Skocz do zawartości
Nerwica.com

Judelaw

Użytkownik
  • Postów

    206
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Judelaw

  1. Odstawiam aktualnie SSRI jest ciekawie jakieś skurcze,koszmary senne w których śnią mi się nauczycielki na zmianę z moimi byłymi.Prądy,lęki,stres śmieję się już z tego wszystkiego bo co się będę przejmował najcięższe przede mną.Objawy odstawienia po długim czasie+ deprecha = silny przeciwnik.Zastanawiam się czy poczekać po męczyć się aż objawy odstawienie przejdą i iśc do psychiatry po leki bardziej chadowe czy wziąść SSRI odpuścić sajko i próbować wrócić do żywych,czy wrócić do SSRI i na nim pójść do psycha trochę deprecha złagodnieje to lepiej będzie tam dotrzeć.Trzeba się zmierzyć z problemem a nie uciekać w nie branie leków wegetację i ze skrajności w skrajność.Sugestie?
  2. Judelaw

    Spamowa wyspa

    Ale wierzę że sobie z tym poradzisz
  3. Judelaw

    Spamowa wyspa

    Czyli albo jesteś sknera albo aż tyle tej energii nie masz
  4. Judelaw

    Spamowa wyspa

    Pożycz jej trochę,w hipo ci oddam
  5. Myślę że jeśli przestaniesz się skupiać na tym czego nie możesz teraz a zaczniesz na tym co możesz.To będzie znacznie łatwiej.Nic nie poradzisz lek tak się wkręca i tyle ,trzeba swoje przeczekać tego nie przeskoczysz.Zaakceptuj że tak po prostu jest i tyle.Każdy na ssri to przechodził ale po dłuższym czasie ludzie bez żadnego lęku i myśli negatywnych wychodzą z domu i cieszą się życiem.Nawet jeśli ktoś coś zauważy to chyba leczysz się dla siebie i bierzesz po to żeby tobie było lepiej a nie dla ludzi.Łatwo się mówi? Też mi się tak kiedyś wydawało ale jak się przestawiłem na takie myślenie,jestem szczęśliwszy i mam w dupie co ludzie powiedzą, po myślą.To moje życie nie ludzi oni za mnie się leczyć się nie będą i życia za mnie też nie przeżyją.Wstyd to kraść i pod mostem spać
  6. Intel1 - to wkurwienie i nienawiść to chyba bardziej od choroby niż skutek lamo no chyba że wkurwienie i nienawiść na lek To co pisałem że jest od lamo to przejdzie ale psychicznie raczej się nie polepszy chyba że nagle cudownie ozdrowiejesz Ja teoretycznie wiem że powinienem się leczyć brać leki i ich nie odstawiać.Bo psychicznie po lekach jest lepiej.Ale co z tego że wiem jak robię odwrotnie.Wiedzieć to jedno ale robić tak to drugie.Gdybym jeszcze myślał jedno, robił drugie ,mówił trzecie,czwarte wiedział a piąte przeczuwał mógłbym być kobietą
  7. Judelaw

    ot

    Koka <3
  8. Przed SSRI koflikty z prawem,alkoholizm,agresja,drażliwość,wszystkie objawy depresji,trudnośći z opanowaniem emocji,nieadekwatne reakcje do sytuacji,podejmowanie złych decyzji.Po SSRI to wszystko pięknie przechodzi jak ból po przeciwbólowych.Tylko one tak silnie działają że wprowadzają mnie w hipomanie która zawsze się kończy depresją.Ale i tak są cudowne ubóstwiam.
  9. ja mam typ II nigdy mania się do takich rozmiarów nie nasilała.Dobre to że większych szkód nie poczynię co by się wstydzić po i mieć dodatkowe obciążenie.Ja się w depresji zachowuję bardziej iracjonalnie z bezsilności wkurwienia na ten cały stan niż w górkach.Mi nawet rodzina mówi bierz te antydepresanty bo była tak dobrze.Nigdy mania się nie rozwija do silnych rozmiarów.W górkach nikt nie ma do mnie jakiś zastrzeżeń,nie robię głupot.No może zbyt duże ryzykownie postępuję czasami i to napędzenie ten napęd czasami mógłby zwolnić bo to też potrafi zmęczyć.A przesadna pewność siebie może już dziwić.Jestem po prostu odbiciem depresji wszystko co w depresji jest na minusie w górkach jest na plusie.Niska samoocena-mega wysoka samoocena,brak energii-masa energii,nie chęć do wszystkiego-chęć do wszystkiego,negatywizm-pozytywizm ,lęk -brak jakiegokolwiek lęku,trudność-łatwizna.Nic po środku.Wszystko ponad normę w dwie strony.W hipomanii najgorsze jest to że ona się kiedyś kończy.
  10. W mojej ostatniej hipo na sertralinie 50mg minimalna dawka terapeutyczna zero problemów ze spaniem normalnie chciało się spać kładłem się i spałem ile chciałem.Chciało mi się spać codziennie o tej samej godzinie i o niej chodziłem.A w pierwszej górce biorąc jeszcze lamo to przestawianie mebli po nocy,kupowanie sprzętu na nowy biznes,wena twórcza,nie spanie po nocach bo po co tyle ciekawych rzeczy jest do zrobienia ogólnie typowa mania a w hipo to bym mógł sobie całe życie żyć i było by pięknie.
  11. Judelaw

