
pawel12345
Użytkownik-
Postów
135 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez pawel12345
-
Jak najbardziej można. Jeśli sąsiad wezwie straż czy policję to prędzej on dostanie pouczenie że niepotrzebnie ich wzywał.
-
§ 8. 1. Zabrania się mycia samochodów poza myjniami oraz w miejscach przeznaczonych do użytku publicznego, a w szczególności: - na chodnikach, ulicach, zieleńcach, parkingach, placach, itp., - na terenach leśnych, - w pobliżu zbiorników wodnych i rzek. 2. Mycie samochodów, z wyjątkiem samochodów ciężarowych, poza myjniami może się odbywać na prywatnych terenach w odpowiednich miejscach z zachowaniem podstawowych wymogów sanitarnych, jeżeli czynności te nie mają negatywnego oddziaływania na środowisko naturalne i nie są uciążliwe dla mieszkańców nieruchomości sąsiednich. 3. Naprawy pojazdów powinny być przeprowadzane w specjalistycznych warsztatach. Właściciel może dokonywać doraźnych napraw związanych z bieżącą eksploatacją pojazdu mechanicznego w obrębie nieruchomości, jeżeli czynności te nie mają negatywnego oddziaływania na środowisko naturalne i nie są uciążliwe dla mieszkańców nieruchomości sąsiednich.
-
Takim zwykłym zagadywaniem można się zniechęcić. Największym problemem dla sfrustrowanego młodego prawiczka jest jego głupkowate zachowanie. Czasem nawet pytając o godzinę można wyjść na zboczeńca. Jednym głupawym spojrzeniem wytraszyć płeć przeciwną. Zawsze się wygląda dziwacznie i podejrzanie. Im bardziej się starasz tym gorzej. Ja kiedy wreszcie "zaliczyłem" przestałem się bać kobiet, zaczałem się zachowywać normalnie i na luzie i kontakty stały się łatwiejsze. Dlatego proponuję przeskoczyć kilka leveli naprzód i skorzystać z płatnych usług. Może nie od razu seks, zamów sobie jakiś taniec erotyczny. Potem popatrz jak się dziewczyna rozbiera i zabawia. Ty w tym czasie możesz absolutnie nic nie robić, nie okazywać żadnych emocji. Miej na nosie przyciemniane okulary. Nie będziesz czuł presji że ktoś się na Ciebie patrzy i ocenia Twoje zachowanie.
-
Jan Paweł II. Święty, bo tak LUDZIE uznali. Teraz się okazuje że ukrywał przypadki pedofilii w kościele. Za parę lat okaże się że sam był pedofilem. Dla mnie JPII to ludzkie ścierwo a nie święty. Wracając do tematu. Masz pieniędze to się umów przez internet z taką co szuka sponsora na godzinkę. Pełno takich ogłoszeń. Pamiętaj, prostytutka to też człowiek. Tylko dlatego że ma większe potrzeby seksualne oraz lubi "piniądz", nie jest jeszcze człowiekiem gorszej kategorii.
-
Natrętne myśli o powołaniu zakonnym.
pawel12345 odpowiedział(a) na stokrotka9507 temat w Nerwica natręctw
Kiedyś zazdrościlem głęboko wierzącym, że mają tych swoich Bogów, Jezusa i inne Maryje. Że nie czują sie takie osamotnione i nawet jak nie mają żadnego bliskiego człowieka to mogą sobie z tym Bogiem pogadać. Słyszałem też o przypadkach że ludzie bardzo chorzy (np. rak), dzięki modlitwie uzdrowili się. Ale jak czytam takie historie (ten temat) to wiem że religia może wyrządzić równie dużo szkody. W mojej rodzinie była jedna zakonnica. "Baby" ogólnie w kościele mają cieżko. Dlaczego tylko mężczyźni zajmują najwyzsze stanowiska w kosciele? Kobiety robią za służące, sprzątaczki i kucharki. "Ciekawie" też wygladają sprawy finansowe u zakonnic... No i muszą sie opiekować starymi księdzami i im zmieniać pampersy i myć du##y. Kościół to jedno z miejsc gdzie kobiety są traktowane jak ludzie "gorszego sortu". -
W pewnym momencie to przestaje wystarczać. Szczególnie kiedy jest ciężko. Samo ciepło ciała drugiej osoby działa kojąco. Miarowy oddech. Nic więcej nie potrzeba. Ja mam się do kogo się przytulać. Nawet tak mocno by poczuć największą fizyczną przyjemność. Ale w głowie już nie to samo co kiedyś. Jakby część mózgu umarła, zeschnęła się, zużyła się. Już nic na mnie nie działa kojąco. Słowa, obrazy, muzyka... stały się bezbarwne. Wszystko dlatego że w pewnym stopniu poradziłem sobie z nerwicą natrectw. W miejscu w którym się teraz znalazlem nic nie ma. Nie mam nowych celów życiowych. Netręctwa były moim wrogiem. Teraz jednak uważam, że może bardziej przyjacielem, ktory mnie chronił, a ja go zabiłem.
