Skocz do zawartości
Nerwica.com

morskikamień

Użytkownik
  • Postów

    30
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez morskikamień

  1. Mam nadzieję, że się zawali, bo świat nie warty jest istnienia.
  2. Ja nie za bardzo rozumiem logikę instytucji, moim zdaniem osoba ważąca 33-35 kg powinna być na stałe trzymana w zakładzie psychiatrycznym zamkniętym i karmiona tam do odpowiedniej wagi, a tym czasem słyszało się o jakiejś anorektycznej modelce Isabelle Caro o której cały świat już wiedział, że choruje i nikt nic nie zrobił, dali jej umrzeć. Ważyła wtedy 31 kg. Czemu tak jest? Chodzi o to, że co? Za duży koszt stałego przetrzymywania? Podobnie olewa się osoby z ciężką chorobą alkoholową. Muszę sobie zapamiętać, że jak będę mieć/mam problem to nikt nie kiwnie palcem, bo ciągle się łudzę. Selekcja naturalna.
  3. Mam takie poczucie, że jedyne do czego się nadaję to bycie martwym albo bezdomnym. Może dlatego, że nie wyobrażam sobie pracy wśród ludzi, kontaktów, bo wszyscy zawsze mnie odrzucają i źle się czuję, czuję że nie pasuję. Czy jeżeli mam takie myśli to znaczy, że to prawda i to mnie właśnie czeka, nigdy nie znajdę pracy i zostanę bezdomnym lub umrę na coś/zabiję się? Piszę to w kontekście tego, że niektóre osoby zadają pytanie "na jakim stanowisku w pracy widziałbyś siebie" pewnie po to aby nakierunkować osobę żeby przemyślała co było by dla niej najlepsze, a ja wtedy myślę tylko to co wyżej.
  4. morskikamień

    Dzień dobry

    Dzień doby, jestem jednostką mocno nadwrażliwą, neurotyczną, zalęknioną, dziwaczną i nie mogącą się odnaleźć wśród ludzi, nieakceptowaną, samotną. Nigdzie nie pasuję z moją psychiką oraz poglądami. Jestem chyba odmieńcem, a w każdym razie zawsze w ten sposób traktowanym. Jestem nieszczęśliwy i nie widzę nadziei z wyjątkiem śmierci.
  5. Mnie też spotykają same złe rzeczy, zło zewsząd. A na dodatek wiem, że o nic w tym nie chodzi, nasze życie to kosmiczny przypadek bez znaczenia, a Boga nie ma.
×