuchły - jestem przed "wielkimi dniami" - że muszę nosić stanik sportowy, ale oczywiście wkręcam sobie SAMI WIECIE CO. W końcu wiem, że muszę iść do gina, ale obawiam się już, co mi wyjdzie. 14 maja jestem umówiona do endokrynologa, ale nie wiem, czy iść, bo już się boję, w dodatku wizyta kosztuje dwie stówki. Nie wiem już, co mam robić. Z plusów to żołądek mniej mnie piecze, jak nie jem chleba na śniadanie. Zgagi jakoś przeszły - odpukać - przynajmniej dzisiaj, cały tydzień poprzedni też raczej miałam z tym lajcik poza od czasu do czasu. Owsianka mnie ratuje rano, z bananem i migdałami :D. Ale badań się nadal boję, raka się nadal boję, w sumie wszystkiego się boję, choć staram się o tym nie myśleć. Sądzę, że mam jakieś problemy z sercem, coś z piersiami, jelitami, USG nadal bym za Chiny Ludowe nie zrobiła, no nic, tylko psychiatryk :D. @laveno badania przychodzące do dwa, trzy dni... Powiem CI, że dla mnie to brzmi jak fabuła najlepszego horroru, chyba z tego napięcia musiałabym wyskoczyć przez okno, jakby jeszcze powiadomienia przychodziły mi na TELEFON. MASAKRA.
  20. I ma rację, więc może go posłuchaj? Nie przestanie Cię boleć, dopóki się psychicznie nie uspokoisz. Nic dziwnego że Twój mąż ma dosyć i nie piszę tego, żeby Cię zdołować, bo mnie i moi rodzice mają dosyć, i moja przyjaciółka, i facet, z którym się spotykam, jak coś gadam na temat swoich fikcyjnych chorób. Każdego czasami coś boli, zaswędzi. Pomyśl, że masz numer 1 małżeństwo, a numer 2 dzieci i to są ważne rzeczy, natomiast Ty już miałaś całą serię badań, pora się pogodzić z tym, że jesteś zdrowa i zacząć żyć. Przesłuchaj sobie nagrań z tego "innego forum" na youtube i zacznij coś robić sama dla siebie, dla tego, żeby się wyleczyć z nerwicy. Leki Ci nie pomagają? A co do pewności, że ktoś jest zdrowy... Heh, życie takie jest, że nie wiemy, czy jesteśmy zdrowi, ja się przypadkowo dowiedziałam, że mam podwyższone ciśnienie w oku czy mam lekko podwyższony cukier. Nikt nie jest okazem zdrowia i nikt nie ma pewności, że będzie przez całe życie zdrowy. Ale jeśli nad sobą choć trochę nie popracujesz, to będziesz się tak bujać przez następne lata, od lekarza do lekarza...
  21. Poważniejszy oj dajże spokój, Teksas, jesteś zdrowy jak ryba poza oczywiście hipochondrią, ale wiem, że łatwo mówić. Dla mnie najbardziej przerażające były słowa lekarza, bo zapytałam się, co mam zrobić, żeby jaskry uniknąć. On mi powiedział jedno zdanie - "że nie ma Pani na to wpływu" - które stanowi całe clue mojej nerwicy. Lubię mieć wpływ i kontrolę. @laveno moja babcia dostała raka szyjki macicy po tym, jak nie była 30 lat u ginekologa Ty po tym okresie nie masz, co się martwić o malutkie torbiele. Ja miałam torbiele w wieku 12 lat, które mi zniknęły.
  22. My wszyscy NIE MYŚLIMY, my to wiemy podejrzewam, że tylko u mnie jest coś rzeczywiście nie halo A bardzo intensywny jest to ból? Masz czego zazdrościć skoro Ciebie nie uspokoiło tyle badań, to rezonans jamy brzusznej również by Cię nie uspokoił a może uspokoił na parę minut, zanim byś sobie coś innego znalazła; przerabiałaś mięsaka, jelita, głowę i cuda wianki na kiju. Skoro wszystkie parametry z krwi masz okej i nadal nie wierzysz, że Ci nic nie dolega i nadal twierdzisz, że to problem natury fizycznej .
  23. @nerwa ja z ciśnieniem Ci nie doradzę, bo w sumie nie wiem, jakie są normy, ale weź pod uwagę wadliwość tego sprzętu. To, że tak miałaś, nie oznacza, że tak jest. Mój ciśnieniomierz w domu wiem, że jest do niczego. ' @laveno Ty czorcie, ale mnie przestraszyłaś z rakiem tarczycy . Hmm co do tych torbieli, to skoro raz je widzieli, raz nie, musiały być małe i się wchłonąć. Może jakbyś następne 30 lat unikała wizyty u ginekologa, to ja bym się ledwo obawiała, ale skoro to tylko pół roku, to naprawdę nie masz się specjalnie czym martwić.
  24. Nie, nadal sram dziwnie ale nie wiem, czy dlatego, że pofolgowałam sobie z jedzeniem, winkiem i byłam na grillu, i mam dosłownie masakrę. Ale od dzisiaj wracam do zdrowszego żywienia i mam nadzieję, że będzie normalnie chyba że mi trzustka i wątroba już wysiadły. Dzisiaj np. zauważyłam chyba kawałek marchewki, więc może już nie trawię. W maju już? No mnie się kazał zgłosić za rok, ale zrobił mi chyba wszystkie możliwe badania tego oka. Jakby mi mieli zrobić wszystko możliwe badania trzustki, to chyba musieliby mnie uśpić . Nawet nie trzymam kciuków, bo wiem, że jesteś zdrowa, ale sama sytuacja by mnie tak zestresowała, że o ja nie mogę .
×