-
Postów
2 560 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez misty-eyed
-
cyklopka, zgadzam się, że przeładowanie mieszkania też nie jest fajne. Umiar we wszystkim, to podstawa.
-
HoyaBella, Purpurowy, wszystko przed Wami, nie zamartwiać się
-
cyklopka, naklejka bardzo mi się podoba. Co do mebli...może i wyszły z mody dla ludzi, którzy w domu tylko śpią. Jeśli ktoś prowadzi normalny dom, musi mieć szafki, szafy, komody... Znam kilka młodych par pozostających w związkach nieformalnych i ich domy przypominają biura-szare, chłodne, puste. Rozumiem, że moda się zmienia, we wszystkich dziedzinach życia, ale ja pozostaję wielbicielką przytulnych mieszkań, gdzie wszystko co niezbędne, swoje miejsce ma...i chce się tam wracać, by zanurzyć się w cieple domowego zacisza. Rzecz gustu, to oczywiste.
-
Purpurowy, ja Cię pamiętam
-
cyklopka, ja też jestem za Francją
-
kosmostrada, ja ustawiam sobie przypomnienie w telefonie, by nie obciążać starej głowy
-
Purpurowy, pomysł super, jestem za
-
kosmostrada, ja też nie raz w nocy pisałam tutaj o zwykłych sprawach, które oderwały mnie od problemów, choćby bezsenności wówczas. Byłam szczęśliwa, że mogę z kimś pogadać. Kiedyś więcej ludzi udzielało się w nocy właśnie. Wielu z nich już tutaj nie ma...
-
Purpurowy, ale historia z kuzynem nieprzyjemna...ktoś powinien powiadomić znajomych na fb, tak sądzę. Purpurowy, wystarczy, że będzie upał...ja do śródmieścia nie dotrę, niestety.
-
Purpurowy, to naprawdę krok milowy!!! Super, że to wszystko tak się ułożyło. To będzie mega doświadczenie, a najważniejsze to to, że poznasz Caricę Sama chętnie spotkałabym się z Nią, choć wiem, że to nierealne acherontia-styx, może to spadek cukru albo ciśnienia? Masz możliwość sprawdzenia? Avatar piękny kosmostrada, jak się czujesz teraz?
-
Karolina66, witaj!! To już jest trochę denerwujące....
-
Purpurowy, może zwiększ dawkę Valerinu...
-
Jestem już w domu. Nadal duszno. Byliśmy na spacerze z pieskiem, a ja jeszcze wpadłam do Almy po zakupy. Tam klimatyzacja ustawiona na chłód, więc gwałtowną zmianę temperatury opłaciłam zawrotami głowy. Zakupy jednak zrobiłam. Chciałam wyręczyć Męża, który przeważnie chodzi do sklepów sam, ale jutro ponad 30 stopni, a On już gorzej znosi upały, niż kiedyś. Serce chore daje znać o sobie...więc nie miałam wyjścia i razem z objawami lękowymi przed wyjściem, zakupy załatwiłam, uff! Oglądam teraz mecz, cieszę się, że mimo wszystko, futbol nadal jest w tv
-
Purpurowy, może spróbuj z Kalmsem. Kup blister - 20 szt /nie całe opakowanie/ i zażywaj 3 na raz. To nieźle działa... mirunia, jeśli tylko gdzieś znajdę roślinkę, albo odnóżkę choćby, na pewno nabędę. Zawsze lubiłam hoję, a nigdy nie miałam. Czas to zmienić Mam zachodnie okno w swojej sypialence. kosmostrada, trudno dziwić się...przecież antybiotyk bardzo osłabia, a przy tym pogoda i inne Twoje dolegliwości tworzą niezłą mieszankę. Odpoczywaj ile możesz... Ja dzisiaj od rana dziwnie się mam. Nie mogę zasnąć w ciągu dnia. Jakiś niepokój czuję.
-
mirunia, hoja śliczna, uwielbiam-chcę taką mieć, ale mam problem ze znalezieniem miejsca dla niej Pelargonie zawsze ładne i pnące, i zwykłe. To super kwiaty na balkon...ale chyba jeszcze aksamitki tam widzę...? Naprawdę warto wydać to 50 zł, tym bardziej że zażywa się 1dz. tosia_j, Swansona też znam, ale Solgar dla mnie lepszy. Warto poczytać o tej amerykańskiej firmie. platek rozy, ładne lalunie
-
Purpurowy, to nie jest tak do końca. Ksenofobia jest wszechobecna. Może w centrum stolicy chcą uchodzić za tolerancyjnych, albo ich to nie obchodzi zwyczajnie, bo pracują po 12 godzin w korporacjach, nie mają czasu na nic... Ja aktualnie mieszkam w dzielnicy poza centrum, bo tam nie dało się żyć - spaliny, hałas, wiecznie zapędzeni ludzi, jakaś nerwowość dziwna. Jestem bardzo szczęśliwa, bo rano budzi mnie śpiew ptaków, a nie zgiełk i odgłosy jeżdżących pojazdów. Ale odbiegłam od tematu... Otóż na moim osiedlu mieszka cały przekrój społeczeństwa. Nie zawsze jest słodko. Nie czuję się komfortowo /np./, gdy jadę w windzie z chłopakiem--mordercą, który opuścił zakład karny warunkowo. Albo cotygodniowe odwiedziny na klatce schodowej /zimą zwłaszcza/ grupy młodych panów z piwem i innymi używkami. Są też przesympatyczni obcokrajowcy-Japończycy - cała dwupokoleniowa rodzina, przesympatyczni, uśmiechnięci, itd... Nie zawsze jest bezpiecznie, nie wszyscy ludzie są przyjaźni. Jak widzisz, to nie tylko miejsce zmienia i ma wpływ na człowieka, ale to jaką mamy świadomość wpływa i kształtuje nasz stosunek do świata i ludzi...