    Spamowa wyspa

    Wkurwił się bo może się stara robi co może a ty jesteś nieszczęśliwa.Powiedz mu że doceniasz to że się stara że widzisz to ale nie dasz się tak traktować i żeby przestał mówić w ten sposób i się zachowywać.Jak chcę odejść niech odejdzie.Nie daj się gnoić i niszczyć psychicznie.Badz twarda to tylko facet musisz sobie go wyszkolić A wiem że kto jak kto ale kobiety to potrafią jak nikt inny.Albo nie powinien pić bo pić też trzeba umieć
  12. Przerobiłem oprócz litu wszystkie które mają działanie stabilizujące w Chad.Najlżejsze dla organizmu z tego co pamiętam było lamo na którym byłem najdłużej z nich mimo iż też nie chroniło przed stanami mieszanymi a górki były bardziej maniakalne niż hipo po antydepresantach.Po początkowych ubokach na dłużej skutki uboczne jakie zostały to zaniki pamięci krótkotrwałej,duszności jakieś i gorsze wyniki w bieganiu i kondycja fizyczna po nich sporo gorsza niż bez niego,ryje pamięć i funkcje poznawcze,wieczna wkurwiające palenie w przełyku zgaga,gorzej się uczyć bo pamięć zjebana zupełnie inna niż trudności w pamięci w depresji,bóle stawów i zmęczenie,zawiechy.Oczywiście po odstawce lamo to wszystko jak ręką odjął przeszło.To często jak zamienianie choroby psychicznej na fizyczną.Remisja chad z sennością,zmuleniem,lekkim otępieniem i po lekowym alzheimerem+ łagodne objawy jak przy chorobach neurologicznych od leków.Z braku laku już wolałem mieć z tym spokój i brać sam antydepresant i niech się dzieje co chcę.
  13. W klinice może nie teksty ale historyjka z lekarką. Blondynka Makarena ksywa od nazwiska.Z którą darłem koty bo ja chciałem takie leki a ona mi dawała takie.Więc jeszcze mnie podkurwiała.Na korytarzu -''O mój ulubiony pacjent no to idę bo się nie do czeka'' , ''Dzień dobry panie (imię) jak się tam pan czuję leki działają?'' (Widziała że siedzę jakby mnie osa ugryzła) Przychodzi na wizytę i pyta jak się czuję to mówię żle przez te leki.Ona ok zmienimy.Pielęgniarka z kartą się pyta jej zmienić coś? Ona kiwa głową nie. Podchodzi do drugiego typka obok: Jak się Pan czuję? Nic mi się nie chcę i chcę mi się spać-Ok dobrze Podchodzi do 3: Jak się Pan czuję? Dobrze ale siedzę tu już 3 miesiące i boję się że już stąd nie wyjdę - Spokojnie kiedyś pan wyjdzie Podchodzi do 4: Jak się pan czuję? Ten spanikowany bo cierpiał na koszmary: Żle śniło mi się (jakieś stwory i historyjka) i opowiada że się tego boi Lekarka popatrzyła się na swoją ekipę i tupie nogą ''no co jest chłopaki z wami zastraszają was tutaj,ktoś przychodzi w nocy i was bije? oj co ja z wami mam.S.buntownik z wyboru,P. od 3 miesięcy śpi i nic mu się nie chcę(nie dziwne po takiej manii i neuroleptykach), K. już chcę nas opuszczać a ten ma koszmary i się boi.Pograjcie w jakieś gry,wiosna idzie ja miałam super weekend(nikt z nas przepustki) a nie leżycie jak księstwo. Na młodzieży po tym jak mnie i laskę nakrył salowy w kabinie.Wezwanie do ordynatorki.I co ja mam z panem zrobić? Ja nie zamierzam być babcią ordynator.Pojedzie pan do ośrodka(wychowawczy).Dobrze pani doktor będę już grzeczny.Ja wychodzę do drzwi a ona i tak wiem że pan nie będzie.
