Skocz do zawartości
Nerwica.com

mada1987

Użytkownik
  • Postów

    337
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mada1987

  1. http://www.4degreez.com/misc/personality_disorder_test.mv http://similarminds.com/personality_disorder.html - poprawne linki, nie umiem edytować postu powyżej
  2. Ja tak miałam, nie pamiętam dokładnie, ale ok.2-3 miesiące trwało, zanim mój stan się względnie ustabilizował, a póki co, to tak, jak piszesz, lepsze i gorsze dni, czasem fatalnie, dziwne nastroje, niepokój, lęki, ale przeszło. Nadal miewam gorsze dni, ale to nie lęki, po prostu "humory", muchy w nosie, gniew i różne takie -- 04 lip 2015, 00:32 -- Ja się nie pocieszam, moje najgorsze chwile obecnie są i tak lepsze od większości tych sprzed brania leku . Nie wszystko można chemią załatwić...a może i można, ale po co? Musi być wiecznie kolorowo? Ja się wspomagam farmakologią tylko, jak dosłownie nie daję rady, tak samo z lekami przeciwbólowymi, biorę dopiero, jak już nie umiem wytrzymać.
  3. Ja niestety mam tak do dzisiaj i tyczy się to również osób bardzo dobrze wykształconych, z wysoką pozycją społeczną etc. Nie czuję zagrożenia ze strony ludzi, bo nie traktuję ich poważnie... lukasz84pe ja też sobie średnio radzę, jeśli porównać mnie do społeczeństwa i akceptowanych wzorców, ale ja mam całkiem inny system wartości, niż większość ludzi, inne rzeczy mi imponują. Klasyczny model sukcesu: duży dom, dużo kasy, dwójka dzieci, piękny partner niespecjalnie robi na mnie wrażenie, więc jakoś mnie to nie boli i nie dążę do tego.
  4. Cześć, chciałabym poprosić osoby, które mają zdiagnozowane zaburzenia osobowości o rozwiązanie tych testów. Ciekawi mnie, czy są wiarygodne.. http://www.4degreez.com/misc/personality_disorder_test.mv?stat=1 http://similarminds.com/cgi-bin/newpd4.pl
  5. No wiadomo, żeby dłużej być sytym i nie sięgnąć po następne "puste kalorie". Tak już niestety jest, jak ktos ma tendencje do tycia to musi się pilnować, co ląduje przez cały dzień w żołądku , ale da się, ja tam głodna nie chodzę, tak dobieram składniki, żebym mogła jeść ile chcę kiedy chcę. Wolę to, niż zjeść pół, bo nienawidzę chodzić głodna
  6. ' Nie koniecznie, leki zatrzymuja wode w organizmie i moga wplywac niekorzystnie na metabolizm. Przy takiej mircie czy mianserynie, nawet jakbys wode pila sama z chlebem suchym to i tak przytyjesz. Chleb jest kaloryczny :). Jedz otręby, to na pewno nie przytyjesz . Bez przesady, cudów nie ma, tyje się od żarcia, nie leków, czy wody. Tyjesz, jeśli mniej spalasz, niż przyjmujesz. Warto przyjrzeć się swojemu jadłospisowi i wywalić zbędne śmieci albo zamienić je na o połowę mniej tuczące i gwarantuję, że nic się nie będzie w organiźmie zatrzymywać, a na pewno nie tłuszczyk
  7. No ba Ale taka kobieta typu barbie co zrobi bez faceta ? NIC ! A jaka to jest w stylu barbie? Wymalowana w różowych szpileczkach i paznokietkach? No to ja tak wyglądam, ale nie prosiłam nigdy faceta o pieniądze, skończyłam dobre studia, nie boję się pracy i potrafię wytrzymać więcej ekstremalnych warunkow, niż niejeden facet nie żaląc się przy tym wszystkim wokół . Umiem zadbać o siebie, a facet nie jest mi potrzebny do przeżycia to nie te czasy...