-
To chyba wynika z niskiej samooceny, która kształtuje sie w dzieciństwie a w szczególności w okresie dojrzewania. Trudno ją naprawić, wymaga to czasu. Może nawet życia nie wystarczyć.
-
Chyba zaraz dostanę bana od moderatora za kolejny post pod postem, ale trudno... długo myślę i długo piszę. Co do domestosa i cilita. Są znacznie mniej groźne niż kret, na mojej skórze nie robią żadnego wrażenia, może jak ktoś ma delikatną skórę i długo czyści łazienkę to będą podrażnienia skóry, ale nie takie co by zwykły krem nie pomógł. W sumie kret to jedyna substancja używana powszechnie w domach która zagraża zdrowiu. Płyny do naczyń, płyny do szyb są niegroźne, nawet jak wypijesz całą butelkę to najwyżej zwymiotujesz i nic więcej. Zresztą producenci płynów do naczyń wiedzą ze ludziska niedokładnie spłukują naczynia, w końcu nie każdy robi to tak perfekcyjnie jak " natrętni". Podkreślam na koniec, że ja jestem nieco bardziej odporny na chemię, i każdy może reagować na wymienione rzeczy inaczej. Są to moje osobiste doswiadczenia z taką chemią.
-
Przepraszam że post pod postem ale już nie mogę edytować poprzedniego wpisu (chyba limit 15 minut). Pewnie już znalazłaś na wikipedii, ale podam link https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Wodorotlenek_sodu Jest tam podtemat"Działanie na organizm człowieka". Ja kiedyś użyłem kreta w modelarstwie, (zmywanie starych powłok lakierniczych) i powiem Ci że robiłem to gołymi rękami i nic wielkiego mi nie stało poza podrażnieniami skórek przy paznokciach. Nie było tak tragicznie jak na tych zdjęciach na wikipedii. Wszystko zależy od ilości. Do dotyczy wszystkiej chemii o drażniącym działaniu. Jeśli masz wrażenie że masz na sobie jakieś niespłukane resztki kreta, ale jednocześnie nie odczuwasz znacznego szczypania skóry czy duszenia w gardle to znaczy że są to na tyle małe ilości że w niczym nie zagrażają zdrowiu. Żeby doszło do martwicy tkanek trzeba by długo mieć styczność z tą substancją i na pewno Twój organizm instynktownie podjął by czynnosci obronne, tak jak przy zbliżeniu ręki do ognia która sama odruchowo się cofa.
-
Może rozwiniesz tę myśl? Czy chodzi Ci o wpływ kreta na zdrowie ?
-
Są miejsca gdzie pomagają "takim jak Ty". Nie Wiem z jakiego miasta jesteś, jeśli z przypadkiem z Kielc to mogę Ci wskazać konkretne adresy bez zbędnego szukania i błądzenia. To są placówki Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie i chyba w każdym mieście działa to podobnie.
-
Najtrudniej być lekarzem dla samego siebie. Dlatego problemy psychiczne są takie cięzkie do leczenia. Trzeba głównie pracować nad samym sobą. A jeszcze jak się ma do tego depresję to już do kitu całkiem jest (depresja to taki tam "gratis" do prawie każdego psycho-zaburzenia, w różnym nasileniu). Tomb Raiderem to ja "żyłem" przez dłuższy czas (wiek około 13-16lat). W ogóle kiedyś potrafiłem się oderwać od swoich myśli i mętliku w głowie grając w gry, słuchając muzyki czy oglądając filmy/seriale. Teraz jest to o wiele trudniejsze. Czasami tylko na chwilę pomaga łomot na full-volume. Black Sabbath między innymi też :). O księżach to mi nawet nie mów, bo mi się nóż w kieszeni otwiera.
-
Jak pozbyć się natręctw brudzie
pawel12345 odpowiedział(a) na Lusesita Dolores temat w Nerwica natręctw
Dlatego wolałem przeczekać tą złość i powstrzymać się od komentowania. To co opisujesz to chyba konflikt na linii id-ego-superego. Dlaczego nie podejmuje konkretnych działań ? Bo boję się porażki. Bardzo przeżywam wcześniejsze niepowodzenia i dlatego teraz "wolę nie ryzykować". nie wiem czy w trakcie różnych działań sam nie prowokuje tych błędów i z góry dążę do porażki, żeby się utwierdzić w przekonaniu że jestem niezaradny. Tak w ogóle to ten post miał być o kilkanaście zdań dłuższy. W głowie go układam już kilka godzin, a jak przyszło do pisania to wszystko kasuję bo nie mogę się wysłowić i powiedzieć o czym myślę. -
Czy takie podejście do swoich zaburzeń pomogło Ci ? Zastanawiam się czy jeśli znamy źródło swoich zaburzeń, "przerobiliśmy" problemy z dzieciństwa, wypróbujemy wszystkie metody leczenia (różne leki, terapia), przeczytamy co się znajdzie w internecie i fachowej literaturze, zmienimy wiele w swoim otoczeniu (np. przeprowadzka, odizolowanie się od "toksycznych" czynników), to... czy to pozwoli pozbyć się nerwicy ? p.s. nie w temacie: Twój awatar oraz nick to kojarzy mi się z grą Tomb Raider.