-
Purpurowy, to prawda. Przejeżdżałam kiedyś przez Ursus. Widok był bardzo przygnębiający. Mnóstwo opustoszałych hal produkcyjnych, różnych budynków - wymarła okolica. W Warszawie to tylko budynki mieszkalne, banki i apteki i puby. Zakładów produkcyjnych już chyba w ogóle nie ma. Nie dodałam jeszcze Alkohole24h co krok.
-
Purpurowy, może w Twoich stronach powietrze lepsze i ludzie nie chorują na choroby nam znane A tak poważnie, nie wszyscy się ujawniają, z różnych przyczyn...
-
Purpurowy, kosmostrada, dziękuję Kochana Czekam Zajęcia w kuchni też mnie uspokajają Być może to jest namiastka normalności po prostu platek rozy, być może tak jest...każdemu coś innego szkodzi! Kamilko, a może, tak jak ja, czytasz w pozycji, której nie lubi Twój chory kręgosłup? I to potęguje zawroty...
-
JERZY62, jeśli się nie zmieni, chyba zejdę Ja jestem zimnolubna, więc powyżej 23oC jest dla mnie trudne do zniesienia.
-
JERZY62, gorąco jak diabli u mnie W niedzielę ma być 20oC i deszcz. Czekam z utęsknieniem więc mirunia, ja znam jedną jedyną witaminę B complex, której działanie odczułam. Niestety jest dość droga : http://www.solgar.pl/produkty/witaminy/witaminy-z-grupy-b/witamina-b-kompleks-50 Polecam!!! platek rozy, Kamilko, żyjesz w nieustającym stresie, a to powoduje najróżniejsze objawy, niestety. Znam z autopsji. Potrzebujesz wyciszenia przede wszystkim. Prawdopodobnie masz do czynienia z narastającym konfliktem wewnętrznym, który trzeba rozpoznać i zneutralizować Kochana...
-
Witam Wszystkich gorąco Ja kocham futbol, więc trochę mnie zmartwiła wczorajsza przegrana, chociaż stosowny dystans do sportu mam... Nie wiem, czy to skutek wczorajszych emocji, a może zbliżająca się zmiana pogody, ale też słabo się czuję dzisiaj. Staram się zrelaksować, nie zapominając o swoich obowiązkach oczywiście . Mam nadzieję, że pozbędę się różnych, męczących dolegliwości niebawem Jestem już pogodzona z huśtawką psychofizycznych dolegliwości Życzę spokojnego dnia i poprawy samopoczucia!!!
-
kosmostrada, witaj Kochana Oj Biedulko...jak nie urok to...! Ale Ci się przytrafiło z tym zapaleniem. Nieprzyjemne bardzo uczucie, a bolesne okrutnie. Znam te klimaty zębowe. Tak zupełnie to jeszcze nie mamy urlopu. Wczoraj Synowa miała ostatnią radę, więc Maluszek był z nami. Dzisiaj Synowa 2 /w ciąży/ podrzuciła nam starszego Wnuczka. Jednak to już dla nas nie problem. Naprawdę, opiekę nad Wnukami / <3, <3 /mamy opanowaną...:) Czekam na ochłodzenie, by wybrać się do biblioteki. Za gorąco na jakieś ciekawe wypady. Nawet nie chce mi się umówić ze znajomą, z którą planowałam spotkać się na początku lipca. Powoli jednak dociera do mnie, że na wszystko mam czas, spokojnie mogę realizować swoje plany. Cieszę się bardzo, że moje kontakty z Siostrą nabrały ponownie przyjaznej barwy... Zabiegałam o to, bo mi zależało bardzo. Chociaż różnie bywało między nami, właściwie nie z mojej winy, ale jestem człowiekiem zgody i wybaczania, nie chowam urazy...brakowało mi Jej
-
Carica Milica, jesteś wielka :) Teraz przymusowy wypoczynek...kontrolowany :)
-
Carica Milica, popieram Purpurowy, prześpij się to i złe myśli odejdą...