Skocz do zawartości
Nerwica.com

Vengence

Użytkownik
  • Postów

    2 102
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Vengence

  1. Jeżeli nie chcesz się zamulić totalnie i przytyć jak świnia, to trzymaj się jak najdalej od mirtazapiny i mianseryny.
  2. Vengence, co się kużwa dzieje ? Nadal zero poprawy ? No póki co jest lipa, może nie tragicznie, ale depresyjnie dość mocno. Co ja mogę powiedzieć po jednym dniu, wziąłem na noc, spałem ze 12 godzin.
  3. joaszka, Ja ci powiem, ze mam już dość depresji, codziennie to samo, wegetacja, nie wiem czy sam, się nie zapisze do szpitala niedługo, bo balansuje już na krawędzi moje myśli często biegną w stronę zakończenia żywota, jednak wola jest tak silna, że nie pozwala mi odejść.
  4. Ja odstawiałem i to był hardcore, szczególnie te brain zapsy, ale ja odstawiłem z buta bez odstawiania powolnego, pewnie przy redukcji było by słabiej, aczkolwiek czytałem, że ludzie po latach brania tego, nie są w stanie z tego zejść tak bardzo to ich boli, więc tak kurewsko trudny lek do zejścia, powoli bardzo powoli zmniejszać dawkę, albo włączyć fluoksetynę, która ma długi half-life i wtedy nie będzie boleć.
  5. Działa przeciwdepresyjnie??? -- 29 sty 2016, 13:43 -- Dzisiaj tak do mnie dotarło. Jakby Ci tu powiedzieć, a nie skłamać. Chodzi o coś takiego, że nie potrafiłam się nigdy na 100% cieszyć z tego gdzie jestem i co robię. Zawsze uciekałam myślami, chciałam być gdzie indziej, albo żeby ktoś inny był ze mną. Jeśli spędzałam czas sama, to smutałam, że chciałabym mieć przyjaciółkę. Jak byłam z koleżankami, to smutałam, że chciałabym mieć chłopaka. Zawsze mi kogoś albo czegoś brakowało, do tego raczej skupiałam się na osobach i rzeczach, na które nie miałam wpływu i raczej marne szanse, żeby się w moim życiu pojawiły. A teraz normalnie siedziałam na warsztatach z nowo poznanymi dziewczynami, bardzo sympatycznie, nie chciałam być nigdzie indziej, ani nie ściągałam nikogo myślami. W zeszłym tygodniu byłam na nieudanej imprezie, nie chciałam tam być, więc zwyczajnie wyszłam. Jeśli chcę z kimś pogadać albo się zobaczyć, to piszę do niej lub do niego. Nie siedzę, nie chodzę i nie wymyślam co by było gdyby. Nie wiem na ile to jasne. Dla mnie jest to jasne, ja mam coś podobnego, wiecznie mi coś nie pasuje, coś bym chciał albo coś, coś tak tu pisałaś podobnie, może poproszę lekarza o kwetiapine.
  6. Ja brałem 3 miechy i zmuła była cały czas, zero działanie przeciwdepresyjnego tego leku.
  7. Stary Wenlafaksyna 37,5mg, to mega mala dawka. Ja bralem 37,5, potem 1 tydzien 75mg i slabo bylo i dopiero jak wskoczylem na 150mg to po okolo miesiacu sie ladnie wszystko ustabilizowalo i wyciszlo mnie wewnetrznie + dodalo energi, pomyslow, etc. Poczatki na kazdym leku sa kijowe, czasami warto przetrwac, ratowac sie benzo jak jest gorzej. Wlasnie wrocilem od lekarza i mam dalej leciec na 150mg + 75mg trittico na sen. Po kolejnym miesiacu na 150mg powinno byc jeszcze lepiej, zobaczymy :). 37,5 to dawka podtrzymujaca lub dla tych co wchodza, w sumie terapeutyczna dopiero od 75. Ja też pierwszy miesiąc zdychałem strasznie, już miałem ochotę zakończyć żywot, co chwila myśli samobójcze miałem, teraz jest trochę lepiej, ale ogólnie to i tak tragedia, coś trzeba będzie dołożyć do tego leku.
  8. hehe, a skąd on to wie, że to nie od leku, jest czarodziejem, boże jacy ci lekarze są przyjebani, tragedia, ja sam zaraz jadę do lekarza i będę chciał wyrwać metylofenidat, albo selegiline.
  9. Neurosi, Pijasz kakao surowe??, zrób sobie kakao z 4 łyżeczek kopiastych, ale bez cukru i mleka jest to bardzo ważne by nie słodzić białym cukrem ani dodawać mleka, możesz dodać miodu albo cukru trzcinowego, taki napój powinien poprawić twój stan momentalnie jeśli są to niedobory witamin lub/i magnezu, jak się odżywiasz na codzień?, nie czytałem dokładnie twojego wczorajszego postu,
×