
Naemo
Użytkownik-
Postów
4 494 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Naemo
-
Oo, pewność siebie jest świetna :) Ja miewam czasami takie przypływy... Teraz aktualnie chowam się w pokoju, a 2 piętra nizej są Połowinki (półmetek jak kto woli) klasy niżej.
-
Za nieudzielanie konkretnych odpowiedzi nie robię nikomu krzywdy. I bez przesady, to nie jest kpina. W każdym razie, normalny człowiek (a jest nim autorka tego wątku), nie będzie cierpiał psychicznie z tego powodu, że nie miałam pojęcia że istnieje ktoś taki jak psycholog katolicki. Zgadzam się! Ale boję się podejść tak do księdza... I boję się, że jedyne co odpowie na całą moją dramę życiową "trzeba się modlić do Boga i być pełnym wiary". Przestałam czuć obecność Boga we wrześniu 2016. Myślałam, żeby w szpitalu porozmawiać z księdzem, ale nie wydał mi się w porządku, był taki oschły bardzo.
-
Hahahah nie mogę Proszę! [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] Trochę lepiej? :3
-
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
Naemo odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
To nie jest depersonalizacja, ale patrze na siebie i ja to nie ja, mnie nie ma, jestem nikim, to tylko ciał o a czuję jakby mnie nie było w srodku. Jestem pustą skorupą. Znieczulona na zewnętrzny świat. -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
Naemo odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Z czego wyjdę? Chce mi sie płakać cały czas i zaciskam zęby od paru dni I znowu wzięłam ten chlorprothixen -
[*]
-
hahahaa
-
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
Naemo odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Ja nie mam ochoty teoretyzować, przez parę pierwszych lat po śmierci mamy teoretyzowałam, zmęczyło mnie to już. Każdy cierpi i każdy kiedyś umrze. To nie jest nic nadzwyczajnego i nie znaczy to, że jestem dojrzała... W praktyce to nie wychodzi.. W sensie, ja np. ojca nie miałam nigdy, mama rozwiodła się z nim gdy miałam 1,5 roku. Więc kompletnie nie jestem w stanie zrozumieć, gdy ktoś przeżywa, że jego rodzice się rozwodzą. Jakby to był koniec świata... Po prostu, nawet na logikę tego nie rozumiem. Ja nie rozumiem więcej niż oni nie rozumieją. Np. strasznie dziwnie się czuję, gdy rozmawiam albo przebywam wśród rodziców przyjaciółki. To jest po prostu... dziwne. Dziwna jest ta świadomość, że to są jej rodzice, że ona ma rodziców i że ma ich od zawsze. Sama nie wiem... Ale to jest nieprzyjemne uczucie. Może nawet zazdrość? I zdziwienie. I coś, czego doświadczam po raz pierwszy. Wybaczenie czego? Ooo przypomniało mi się Śmieszyło mnie to, albo bardziej irytowało... Koleżance z klasy zmarł dziadek i ona to przeżywała jak koniec świata, obcięła nawet włosy "żeby się od tego odciąć". To może ode mnie wychodzi brak empatii, ale to tak samo jak z tym rozwodem... Jeszcze do tego, próbowałam ją jakos pcoieszyć i pokazać, że ja rozumiem i powiedziałam wtedy, że mój ojciec umarł parę miesięcy temu. A do niej nawet to nie doszło, dalej rozpaczała, że jak się codziennie budzi to widzi z okna okno dziadka... Eh. Wiesz, myślę już, że jakaś tragedia życiowa obeszła by mnie w miarę łatwo. Np. śmierć moich dziadków. Nie piszę, że nie obeszłaby, ale... No, nie boję się tego jakoś panicznie :/ Byłoby mi po prostu przykro i wspominałabym ich miło. Jak z tym pytaniem? -
Naprawdę jest coś takiego?... Kończy się psychologię i teologię?
-
Siemanko! Z jakimi problemami się mierzysz?..
-
Albo masz na myśli psychologa klinicznego, albo księdza. Nie można mieć dwóch rzeczy naraz ;/ Albo można chodzić po psychologach i się ich pytać "przepraszam, a jest pani wierząca?".
