Skocz do zawartości
Nerwica.com

88eldorado

Użytkownik
  • Postów

    146
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez 88eldorado

  1. 88eldorado

    ot

    Po prostu o wiele częściej widzę nabijanie się z grubych, z anorektyków trochę strach się nabijac, bo to chodząca śmierc. a grzechami do mnie nie przemówisz, jestem niewierząca.
  2. Wiadomix. Mi by się nie chciało, życie w pracy lub w drodze do pracy. Czy masz gęste włosy łonowe?
  3. Nie do końca, ale swego czasu byłam z Warmii, więc jakby znam trochę. lubisz, gdy ktoś liże Twoje ucho?
  4. 88eldorado

    ot

    Evia, więc ludzie powinni też nabijac się z anorektyków, bo nie jest z nimi wszystko ok?
  5. Jęczę. Mówisz sprośne rzeczy podczas seksu?
  6. ktoś na pewno, ale nie ja. rzyganie to ciekawy temat. nic ciekawego nie obrzygałam ostatnio, ale kiedyś podczas choroby musiałam zwymiotowac do śmietnika osiedlowego. Co ci poprawia humor?
  7. bo nie mam siły i mam tak zdruzgotane kolano, że trudno się chodzi. najdziwniejsze miejsce, w którym rzygałeś/aś?
  8. 88eldorado

    zadajesz pytanie

    Mako. Kto wg Ciebie jest bardziej egoistyczny z natury, kobiety czy mężczyźni?
  9. 88eldorado

    [Białystok]

    jestem za, może w końcu dojdzie do skutku. mobilizację zarządzam!
  10. 88eldorado

    Enneagram

    Ufff, zmieniłam się! Po latach bycia czwórką, zostałam 6w7.
  11. Nie jestem anorektyczką od co najmniej roku. Nie spełniam żadnych kryteriów diagnostycznych.
  12. mhm, ciekawe na jakich filmach
  13. Najlepiej, ku*wa, jakbym psioczyła na swoje problemy psychiczne i płakała nad swoim losem, nic nie robiąc. jestem tu z sentymentu, prześladowco, i nie wiem, po grzyba się tak mną interesujesz.
  14. 88eldorado

    ot

    Bosz, co za debil
  15. Pomyślałam, że może kogoś zainspiruje przebieg mojego leczenia. Serdecznie polecam. 1. Jak wpadłam? Toksyczny związek na studiach. Mnóstwo stresów z nim związanych. 2. Jaki był rdzeń? Ojciec-wycofany alkoholik i mama-tyran, która krytykowała mój wygląd. Można sobie wyobrazic. 3. Od czego się zaczęło? Od zrzucenia dwóch kilogramów wskutek niedoborów finansowych. Nie miałam kasy na żarcie. Podjarałam się spadkiem wagi, i poszło. Moim "osiągnięciem" było BMI 16. Bieganie, super-zdrowa dieta, dzięki której wykluczyłam po prostu niemal wszystko, zostały warzywa, a i to nie wszystkie. 4. Co pomogło mi rozpocząc leczenie? Przyznałam przed najbliższymi, że cierpię na anoreksję. To był ogromny krok naprzód. Bez tego trudno byłoby ruszyc nadal. Musiałam po prostu pokazac, że się pogubiłam, pokazac, że sobie nie radzę. To było straszne, ale i przyniosło ogromną ulgę. Oczywiście od tego była jeszcze dłuuuuga droga do przejścia. Po drodze wpadłam w bulimię, nadmiernie też cwiczyłam. Długo wzbraniałam się przed pójściem na terapię. 5. Co było później? Psychiatra - dostałam leki przeciwdepresyjne. Pojawiła się motywacja do działania, do przezwyciężenia choroby. Terapia grupowa - rozpracowałam swoje dzieciństwo od stóp do głów. Stałam się bardziej świadoma siebie, bliższa samoakceptacji. Oczywiście daleko mi jeszcze było do zdrowia, zaburzenie było aktywne, ale otworzyłam się bardziej na ludzi. Jeszcze później? Terapia behawioralna-poznawcza. Jest IDEALNA dla zaburzeń odżywiania. Nie wyobrażam sobie innej, która mogłaby pomóc. Moim zdaniem jest konieczna. Dysponuję wieloma przydatnymi materiałami, które dostałam od terapeutki, i oto, co mogę powiedziec niektórym z Was: 1. W większości przypadków bardzo dużo złych emocji spowodowanych jest NIEDOŻYWIENIEM. 2. 5-6 posiłków w ciągu dnia co 3-4 godziny to idealne rozwiązanie. Organizm po przebytej chorobie (bulimii czy anoreksji) jest rozregulowany. Mózg cały czas woła o jedzenie, nawet jeśli je dostaje. Co ciekawe! - z początku, przy "nabieraniu" masy, można tyc tylko na brzuchu - ale to się ROZŁOŻY. Z czasem, przy regularnych posiłkach, wszystko się ustabilizuje, ciało się "poukłada". Dowód: eksperyment na grupie ZDROWYCH mężczyzn. Poddano ich ścisłej diecie z limitem kalorii. Efekt na koniec eksperymentu - jedzenie w samotności, jedzenie zbyt szybko, wylizywanie talerza, nadmierne cwiczenia, by "zaoszczedzic" kalorie(!), myślenie natrętne o jedzeniu, odosobnienie. 3. Ważenie tylko raz w tygodniu, zawsze tego samego dnia i o tej samej porze. 4. Stopniowe dodawanie nowych produktów do menu (powoli, delikatnie, na miarę sił) i przekonywanie się, że wow, nie ważę później 100 kg. Ok, się rozpędziłam. Generalnie. Terapia, terapia, i jeszcze raz terapia. Dziewczyny, chłopaki, proszę Was! Leczcie się!
  16. za to, że olejek z pączków jabłoni pomógł mi na trwającą od kilku dni migrenę
  17. 88eldorado

    Dobry

    Smutna dziewka z Mazowsza melduje się na pokładzie.
  18. 88eldorado

    zadajesz pytanie

    Nad lewą kostką mam, niewielkie. Czy Twoje nozdrza są równej wielkości?
×