Skocz do zawartości
Nerwica.com

Grabarz666

Użytkownik
  • Postów

    1 694
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Grabarz666

  1. U różych osób różnie działa, jedni odczuwają wzrost inni spadek libido. A u Ciebie jak działa?
  2. Wcale Ci się nie dziwię. Z dwojga "złego" wolałbym już bardziej kwetiapinę, choć trochę się różnią.
  3. Ad vocem fluoksetyny + olanzapiny: http://europepmc.org/abstract/med/14658950 http://www.researchgate.net/profile/Michael_Thase/publication/11488852_What_role_do_atypical_antipsychotic_drugs_have_in_treatment-resistant_depression/links/00b4951a4fb8d05103000000.pdf Porównanie mirtazapiny z amitryptyliną: http://europepmc.org/abstract/med/9669186 Ad vocem długiego stosowania antydepresantów: http://europepmc.org/abstract/med/10235120 http://europepmc.org/abstract/med/15600379 http://informahealthcare.com/doi/abs/10.3109/10401230209147454 http://www.sygdoms.com/pdf/relapse/5.pdf http://www.sygdoms.com/pdf/relapse/5.pdf http://onlinelibrary.wiley.com/doi/10.1002/hup.1033/abstract
  4. Na pewno przeciwwymiotne, czytałem o zastosowaniu mirtazapiny u pacjentów z nowotworem i jednocześnie depresją jako alternatywa dla antagonistów receptora 5-HT3 takijch jak "setrony": ondansetron, tropisetron, granisetron. Poniżej jeszcze copy-past ze Stahl'a: -- 14 lip 2015, 19:24 -- Poniżej ciekawa publikacja dotycząca przeciwlękowych właściwości jednego z antagonistów receptora 5-HT3: http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC1853890/ -- 14 lip 2015, 19:29 -- I może jeszcze: http://www.jneurosci.org/content/15/3/2445.short -- 14 lip 2015, 19:43 -- http://link.springer.com/article/10.2165/00003495-199753010-00003 -- 14 lip 2015, 21:50 -- http://www.nature.com/mp/journal/v8/n12/abs/4001314a.html
  5. Od czego lepsza? Na pewno nie od neuroleptyków (obecnie nazwa zwyczajowa, poprawna to l. przeciwpsychotyczne), to całkiem inna bajka, porównania są bezzasadne. A jednak nie wycofano jej z rynków w USA i EU, mało tego zarejestrowano w USA do leczenia depresji lekoopornej wraz z fluoksetyną... A ja nie miałem takich tendencji jakie ty miałeś na lekach, miałem je dopiero po odstawieniu, kiedy choroba uderzyła we mnie z ogromną siłą (i nie mam tutaj na myśli spotęgowania choroby przez samo działanie leków i ich odstawienie, ale samą chorobę, zbyt pochopna była decyzja o odstawieniu). Tak więc, nie można generalizować, nie mniej jednak w ulotce każdego antydepresanta musi się znajdować informacja o zwiększonym ryzyku tendencji samobójczych na początku leczenia. Nie do końca, nie każde badania są sponsorowane przez firmy farmaceutyczne... agomelatyna ma bardzo mało skutków ubocznych i skuteczność leczenia... no coż...
  6. I właśnie tak jest w USA z olanzapiną i stosowaniem off-label kwetiapiny. Fakt jest faktem, a twoje subiektywne odczucia: są nieprawdziwe, trzeba się do tego przyznać i zwrócić honor. -- 13 lip 2015, 17:12 -- U mnie escytalopram nie spłyca afektu. Po odstawieniu fluwoksaminy (pierwszy antydepresant) wszystko wróciło do normy i to bardzo szybko. Po NaSSA miałe mega libido (ogólnie to zawsze takie miałem;) ) -- 13 lip 2015, 17:18 -- No to jesteś wyjątkiem na dużą skalę. Czy sama lamotrygina (lub inny normotymik w monoterapii) nie jest w stanie stabilizować twojego nastroju?
