Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kerstina

Użytkownik
  • Postów

    376
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kerstina

  1. Znam ten stan, mnie długo trzymała w ryzach 100- tka , ale potem stwierdziłam, że już mi nie wystarcza, stąd te 125; modlę się żeby zadziałała. Trzymaj się Heather, dobrze że jesteś już na ustabilizowanej 150-tce . Pozdrawiam.
  2. A jak się dzisiaj czujesz Heather? Myślę , mimo wszystko, że sertra jeszcze się u Ciebie rozkręci i będziesz mocniejsza na różne przeciwności losu. Ja również na to liczę. Co u Ciebie Inez? -- 31 lip 2017, 15:15 -- Prima, a brałaś kiedykolwiek citabax , ja przerzuciłam się z niego na asentrę za namowa lekarza i b, tego żałuje, ale już za daleko zabrnęłam w asentrę. Skutki uboczne owszem były jak na każdym ssri ale czułam większą radość życia, czego nie mogę powiedzieć właśnie o sertrze. Aż mnie to dziwi, że na takich dawkach są takie słabe efekty. Ale być może dla innych to właśnie sertra jest tym właściwym lekiem. Myślę poważnie o przerzuceniu się na citabax, póki co jeszcze poczekam bo szkoda mi tego czasu z tymi nieznośnymi skutkami asentry ( citabax miał bardziej strawialne), może niedługo zadziała.
  3. Dziewczyny nie martwcie się będzie dobrze. Na razie jeszcze odczuwacie niekorzystne działanie leku, bo organizm jeszcze nie nasycił się lekiem. Ja zawsze gdy podwyższałam dawkę czułam przypływ energii, lepsze samopoczucie , ale tylko przez pare dni, potem wszystko siadało i pojawiały się właśnie niekorzystne objawy. Ale na poprawę przy wejściu na wyższą dawkę zwykle trzeba trochę poczekać. Lekarz powiedział, że organizm musi nasycić się lekiem, wtedy zostaną wyparte te wszystkie niekorzystne objawy. Czasami jak za długo one trwają to może być za mała dawka ( serotonina szaleje wszędzie w organizmie , tylko nie w głowie). U mnie 29 dzień na dawce 125 , a też nie jest ciekawie. Wieczory znośne , zwłaszcza jak wezmę lerivon , ale poranki są b. trudne, nie mogę się ogarnąć, jestem jakaś skołowana, ale już tak miałam przy wejściu na 100 mg. Poprawa następowała powoli ( po ok. 2 m-cach). Więc czekam cierpliwie i tym razem na poprawę.
  4. dr. Psycho Trepens próbujcie coś w tym stylu: 3 pierwsze dni na 25mg, następne 7 dni 50mg, a potem docelowo 100mg i czekanie 2-3 tygodnie max na docelowy efekt. Ja właśnie wchodząc na dawkę 100 mg podobnie zwiększałam dawkę, tj. 3 pierwsze dni na 25mg, następne 14 dni 50mg, a potem docelowo 100mg. Z tym ,że na efekt czekałam nieco dłużej, chyba z miesiąc. Tylko ,że sytuacja rodzinna spowodowała, że postanowiłam , po 8 miesiącach brania leku , zwiększyć jednak do 125 . Biorę już tę dawkę 3 tygodnie i jest gorzej niż było na 100-tce. Jeszcze się chyba nie wkręciła, mam jeszcze uboki, a lekarz nie chce żebym zwiększała dalej, że ta dawka zadziała. Jakie masz doświadczenia w tym temacie.
  5. Dziewczyny cieszę się ,że u Was coraz lepiej. U mnie na razie serotonina szaleje wszędzie w organizmie tylko nie w głowie, ale to dopiero 3 tygodnie z nową dawką. Mam nadzieję ,że za jakiś czas odczuję to również w głowie. Pozdrawiam.
