Mnie nic nie ogranicza. Mogę wszystko.
Szczególnie jak jestem w manii. SSRI to badziewie, ale pozwala się człowiekowi podnieść z kolan. Ja obecnie schodzę z 40mg Paroksetyny. Jestem obecnie na 35mg, ale robię to bardzo powoli. Nie spieszy mi się, a nie chcę objawów odstawiennych, które są mało przyjemne.