  8. A tak po prostu. Myślałem, że jesteś wojującą feministką i gardzisz wszystkimi mężczyznami i/lub nikt by z Tobą nie wytrzymał. A tu taka niespodzianka! Pizę tylko o jakimś marginesie facetów, który się tak zachowuje , większość jest normalna pod tym względem, a ja bardzo lubię męskie towarzystwo
  9. Ok, ruszać się nie trzeba, jak ktoś nie czuje się na siłąch, ale jeść bez opamiętania też nie trzeba. Wiadomo, że się ma większe łaknienie i od tego się przybiera, ale można kupować rzeczy lekkostrawne, małokaloryczne i nimi się najadać. W depresji, czy bez, człowiek je co dziennie Od żarcia się tyje, a nie od tabletek
  10. ja się nie zgadzam z tym, co napisałaś. Nie zdradziłam nigdy swojego partnera, ale miałam ochotę to zrobić wielokrotnie wyłącznie dlatego, że pociągał mnie inny mężczyzna, a swój związek uważam za naprawdę udany. może mentalnie jestem facetem.. Ja tylko gdybam, bo nigdy mi zdrada nie chodziła po głowie :), rzadko się zakochuję, ale jak już się zakocham, to świata nie widzę poza tą osobą...ale mentalnie chyba też jestem facetem, bo potrafię za to oddzielić miłość od seksu
  11. Tak, byłam, w 2 rocznych, kilku kilkumiesięcznych i jednym 5-letnim . A czemu?..
  12. Heh dobre tak gdyby nie faceci to wiekszosc kobiet by zginelo marnie Jasne, nie w tych czasach gdzie kobiety pracują (zresztą nie mają wyboru) i potrafią wszystko zrobić same. Prowadzą samochody, prowadzą domy, firmy i często radzą sobie lepiej od was .
  13. No własnie, co innego powie kobieta, a co innego mężczyzna, bo kobiety zdradzają głównie z powodów emocjonalnych (niezrozumienie, zaniedbanie), a faceci bardziej z fizycznych powodów (popęd, atrakcyjne partnerki, męskie ego itp.) ja to tak pojmuję, dlatego w satysfakconującym związku kobieta nie będzie skakała w bok, nawet jeśli partner nie będzie powalał atrakcyjnością, a mężczyźni, jeśli ich kobieta się zaniedba pewnie częściej będą oglądać się na boki..
  14. Bez przesady, wystarczy, że facet ma zdrowy rozsądek i wie, kiedy powinien ingerować, a kiedy kobieta sobie poradzi. Nie musi jej non stop usługiwać itp. Kobiety słyną z tracenia głowy, a facet powinien mieć tą zimną krew i w razie czego reagować . Nie potrzebujemy facetów, którzy nam nadskakują, ale takich którzy, gdy się potkniemy to nie pozwolą nam upaść. Potrafimy o sibei same zadbać. Ja bym nie szanowała faceta, który spełnia wszystkie moje zachcianki
  15. Anomaliach....widziałam ludzi koło 50, którzy się dalej wydawali zainteresowani sobą i widać, że coś iskrzy. Wiadomo, że w długoletnim związku nie będzie iskrzyć non stop, jak na początku, są wzloty i upadki, kryzysy, ale każda namiętnośc można chyba rozkopać od nowa. Są ludzie, którzy się całe życie, schodzą i rozchodzą i potrafią szaleć za sobą do starości.
  16. Ja przez rok brania esci przytyłam 10 kg, przestałam uprawiać jakikolwiek sport, dbać o to, co jem. Teraz jestem na diecie i schudłam 5 kg, ale nie odpuszczam i chcę wrócić do swojej wagi. Uważaj po prostu na to, co jesz, znajdź odpowiadającą sobie dietę, odrzuć fast foody, cukier..Ja nie jem makaronów, ryżu, pieczywa, słodyczy, tłustych rzeczy i chudnę...Jest lato, wypoczywaj aktywnie, pływanie, spacery etc.