  6. Myślę Heather, że sertralina mimo wszystko nie pokazała wszystkiego co może. Przecież bierzesz od niedawna dawkę 150. Dobrze ,że jest już bez leków i niepokojów, a ona dalej będzie się wkręcała , żeby polepszyć i utrwalić nastrój. Żeby tak było z lekiem i po odstawieniu leku to przede wszystkim zależy już od Nas. Ja jak pytałam się lekarza , czy wyjdę na trwale z depresji, to powiedział ,że to zależy ode mnie czy ja chcę wyjść z depresji. Trzeba po prostu nie utrwalać złych nawyków, myśleć optymistycznie, no i koniecznie mieć hobby. Na pewno dla każdego jest inna recepta na zdrowie i fajne życie, ale myślę ,że hobby to jest naprawdę ważna sprawa. Pozdrawiam,
  7. 20 dzień na 125 mg, w czasie gdy sertra osiąga maxymalne stężenie , czuje jej moc, ciągle pobudzenie i towarzyszące symptomy ( niepokój, lęk, miękkie nogi, mrowienie pleców, ). Nie wiem jak ja to wszystko wytrzymuję, jestem na tej dawce naprawdę rozwalona. Niektórzy mają uboki i 3 tygodnie, po tym okresie zaczynają odczuwać poprawę. Zobaczymy jak będzie, oby się to sprawdziło. Lekarz mówi ,że mogę zażywać tranxene, jak się czuję jeszcze źle na tej dawce, nie zużyłam jeszcze całego opakowania. A co Was dziewczyny. -- 21 lip 2017, 16:17 -- Ostatecznie, jeżeli to nie są uboki a symptomy depresji mogę wejść na 150 , zauważyłam (przy dochodzeniu do 100-tki), że dalsze podwyższanie dawki nie jest takie straszne, przynosi w niedługim czasie zauważalną poprawę. Ale jak rozpoznać czy to są uboki czy jednak większa depresja niż była. To pobudzenie mnie troche zastanawia, że jednak to są uboki i bądź tu mądry.
  8. Dziś byłam u mojego lekarza , zostaję na 125 mg , nasilenie objawów niepożądanych zmniejszone, tj. napięcia , niepokój mniejszy; nie biorę już tranxene. Być może dawka 150 zadziałałaby szybciej na moja depresję, ale lekarz mówi żeby nie podwyższać dawki i poczekać aż 125 się wkręci. Poza tym na razie jakoś nie mogę sobie wyobrazić tej dawki, już 125 mg nieźle mnie szarpie. Cieszę się Heather, że u Ciebie już całkiem normalnie. Czekam z utęsknieniem aż u mnie lek zadziała, choć u mnie to jeszcze świeża sprawa po przeżyciach związanych z mamą, pewno dlatego to wszystko nie normalnieje tak szybko. Wiadomo lek wszystkiego nie załatwi, potrzeba czasu. Pozdrawiam wszystkich i życzę zdrówka.
  9. 17 dzień na 125 mg. Ja mniej więcej 2 h po wzięciu czuję działanie leku, napięcie, jakiś niepokój wędrujący sobie po plecach, a w maksymalnym stężeniu leku, ok. 7 h po wzięciu - pobudzenie. Więc ta dawka chyba jest dla mnie nie taka niska. To są chyba jeszcze uboki. Wciąż czekam na działanie leku w sensie pozytywnym. Raz po 8 dniu nie wzięłam dodatkowej dawki 25 mg ( więc w sumie jest to 18 dzień jak zaczęłam zwiększanie dawki, ale 17 dzień z dawką 125 mg) , ale to chyba nie ma znaczenia w ogólnej terapii.
  10. 16 dzień na 125 mg, wydaje mi się, że uboki trochę słabną, ale tylko trochę. Zobaczymy jak bezie dalej z ta dawką, ale ja zawsze przyzwyczajam się długo do leku. Poprawa następuje wolno, tak było również przy dochodzeniu do 1oo mg. Najgorsze są poranki, jestem jakaś rozbita, nic się nie chce.
  11. 15 dzień na 125 mg , na razie po staremu; dalej pobudzenie i związane z tym hece, samopoczucie do kitu; czekam aż te dodatkowe 25mg się wkręci. samotny_wilk Po jakim czasie działa Asentra? biorę już jakiś czas i żadnych efektów nie widzę Każdy reaguje inaczej. Zależy od dawki , no i zgodnie z ulotką to po 2 tygodniach minimum lek zaczyna działać i może zacząć się już poprawa.