-
Od paru lat w sumie o tym myślałam... Nie wiem, czuję potrzebę zmiany. I też z ciekawości. I też nigdy nie farbowałam, więc jestem ciekawa jak to jest widzieć inną siebie codziennie w lustrze. I podoba mi się
-
Coś takiego http://hair4you.com.pl/373-617-thickbox_default/6-jasny-braz-wlosy-naturalne-europejskie-50cm-remy-do-microringow.jpg Albo takiego http://wars-stars.pl/files/stars/a4cf910f413493a2bd5a3b40a429b8a6cb7e4abcl.jpg Raczej ten pierwszy, ten drugi to taki zwykły blond.
-
Rosjanie lubią tylko siebie. Jaka kultura najbardziej Cię pociąga?
-
Wiecie co, szaleję i rozjaśniam włosy
-
Dlaczego nie powinnaś?
-
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
Naemo odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Miałam tak pierwszy raz od czasu podstawówki dzisiaj, że prawie się popłakałam na lekcji, bo wyobrażałam sobie jak musiała wyglądać śmierć mojej mamy dokładnie. Że pewnie była przygwożdżona cała w samochodzie, potem leżała na ziemi, z trudem oddychała (miała zmiażdżoną klatkę piersiową), była cała we krwi, potem ją wzięli do karetki na noszach, ale nie zdążyli nigdzie dojechać, bo zmarła na miejscu. I była noc (chociaż chyba nawet nie była, ale w mojej wyobraźni jest noc) i wszędzie światła służb, zamieszanie, jak na filmach. Coś w tym stylu Bez sensu znowu o tym myślę. I bez sensu zaczynam znowu żałować wielu rzeczy. -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
Naemo odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Ale się wkurwilam. Nie wiem jak wyladowywac gniew, umiem tylko rzucac przedmiotami albo bić ścianę, bo bol otrzezwia, próbuje poduszkę Ale nie będę narnowala siebie na takiego śmiecia. Już jest okej w miarę ale nie wiem jak w przyszłości to robic, wyladowywac emocje. Rzucalabym czymś na luziku w ścianę, mogę trochę pokrzyczec, ale nie moge tego robić w środku nocy w internacie. Wzięłam ten chloro coś tam na uspokojenie. Boże co za śmieć i szmata, popierdolony idiota próbujący zwiększyć swoje poczucie wartości i wmawiać sobie bzdury, że np. idiotą nie jest. -
[videoyoutube=wOem06X3uVo][/videoyoutube]
-
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
Naemo odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Mogą być i leki i lęki Kurde, nie wiem czy to dobrze, chyba dobrze... że jak coś wywołuje emocje to nie wywoływać tego czegoś? Czy wywoływać aż nie przestanie boleć? haha No właśnie jak o tym myślę, to wydaje mi się, że nie byłabym w stanie tak zadzwonić np. do babci Jeśli w ogóle mówię o swoim problemie to uśmiecham się przy tym, mówię wymijająco i tak, że sugeruję że nie chcę żeby ktoś to komentował... -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
Naemo odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
chojrakowa jakie masz leki? A ta piosenka wywołała u Ciebie jakieś emocje? psychicznie czuję się dobrze... no, może nie dobrze całkiem, ale mam dobre nastawienie, to nie jest depresja teraz ale fizycznie jakby trochę jest może jestem jeszcze osłabiona trochę po chorobie.. i współczuję i trzymam kciuki, że się poprawi powiedziałam ostatnio psychiatrze "ale w sumie to fajnie, bo zawsze jak mam dół to wiem, że będzie lepiej", a ona "no tak, ale potem wiadomo, że znowu będzie gorzej", a ja: kurde, no tak... -
Podobnie :) Lubię wiszące rzeczy i za luźne, bo kompleksy. I jeśli coś obcisłego to właśnie tylko sukienki, które rozchodzą się w talii. Największe kompleksy na punkcie brzucha Też lubię uniwersalność, więc też dlatego ciemne, zeby się nie trzeba było martwić czy cos pasuje. Twoje największe kompleksy? :3
-
Zawsze nastawiam drzemki, a potem jak najszybciej, bo zasnę. Ale zdarza się, że jeszcze leżę z otwartymi oczami. Jak się ubierasz?
-
paramparam