Zgoda, ale z drugiej strony nie chcę pozwalać, by toksyczne osoby dyktowały mi jak mam się czuć. A kto chce? Skoro zgadzasz się z powyższym, powinieneś wiedzieć, że i tak odczujesz nieprzyjemne emocje, tyle że z opóźnieniem.
zgrywanie bohatera odpornego na zranienia nie wychodzi mi na dobre - czasowo dystansuje od własnej wrażliwości i kruchości, po czasie uderza z wielokrotną siłą