  7. Nie wiem, dlaczego zawsze negujesz badania/publikacje/wskazania próbując interpretować je na potwierdzenie własnych teorii, na dodatek pisząc o browarac (jak co miało cokolwiek wspolnego?!). Faktem jest, że leki przeciwpsychotyczne są zarejestrowane przez FDA w leczeniu depresji, nie ważne czy łącznie z antydepresantem czy nie, do krótkotrwałego leczenia czy też długotrwałego, depresji opornej czy nie. Sam w swojej pracy spotykam się z receptami od psychiatrów, gdzie do antydepresantów dołączane leki przeciwpsychotyczne (najczęściej sulpiryd i kwetiapina) i znając tych pacjentów wiem, że nie chorują oni ani na CHAD ani na schizofrenię. -- 13 lip 2015, 16:56 -- Jeśli mogę zapytać, to czy cierpisz na CHAD? Jak znosisz zaburzenia libido po sertralinie i amisulpirydzie?
  8. Cześć. Obecnie powróciłem do "komba" escytalopram 15mg + trazodon 150 mg, po nieudanej próbie z NaSSA (mirtazapina 30 mg, później mianseryna 30 mg). Mimo, że czułem się po nich znacznie lepiej (nastrój, brak zaburzeń libido), to męczyły mnie problemy ze snem (problemy z zaśnięciem, płytki sen, wczesne budzenie). Po nich pozostałem na samym trazodonie 150 mg, niestety zaczynałem się coraz gorzej (zaczynałem już nie wychodzić z łóżka...), więc szybko dodałem escytalopram, obecnie 15 mg. Tak więc trazodon w monoterapii jest w moim przypadku prawie całkowicie nieskuteczny, biorę go tylko, aby dobrze spać i zmniejszyć PSSD po SSRI, choć i tak sam trazodon obniża mi libido o jakieś 30%, a obecnie mam obniżone o jakieś 60% :/ Jak tylko zacznę urlop spróbuję ponownie mirtazapinę (ewentualnie mianserynę, a w razie problemów ze snem będę mógł odespać w dzień), póki co nie mogę pozwolić sobie na niedyspozycję, w farmaceutycznym fachu nie ma miejsca na pomyłki
  9. Nie jedynym. Więcej o skuteczności przeciwdepresyjnej szafranu: http://www.psychiatraonline.com/wp-content/uploads/2015/02/PSY_SPEC_1_2015_eBOOK_cov.pdf http://www.psychiatraonline.com/wp-content/uploads/2014/12/PSYCHIATRA_DLARO_1_eBOOK_COVERED.pdf http://www.psychiatraonline.com/wp-content/uploads/2013/07/PSYCHIATRA_1_eBOOK.pdf
  10. W łagodnych depresjach i dystymii zalecana jest psychoterapia. Dodam też, że udowodniono, że w łagodnych depresjach wyciąg z dziurawca i szafranu wykazywały skuteczność podobną do imipraminy i fluoksetyny. Myślę. że ciekawą rośliną jest też różeniec górski będący słabym inhibitorem MAO: http://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S037887410900021X
  11. Poszukaj, poczekam. Również chętnie poczytam publikacje na ten temat. Ja wole żyć na lekach , z mocno ograniczonymi objawami depresji i w miarę dobrze funkcjonować. Robisz jak uważasz, pamiętaj jednak, że leki powodują pewne zmiany neurochemiczne, które mogą "utrwalać" stan lepszego samopoczucia, w tym zmiany neuroprotekcyjne min. regulujące oś HPA. Może według ciebie, ale często stosuje się potencjalizację działania antydepresantów właśnie neuroleptykami (kwetiapina, sulpiryd). -- 13 lip 2015, 14:21 -- Możesz napisać więcej? -- 13 lip 2015, 14:23 -- Może spróbuj trazodon (Trittico 150 CR) w małych dawkach (50 - 100 mg). Jest to "łagodniejszy lek".
  12. Fakt, poza tym nie napisano, czy dla szczura, czy człowieka. Odnośnie norkwetiapiny, to chyba najważniejszym jej działaniem farmakologicznym jest hamowanie NET. W USA często augmentuje się zaburzenia nastroju właśnie kwetiapiną.
