Bluepb

Znajomy mi powiedział do którego lekarza chodzi. Zadzwoniłem do przychodni okazało się, że nie prowadzą zapisów. We wtorek pójdę osobiście do gabinetu tylko ciekawe czy tak "z biegu" będzie wizyta czy na konkretny termin... Edycja: Co prawda nie jestem pewien czy na 100% pójdę ale jestem dobrej myśli.

Tak do Ciebie musisz jakoś przetrwać czas kiedy leki się "rozkręcają".. A jeśli w ogóle nie zadziałają to musisz dostać inne.

Musisz poczekać aż leki zaczną działać.,

Muszę dopisać bo nie mogę edytować, że możesz być też inny lek ważne żeby działał.

Ja np. wczoraj godzinę rozmyślałem ale usnąłem.

No ale boisz się, że kogoś spotkasz ktoś Cię zobaczy itd.

@up Pewnie dużo ludzi minąłeś po drodze...

Jedz tabletki i będzie git.

Disaster123 pójdziemy razem do psychiatry ? < 3

Dajcie mi fluotekstyne, mirtazapine, paroteksyne albo cyjanek potasu...

Możliwe, że masz rację nie jestem ekspertem nawet nie byłem nigdy u lekarza..

U mnie to chyba zmęczenie "rytuałami" spowodowało zmianę go na mniej problematyczny..

Czy ja wiem kiedyś nie byłem tak świadomy jak teraz. Dobrze pamiętam kompulsywne mycie rąk jak byłem w podstawówce (aż miałem rany na odwrocie dłoni) Teraz mycie rąk się zmieniło na tyle, że nie mam tak bardzo wysuszonych rąk krócej myje itp

Chcę pójść do psychiatry brać psychotropy a później może na terapię jak leki zaczną działać. Na razie stoję w miejscu.

Wymieniać? czołowe zderzenie z samochodem z przeciwka, najpierw miałem lekki lęk przed dwoma pijanymi facetami idącymi obok mojego samochodu(byłem wewnątrz) a potem naszły mnie myśli potrącenia ich, użycie noża w celu zabicia człowieka, zrzucenie samochodu z lewarka na człowieka {okaleczenie siebie: przez cięcie, uderzanie głową w mur, uderzanie się pięściami(to dzisiejsza myśl bardzo krótka)} {samobójstwo: przez leki, powieszenie, śmierć w sprowokowanym wypadku} Wymieniłem to co najbardziej zapamiętałem

No napisałem przecież,że terapia działa lepiej na lekach.

No zaburzenia się łączą ja sam sobie sprawdzam i trochę tego trochę tamtego masakra. A ciekawe co na to psychiatra mi powie..

Ja też się cykam ale nie widzę innej opcji...

Problem w tym, że Ty robisz to zbyt ostro...

Idź do dobrego psychiatry jednocześnie a nawet może uda Ci się znaleźć psychiatrę z uprawnieniami psychoterapeuty.. Na tym forum wiele osób pisało, że terapia działa lepiej w połączeniu z farmakoterapią.

Nie jestem psychiatrą takie zrobiłeś wrażenie w pierwszym poście.

Poczytaj: https://pl.wikipedia.org/wiki/Osobowo%C5%9B%C4%87_schizoidalna

Zniszczył Cię psychicznie ? Raczej to nie jego wina tylko wina twoich zaburzeń...

Co się dzieje, że chodzisz do terapeuty? Czemu tak daleko?