  12. Być może ja jestem bardziej wrażliwa na ssri i u mnie skutki uboczne leku odczuwane są dłużej. Jak brałam cała dawkę to była masakra, nie wiedziałam co się dzieje, musiałam wziąć lorafen . Poza tym ja jednak zwiększam dawkę po 8 miesiącach brania 100 i też mogę to zwiększenie dawki inaczej odczuwać, a wcale nie musi to oznaczać,że jest jest za mała. Na ta chwilę jakoś nie mogę sobie wyobrazić dawki 100 mg. Wydaje mi się ,że to nasilenie objawów niepożądanych powinno jednak słabnąć po 2 tygodniach i przełoży się to na właściwe działanie leku .W poniedziałek ide do lekarza, zobaczę co powie. .
  13. Heather Lekarzem nie jestem ale moim zdaniem strasznie ci się długo wkręca ta dawka. Pytanie czy to co teraz odczuwasz to uboki sertry czy nasilenie nerwicy? Jeśli to drugie to przynajmniej mi, lekarz zaproponował podniesienie dawki do 150 mg w razie braku poprawy przy 125 mg. U mnie poprawa była, dlatego trochę dłużej odwlekałam podniesieniem dawki, natomiast gdybym się męczyła tak jak ty pewnie zrobiłabym to dużo szybciej. Wydaje mi się ,że uboki , bo na 100 lepiej się czułam. O 16 mam skumulowanie leku ( z dwóch dawek 100 i 25) i jestem b. pobudzona, to chyba jednak nie za mała dawka. Czy odczuwałaś pobudzenie ok. 2 tygodni na 125 . POzdrawiam
  14. 14 dzień na 125 , bez zmian jeśli chodzi o uboki i samopoczucie, mam nadzieję ,że jeszcze trochę i dodatkowa dawka zadziała. Na razie kiepsko funkcjonuję, jestem słaba, zalękniona, dziwne uczucie drażliwych mięśni pleców, mam gumowe nogi, jakieś skołowanie, zwłaszcza ran;, nie chce mi się nigdzie wychodzić z domu. Za tydzień muszę być już w miarę sprawna, bo mam ważną sprawę do załatwienia. Tydzień to przecież b. dużo mając na uwadze zwiększenie dawki( w sumie będzie ok. 3 tygodni po zwiększeniu), prawda? Jak myślisz Heather, bo przecież też masz już dawkowanie powyżej 100 mg i może masz większe doświadczenie.
  15. Kolejny dzień na 125 mg asentry , nic lepiej w sensie niwelacji uboków; dalej pobudzenie, napięcie, niepokoje i zalęknienia, ciągną mięsnie, nastrój nieciekawy - wszystko gorzej niż jak byłam na 100 ponad pół roku - już było całkiem nieźle, ale musiałam podwyższyć bo nie było do końca OK , na co miały wpływ wydarzenia. Czy ktoś może podwyższał dawkę leku po dłuższym braniu, czy trzeba długo czekać aż zadziała dawka 125 mg i miną uboki , a potem będzie lepiej. Lekarz mówi ,że to jest częste w jego praktyce lekarskiej i lek zadziała . Póki co walczę dalej, szkoda mi przerwać prawie po 2 tygodniach, podobno po 2 tygodniach zaczyna się poprawa (naprawdę nie wiem jak to wszystko działa na dawkach ponad 100 mg). POzdrawiam
  16. inez3 wyjeżdżam z domu na działkę gdzie przez kilka dni będę sama (poza sąsiadami) cóż trzeba walczyć z lękami, nie? :) Nie ma rady musimy walczyć dalej, żeby się polepszyło musi się troche pogorszyć, oby na krótko. Pozdrawiam
  17. 12 dzień na 125 , samopoczucie ogólnie nieciekawie, mam nadzieje ,że sertra zacznie działać, zgodnie z ulotką, po 14 dniach i uboki będą przechodzić.
