Jesteś uzależniona od męza.Twoje samopoczucie , zależy od tego , czy Twoj pan , Cie dzisiaj pochwali , czy może zbeszta...Pomyśl..Tak nie powinno być.Nie pozwalaj sobą manipulować.Jesteś dorosła i MASZ PRAWO być INNA , niż Twój mąż..Nie jesteś jego poddaną , tylko żoną , partnerką.Przestan ciągle zabiegać o jego względy..
Powiedz, czy p[oczułbyś sie lepiej , gdybyś dowiedział się , dlaczego Ty? Myślę , że nie...Idż do lekarza , na terapię , pracuj nad własnym szczęsciem , a świat nabierze kolorów.Ale NIE SIEDZ.Siedząc i użalając się , pogrążasz się coraz bardziej.
Stworzyłeś sobie wyimaginowany świat , i cierpisz , że rzecywistość jest inna..Ja możesz czuć sie dobrze?? Niestety musimy twardo stąpac po ziemi.Inaczej zginiemy.
Spokojnie.Nie masz Parkinsona( chociaż nie wiem po co to piszę i tak nie uwierzysz)myślę że to skutek uboczny jakiegoś leku , lub lęk.Ja mialam takie drżenia po niektórych lekach.Na szczęście przemijające:)
A mnie się wydaje , że potrzebujesz przede wszystkim odpoczynku..Takiego blogigo lenistwa które Cię zregeneruje.Mam dwoje dzieci a moj synek ma ADHD i robi zamieszania za trzech.Też jestem bardzo zmęczona.A to nasila objawy nerwicy.Od niedawna zaczęłam mysleć o sobie..I sa już pierwsze rezultaty..Trzymaj sie i dbaj o siebie.
Misiek , trzymam za Ciebie kciuki aby nadszedl jak najszybciej właściwy dla Ciebie moment.Moment , kiedy powiesz DOŚĆ.Za każdym razem kiedy , bierzesz peta do ręki pamiętaj o tym , ze zabijasz siebie..
Paliłam kupę lat.Paliłam też bardzo dużo.Próbowałam wielokrotnie i nic.Aż nadszdł ten właściwy moment , i nie palę już 67 dni..I wiecie co ? Wcale nie było tak strasznie.
Jeśli cierpisz na depresje przewlekła to niestety będzie wracac.Ale pamiętaj też i nigdy w to nie wątp że kiedys może nie wrócić.Tylko nie wolno Ci wątpić..
Misiek, to naprawde nie jest męczarnia.Jasne , że jakieś objawy odstawienne będą , ale naprawdę da się to przeżyć.Jestem pewna, że przetrwasz.Jestem z Tobą.Dla mnie najtrudniejsze były pierwsze dni , ale świadomość, że uwalniam się od tego g... dodawała mi motywacji.Nie bój się.Zrob to spokojnie , ale zdecydowanie.Znajdz sobie zajęcie.Najlepiej jakiś sport.Pisz jak Ci idzie.Możesz na priwa.Pa:)