  14. Kiedyś jak chodziłem do jednej klientki psychiatry po leki jakie sobie wymyśliłem bo leczyłem się sam ona mi tylko przepisywała co chciałem.Więc poszedłem po dłuższym czasie kiedy się nie widzieliśmy. I mówię Ja: No wie Pani tamten lek nie działa ale fluoksetyna mi pomaga biorę już z miesiąc i czuję się coraz lepiej. P: (sprawdza w karcie) ale ja panu tego nie przepisywałam Ja: Wiem załatwiłem sobie P: (Śmiech) a jak pan sobie załatwił? Ja: No z internetu,mówię Pani spoko tam handel lekami kwitnie w najlepsze P: No wy tak sobie załatwiacie,a potem przychodzicie do mnie i ja was muszę leczyć Równa babka ok.60,szkoda tylko że leczyć nie potrafi dawała mi antydepresanty mimo iż przychodziłem w manii i hipomanii.No ale jak pan czuję się dobrze to dobrze
  15. joaszka.Niestety wiem że masz rację ale ciężko się z tym pogodzić.Wiem że bez leków się nie da a kto sądzi inaczej dla mnie zwyczajnie nie ma chad.Zresztą rozmawiałem ostatnio z lekarką i ona do mnie że ''Ci co mówią że bez leków można żyć produktywnie i realizować się bez leków nie mają prawdziwej chad'' i w pełni się z tym zgadzam.Bujda na resorach a mam kontakt z nią jak z koleżanką.Stabilizatory jednak mają dużo uboków ich całą gamę w tym nie które przeszkadzające jak zawroty głowy,słabą koncentrację,bóle stawów,ryją pamięć,tycie,senność,zmęczenie itp. a to w pewnych sprawach może przeszkadzać jak prowadzenie auta,sport,nauka itd...Ale obiektywnie patrząc mimo ograniczeń od leków korzyści będą jednak większe.Wiem bo swego czasu się leczyłem...Od dzisiaj to już 2 lata jak nie byłem u psychiatry.Jebane skrajności i wybieranie mniejszego zła męka z chorobą albo męka ze skutkami ubocznymi leków.To i to przeszkadza w normalnym życiu.Ja z tym mam największy problem.Biorę prochy to odstawiam bo skutki uboczne doprowadzają do wkurwienia i rozpaczy,odstawiam cieszę się nie ma upośledzeń od leków to wtedy choroba nie pozwala na za wiele i tak w kółko...
  16. Kobiety kochają ''chamów'' - stara brudna prawda.
  17. Może moderator nie chciał się dzielić azjatkami i innymi murzynkami
  18. Biorę SSRI 6 lat z może 2 miesięczną przerwą 2 lata temu.Tylko że już wcześniej się obawiałem o prolaktynę dlatego moim SSRI jest sertralina choćby się najciężej wchodziło to wolałbym na niej być a przynajmniej wiem że nie podwyższa prolaktyny z uwagi na swoje działanie dopaminergiczne Widząc po tym co piszesz raczej dobrze zrobiłem i również Tobie polecam
  19. Zastanawiam się dlaczego to co robiłem w hipo i było normą np. wychodząc z domu czy ucząc się danego tematu.Teraz z ciekawości jak siadłem do tego tematu to jest to wielkim stresem? To co było normą w hipo teraz obezwładnia mnie przy tym mega stres...WTF Wychodzenie ze strefy komfortu? Ale przecież kurwa nie można się aż tak stresować siedząc w domu i ucząc się tego co w wcześniej było codziennością i nie było w tym nic stresującego.Żeby kurwa odezwanie się do kogoś co było w hipo normalnością teraz było takim wielkim stresem. To przez to że człowiek jest w takim lęku że powrót do pozornej normalności nawet na sekundę jest takim stresorem???
  20. Żeby to się dało chociaż zatrzymać na jakimś poziomie a tu bez leków depresja postępuję,hipomania postępuję,mania postępuje,stan mieszany postępuję pogarsza się każdy stan cały czas.Zero stabilności i jakiegokolwiek poziomu na dłużej.
×