  17. Masz strasznie naiwne podejscie, naprawde myslisz, ze po 25 latach malzeństwa mąż dalej bedzie sie podniecał swoja zona którą mam non stop pod nosem i oglada ją w szlafroku, bez makijazu ze zmarchami, fałdami i cellulitem ? moze ja kochac, szanowac , i w to nie watpie, ale wacus z szacunku sie nie podniesie z szacunku ją moze najwyzej nie zdradzac, czyli de facto zrezygnowac z zaspokajania swoich pragnień z kobieta, kóra by była dla niego pod tym wzgledem atrakcyjna. A poniewaz małzeństwo trwa do końca życia, musi zrezygnowac z zaspokojenia tej potrzeby dozywotnio i wice wersa, zone tez do dotyczy. jakie to sa grupy ? myslalam, ze mozna zdradzac albo nie zdradzac ? No wybacz...po 1 chyba tym się różnimy od zwierząt, że seks to nie tylko zaspokajanie fizjologicznych potrzeb, a po 2 są babeczki w starszym wieku, ktore są wciąż elektryzujące seksualnie, a są zaniedbane natolatki z cellulitem i bez seksapilu. Nie każdy facet jest prostakiem i nie każdy jest "kupion" bo zobaczył kąsek gołęgo cycka. Są kobiety, ktore potrafią wzbudzać namiętność całe życie...ale jak się...za byle kogo wychodzi, byle czym jara, jest byle kim to potem to życie jest byle jakie. Jakoś są uczucia, które się nie wypalają, pomimo upływu czasu i przybywania "zmarch", ale do tego trzeba mieć jaja i charakter, a to coś więcej, niż głądka skóra i zapakajanie prostackich potrzeb.
  18. To na czym to ukochanie polega? Że się z kimś mieszka i spłaca kredyt? Myślałam, że właśnie na pragnieniu tylko tej osoby.
  19. Czyli czegokolwiek by kobieta nie robiła, po jakimś czasie i tak zostanie zdradzona, bo się objadła. Choćby była miss polonia..Pocieszające..
  20. Album muzyczny nie ma uczuć i nie można go zranić. Ludzi się nie traktuje przedmiotowo..
  21. Średnio mnie one obchodzą Bardziej mnie obchodzi, czemu ktoś zdradza i czy można kogoś kochać i zdradzać
  22. dla żony faceta, który ją zdradza, kłamstwo może mieć jak i dla Ciebie relatywną wartość i może sobie powiedzieć, okłamywał mnie bo nie chciał mnie zranić -> chciał dla mnie dobrze, a że jest dla mnie dalej dobry i dba o rodzinę to warto dalej to ciągnąć. No może, ale średnio mnie to obchodzi, to jej sprawa i jej problem, jak odbiera kłamstwo.
  23. To jest typowe zachowanie kobiet 40+, których sytuacja na "rynku matrymonialnym" jest nieciekawa (przeźroczystość). Ta niemała grupa społeczna tworzy we własnym interesie sztuczną "moralność", polegającą na ostracyźmie wobec bogu ducha winnych kobiet. Szczególnie kobiet młodszych, które są podstawowym zagrożeniem. . Kobieta mojego ma ok 30 i jest bardzo piękną kobietą. Gdyby się rozstali pewnie szybko znalazłaby nowego, bo jest ładna i ponoć bardzo fajna.
  24. Mnie nie okłamuje, bo nie ma w tym interesu. Ja zresztą niczego od niego nie oczekuję.
  25. Przeżyłam biedę i bogactwo, ale zawsze stałam murem za ojcem, chociaż miałam propozycję mieszkania z matką, próbowała nas zreszta przekupić niedługo po tym, jak odeszła. Co jej niestety nie wyszło.
×