W wieku koło 3 lat zauwazyłam, że pręt od kojca się rusza, więc go wyjęłam, żeby wyjść. Chociaż to w sumie niemiłe, bo pamiętam, ze mama była w kuchni i jako dziecku wydawało mi się to strasznie daleko. Bardzo miłym wspomnieniem za to jest, gdy miałam ten kojec tuż koło łóżka mamy i z rana przeturliwałam się nad barierką i spadałam jej na twarz :3
A Twoje?