Bo w pewnym zakresie jest. Prawdopodobnie na tym polega uczucie szczęścia i zdrowia psychicznego, że człowiek nie czuje się skrępowany ograniczeniami narzuconymi przez biologię i otoczenie. Po prostu nie jest tego świadomy. Albo i jest ale mu to nie przeszkadza.
Nie wiem, różnie sądy podchodzą do tego typu dokumentów. Jeśli umieścisz tabliczkę na płocie, że posesja jest monitorowana i sąsiad będzie wiedział że jest nagrywany, to powinno wystarczyć. Bezpieczniej będzie jak zawoła straż, policję, musisz go sprowokować.