-
Jak pozbyć się natręctw brudzie
pawel12345 odpowiedział(a) na Lusesita Dolores temat w Nerwica natręctw
te dwa zwroty doprowadzają mnie do szału, przez co mogę nie zrozumieć sensu całej wypowiedzi, w wyniku nagromadzenia negatywnych emocji. -
Jak pozbyć się natręctw brudzie
pawel12345 odpowiedział(a) na Lusesita Dolores temat w Nerwica natręctw
Moim problemem też jest ojciec alkoholik. I co mu zrobię? Wygonię go z jego własnego domu? Matka w niczym nie pomoże, jest współuzależniona. Nie jestem na tyle zaradny i zdrowy żeby opuścić dom i żyć z dala od nich. Więc albo czekać aż się ojciec zapije (a wyjątkowo wytrzymały z niego sku@#$*&). Albo mnie wykończy swoim zachowaniem. -
Najlepiej by było pomieszkać jakiś czas razem z dala od rodziców. Może wynajem mieszkania? Wtedy wszystko będzie jasne. Mnie takie odizolowanie się od rodziców bardzo pomogło. Ale niestety pieniądze na wynajem się skończyły i trzeba było wracać.
-
Ma dużo natręctw dotyczących czystości. Przeterminowane jedzenie, wszystko co słodkie jest lepkie i brud się klei. Nie znoszę tłuszczu, jem głownie produkty zbożowe bo są suche i mało brudzące. Nie znoszę moczu, kału i bardzo dokładnie muszę się myć po toalecie. I jeszcze cała masa często występujących natręctw. Ale jedno coś jest u mnie nietypowe. Kiedyś moim hobby było modelarstwo. Co jest związane z różnymi chemicznymi substancjami (rozpuszczalniki, farby, kleje) Nie mam przez to problemów z kretami, domestosami i innymi agresywnymi płynami. Na przykład miałem ostatnio paskudnie obtartą skórę na palcu. Nie chciało się zagoić. Skleiłem ranę klejem cyjanoakrylowym. Podobno na wojnie żołnierzy tak "składali do kupy" żeby się nie wykrwawili.
-
nerwica natręctw, leczenie w szpitalu psychiatrycznym
pawel12345 odpowiedział(a) na pawel12345 temat w Nerwica natręctw
Psychoterapię już "przerabiałem". Pomogła, ale nie sprawiła że pozbyłem się nerwicy. Jak dotąd nikt się nie znalazł chętny na wyjazd. Więc podbijajm temat, bo wkrótce mam zamiar sam się tam wybrać i może jednak kogoś w ostatniej chwili znajdę. Szpital to: http://www.ipin.edu.pl -
Mycie rąk i ogólnie natręctwa na tle czystości...
pawel12345 odpowiedział(a) na Grażyna Połóg temat w Nerwica natręctw
Mnie tam nic nie pomaga, tak już z 10 lat od diagnozy. Myślę o narkotykach. jedyna rzecz którą jeszcze nie wypróbowałem. -
Mycie rąk i ogólnie natręctwa na tle czystości...
pawel12345 odpowiedział(a) na Grażyna Połóg temat w Nerwica natręctw
stanie się to, że taka osoba z nn poczuje ogromny lęk. Lęk to "paliwo" do tworzenia nowych natręctw. Z jednym da sobie radę, to sobie zaraz wymyśli coś nowego. -
nerwica natręctw, leczenie w szpitalu psychiatrycznym
pawel12345 opublikował(a) temat w Nerwica natręctw
Czy ktoś na forum ma nn dotyczącą higieny, czystości, bakterii itp. oraz myśli o leczeniu tego w szpitalu? Mnie tylko powstrzymuje fakt, że sale są kilkuosobowe i że nie poradzę sobie z tym wszystkim. Może udało by się w kilka osób wybrać na taki oddział, tak żeby zająć salę tylko z osobami z tego radzaju natręctwami. Wiem, że to może być bardzo trudne i będzie potrzebna rozmowa i zalatwianie z ordynatorem, a wcześniej kazdy indywidualnie u swojego psychiatry. Muszę isc na leczenie do szpitala ale sam nie dam rady i będę uciekał już pojednym dniu. Dlatego potrzebne mi wsparcie osób z podobnymi problemami. Jak coś,to nn31@o2.pl -
Kto to lub co to "gejuchowy" ? bo nie załapałem.
-
Ja mam podobnie. U mnie diagnoza to NN. A natręctwa głównie dotyczą brudu.