Nie wiem. Ciężko o optymizm przy kilku latach depresji, po kilku latach kiedy żadne dziewczyny się mną w ogóle nie interesowały... Trzeba powoli się zbierać z tym wszystkim do kupy...
To się nazywa optymizm ważne,że będziesz w udanym i tyle a reszta ...
Na razie w pierwszym związku byłem w wieku 26 lat i skończył się fatalnie, dlatego nie wierzę żebym był szybko w jakimś udanym...
Ja to za dużo żyję jakimiś idealizacjami, bardziej tak jakbym chciał żeby było, a nie realiami rzeczywistego świata... Kiedyś jedna moja psychiatra mi powiedziała, że moja depresja bierze się stąd, że za mało rzeczy ze współczesnego potrafię zaakceptować.
O tak, ja chyba też
cyklopka, tak, tak, o to właśnie chodzi... Chyba próbowałem wcześniej to przekazać, że tak jest, ale może w zbyt złe słowa to ubrałem...
w tym wieku jeszcze dużo dziewczyn jest niezamężna, chyba że mieszkasz na zapadłej wsi ale nawet tam to się zmienia. A faceci w tym wieku to w większości są stanu wolnego wg danych GUS.
Jak ja xD