  18. 11 dzień ze 125 mg . Zawsze mam takie skumulowanie pobudzenie o godz.15-16 ( pewnie dlatego ,że do porannej dawki 100 mg z godz. 9, dochodzi stężenie sertry z dawki 25 mg z godz. 13. A gdyby tak wsiąść rano jedną dawkę to by była masakra ( raz już tak wzięłam, bez lorafenu się nie obyło). Muszę brać na razie 1tab. tranxene na te pobudzenie, po pobudzeniu są też lęki, nogi jak z waty, fale ciepłą, poty. Na razie ciężko mi się wychodzi z domu. - mam nadzieję że niedługo organizm zaakceptuje te 25 mg więcej i sertalina się wkręci. -- 12 lip 2017, 17:35 -- Pholler , a co z Tobą, jak tam dawka 150 , czy czujesz się lepiej?
  19. inez3 Mój lekarz się nie patyczkuje (swoją drogą), od razu dziś już 100mg. Ja jestem 10-ty dzień na dawce 125 mg, nie powiem pobudza, ciągną mnie mięsnie, nogi z waty, i takie tam inne, a rano jestem taka nieprzytomna Samopoczucie po 100-tce jest na pewno inne niż przy dawkach do 100-tki - to wg, mnie. Ale mam nadzieje, że te najgorsze objawy mina po 2 tygodniach; biorę wspomagacze - tranxene 1 tabletkę ( biorę chyba z 6 dni, wcześniej doraźnie wzięłam z 9 tabletek) , hydroxyzynę, leviron (na noc). Bez wspomagaczy na razie nie ma mowy ( tranxene wezmę może jeszcze ze dwa razy, mam nadzieje że nie będzie mnie już tak pobudzało, potem tylko hydroxyzyna, leviron) . Dawkę dzielę 100 rano, 25 mg o ok. 13-14, jedna dawka za bardzo mnie pobudzała. Mam nadzieję , że wkrótce będzie znośnie, bez wspomagaczy, a potem tylko lepiej. Gdzie się podziała Heather, przydałoby się jej wsparcie.
  20. inez3 Ja wiem, że mi w końcu przejdzie, jak zawsze, ale to uczucie zdenerwowania jest okropne. Jutro zapewne będę się denerwować, ale jak w końcu dotrę do pracy to zapewne stwierdzę, że wcale nie jest tak strasznie.[/quot Pomyśl sobie ,że Ci wszyscy ludzie co tam pracują , na czele z szefem, to zwykli ludzie, w niczym nie lepsi od Ciebie. Nie ma ideałów i wszystkowiedzących, każdy ma swoje wady i zalety, ludzie potrafią się tylko maskować. Powodzenia !!!! Głowa do góry!!!!!
  21. Ja też przez prace dostałam depresji, praca koncepcyjna, zgodna z moim wykształceniem, zaś szefowa niekompetentna i złośliwa żeby się dowartościować- już tam nie pracuję, a depresja - kurczę jak choroba popromienna , ale mam nadzieję się wykaraskać z tego stanu. Porozmawiaj z lekarzem o swoim stanie , trzeba się jakoś zahartować, nie ma rady.
  22. Talam Sertralina nie dla mnie. Efekty uboczne nie do opanowania. Zero snu. Nie jadlam nic dwa dni. Palpitacje serca. Skurcze miesni. Zacisnieta szczeka. Koszmarne leki. Musialam przestac. Ten lek mi tulko zaszkodzil i poglebil depresje plus dolozyl lęki. Koszmar A nie brałaś żadnych uspokajaczy; miałam podobnie, brałam hydroxyzynę, czasami benzo, na początku tak jest, potem jest coraz lepiej. Taki stan nie trwa wiecznie, trzeba wyrobić sobie jakąś filozofię, która pomoże w trudnych początkach. No i wspomagacze. No ale każdy reaguje inaczej. -- 10 lip 2017, 15:48 -- inez3 Biorę Asentre już miesiąc i nadal rano mnie mdli, jakieś 2-3h po wzięciu dawki. Też tak macie? Czy to w końcu przechodzi? Mdłości miałam , ale wydaje mi się że od samego zaburzenia, kiedy organizm nie nasycił się jeszcze lekiem jak trzeba. Z czasem minęło. A masz jeszcze nogi jak z waty?
×