Skocz do zawartości
Nerwica.com

Naemo

Użytkownik
  • Postów

    4 494
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Naemo

  1. Naemo

    zadajesz pytanie

    Nie Oglądasz jakiś serial?
  2. Naemo

    zadajesz pytanie

    Wiek Addaline (nie wiem jak się pisze) - meeeega przewidywalny ale przyjemny Miłość i inne używki, przystojny bohater i Annie Hathaway :v Let's be cops komedia z akcją, narkotyki takie sprawy Pytanie: oglądałeś któryś z tych filmów?
  3. Nie pisze o końcu życia, wiele osób pisze tutaj 2 posty i już ich nie ma. Nie wierzę w to, że nie znikną. Siedzę na łóżku, w kuchni ktoś jest, chociaż i tak nie mam siły wstać, jeszcze znowu od paru nastu dni mam problem ze śniadaniami, brak apetytu przerzucić mi się tylko na śniadania
  4. Naemo

    zadajesz pytanie

    cenzura najczęściej przeklinam do siebie, po cichu, w głowie, więc ciężko powiedzieć co mieć w podpisie i po co?
  5. I znowu, tak jak wczoraj, mam lekki stan lękowy. W szpitalu ponad miesiąc temu miałam po raz pierwszy od 3 lat...
  6. Smutno mi, że wiele osób pojawia się tutaj po czym znika. O wielu nie mogę sobie nawet przypomnieć. Pamiętam dokładnie 3 osoby tylko. Boże jak ja spamuję... Spadam stąd więc, za dużo dobrego... Powinnam wreszcie ogarnąć sprawę ze snem i już wziąć nasenny. chojrakowa boję się, bo ostatnie dni to głębiny beznadziejności. Jutro jadę do szkoły, do internatu, i nie będzie już tak spokojnie jak w domu (ale dziwnie to zabrzmiało), nie będę mogła po prostu się ukryć, położyć, ogarnąć sama ze sobą, bo: - lekcje - przyjaciółki, znowu odmawianie wyjść, znowu domyślanie się przeze mnie i wmawianie że wszystko niszczę, że już mnie nie lubią, że mnie opuszczą itd., - internat, czyli: uczelnie, trzeba wychodzić, zaznaczać się, iść na kolację, iść na modlitwę (katolicka szkoła) - trzeba będzie udawać... jak będę się źle czuła i tak będę musiała odpowiedzieć siotrze z uśmiechem "szczęść boże", bo zapyta się co jest nie tak. Jestem wyjatkowo marną aktorką widocznie skoro sprawia mi to tyle problemów. - w dzień będę wszystko dusić w sobie, więc będę musiała odreagowywać to później, WIĘC dodatkowo wielkie niewyspanie. Może za dużo przewiduje, ale ja juz wiem, ze to są te złe dni i zaczęły się wczoraj. W tym tugedniu miałam pojedyncze mini "kryzysy", ale to jeszcze nie było to. A, no i psychiatra w poniedziałek.
  7. Tak sobie myślę, może ja wcale nie mam borderline, może jestem po prostu jakąś mieszanką? Co myślicie, z tego co piszę?
  8. Kto to na zdjęciu, Ty? Ja przejmuję nową filozofię, ale właśnie nie chcę żeby było jak zwykle "od razu", "na maksa", "dramatyczna zmiana" itd, bo rzadko coś dobrego z tego wychodzi, ale w każdym razie jem tak nie zdrowo, że bardziej się nie da. Praktycznie zero warzyw, raz wpierniczam tonę słodyczy, a raz ledwo co jem cokolwiek. Niejedzenie mi nie przeszkadza, ale słodycze i ogólną niezdrowość być chętnie wyeliminowała. zordon54 interesuje Cię borderline ogólnie? EJ wgl podobno jest tak, że: nie każdy borderline jest osobowością chwiejną emocjonalnie. Że "chwiejna emocjonalnia" nie musi iść w parze z "borderline", że "borderline" może być bez tego... Coś takiego
  9. Właśnie sama podcięłam sobie włosy
  10. Naemo

    zadajesz pytanie

    Telefon, portfel, śmiecie (hehe), słuchawki. Co powinnaś zacząć nosić w torebce ZAWSZE?
  11. Prakseda, jeśli chodzi o borderline: "Ludzie z zaburzeniem osobowości z pogranicza (borderline / bpd) desperacko starają się, aby były widziane jako "perfekcyjne" fizycznie jak i duchowo. To właśnie stanowi podwaliny wielu problemów w tym zaburzeniu osobowości. W swojej podstawie mechanizm "acting-out" osobnika z borderline (zachowania agresywne, wyrzucanie na zewnątrz) jest po prostu spowodowany wstydem, albo jak wolisz pozostałością po dzieciństwie pełnym zaniedbania, sprzecznych wiadomości, maltretowania. W związku z tymi problemami z dzieciństwa osobnicy z borderline mają problemy z określeniem własnej wartości, takie osoby nie czują się też warte miłości. Każdy błąd (potwierdzony/uznany) powoduje, że człowiek z borderline zaczyna czuć się jako "zła osoba", to własnie dlatego ich mechanizmy obronne są takie ostre i oni nie są w stanie zaakceptować/brać odpowiedzialności za własne błędy i porażki."
  12. chojrakowa mobilnie też możesz wrzucić zdjęcia Jestem za głupia na to, naprawdę. Może na terapii się uda... Bo ja nawet ligicznie nie potrafię pojąć co jest logiczne a co nie. Czy nawet to zdanie jest logiczne. Znaczy, w sumie, rozumiem zdannie. Tylko nie wiem jak z nimi walczyć, o. Dzisiaj było jeszcze gorzej, totalny brak sił, maksymalny dół. Jakieś dwie godziny leżałam i słuchałam muzyki, potem się przemogłam, usiadłam na łóżku i pomyślałam sobie, że chyba dam radę przejść się do sklepu. I kupiłam duuuuużo słodyczy! Więc humor ciut lepiej po tym. Dodatkowo wciągnęłam się w serial. I przed chwilą podcięłam sama włosy!
  13. 88eldorado Mogę się spytać z jakim zaburzeniem masz chłopaka? Co za głupota, to sugeruje, że jak się "ma" "brzydką" kobietę, to wtedy wyobraźnia musi pracować i taki mężczyzna jest zmuszony do wyobrażania sobie, że jest piękna? (teraz kpię)
  14. Przepraszam, 88eldorado, nie kpię. Piszę nie myśląc. A z dzienniczkiem nie było ironiczne, bo naprawdę prowadzę dziennik swój przemyśleń itd. Tak btw, myślę że ciekawym tematem jest: co można tłumaczyć zaburzeniem a co nie. Jeśli nic nie można, to jestem do szpiku złą osobą, bo się tnę? Mam ostatnio zjazd, dół [nie lubię tego słowa już], więc i z koncentracją mam problem, więc przepraszam nie tylko za ewentualne bycie niemiłą, ale również za nieskładnie i inne takie Bo też dochodzi do tego don't care'owanie o to, co sobie ludzie pomyślą, nie? Więc nie mam siły ogarniać swoich postów. Ale nie mogę nie pisać w najgorszych chwilach, bo to jakoś trzyma, nie wiem jak to działa. Kontynuujmy tutaj, i tak nie ma tutaj nic innego.
  15. Ta. To co muszę zrobić to wreszcie znaleźć terapeutę. W ferie będzie dużo czasu, to pojeżdżę.
  16. Ale to nie chodzi o złość... Uderzanie w poduszkę nic nie da, ja muszę SIEBIE skrzywdzić.
×