  13. Chyba dysponujemy innymi danym;) http://thelastpsychiatrist.com/images/seroquel%20affinities.JPG https://journals.prous.com/journals/dot/20044010/html/dt400837/images/table1.gif Jak widać co publikacja, to różne dane.
  14. Żałosny jesteś. Brak argumentów i potwierdzenia swoich teorii wywołuje u ciebie agresję, to daje mi do zrozumienia, że jesteś osobnikiem niskiego poziomu (zarówno inteligencji jak i kultury). Myślę, że zdecydowanie lepiej wychodzi ci ćpanie niż wypowiadanie się na tym forum. Żegnam.
  15. A rysperydon? Ki = 8 nM -- 12 lip 2015, 14:26 -- A co? Prowadziłeś badania, że autorytatywnie stwierdzasz, że "często tak jest"? Jeśli tak, to życzę ci powodzenia bez brania leków podczas trwania depresji. Nikt chociaż przy odrobinie zdrowego rozsądku nie będzie skazywał się na cierpienia bez leków, skoro mogą one mu pomóc.
  16. Bez wątpienia. Jednak leki (dobrze dobrane) pomagają funkcjonować lepiej. Coś za coś. Alternatywą są elektrowstrząsy;) Nie zgodzę się. Uważam, że nieleczona depresja może pogłębić się (nierzadko doprowadzając do samobójstwa) i spowodować nieodwracalne zmiany neurochemiczne w mózgu i wtedy zastosowanie leków może nie być w pełni skuteczne (zależy z jakiego "pułapu depresji startuje się"). Mi leki (escytalopram + trazodon, poźniej mirtazapina i mianseryna) pozwoliły w miarę normalnie funkcjonować, tzn. pracować (wiadomo nie na pełnych obrotach) i czuć się w miarę dobrze, a nawet, czasami, czerpać przyjemność z życia
  17. Wiem. Od antydepresanta oczekuję, żeby nie zaburzał libido i promował sen. Trazodon zaburza mi libido, ale dobrze po nim śpię. Działanie przeciwdepresyjne bardzo słabe (nawet przy dawce 300 mg). NaSSA nie zaburzały libido, ale powodowały problemem ze snem (sic!). Działanie przeciwdepresyjne bardzo skuteczne (już przy dawce 20 mg mianseryny). -- 07 lip 2015, 13:15 -- Dla zainteresowanych farmakodynamiczne parametry mirtazapiny: http://onlinelibrary.wiley.com/doi/10.1111/j.1527-3458.2001.tb00198.x/pdf Ki można obliczyć z równania: Ki=10^(-pKa)
  18. ICD-10 F41.2 Z tym, że lęk uogólniony i lęk paniczny przez pierwsze 3 miesiące choroby, obecnie same zaburzenia nastroju, Trittico 150 mg, bardziej na sen niż na nastrój, więc chce uderzyć ponownie w NaSSA, które mniej zaburzają mi libido (a w zasadzie w ogóle) i skuteczniej poprawiają nastrój, z tym, że powodowały (o dziwo) problemy ze spaniem (zasypianie, płytki sen). W czasie urlopu spróbuję je ponownie. Więcej odnośnie mojej przypadłości w moich postach. Psychoterapia to za droga sprawa. Mi potrzebny był po prostu dobry antydepresant i na pewno nie był to moklobemid z trazodonem, brane prawie 2 lata.
  19. Przeczytałem ją, więc może skończ już osobiste wycieczki, negowanie faktów jest bezcelowe. Jak będę miał urlop, to ponownie spróbuję uderzyć w NaSSA, gorsze noce będę odsypiał w dzień
  20. Przecież wyraźnie jest napisane powyżej (w tym, co cytujesz), że blokowanie receptora zarówno 5-HT2C jak i H1. powoduje wzrost apetytu i wagi, a wcześniej napisałeś: "wiec troche slaby i wydumany ten twoj wskaznik [blokowanie 5-HT2C].Poprawia sie PRZYJEMNOSC z jedzenia to fakt ale nie apetyt, za apetyt odpowiada dzialanie antyhistaminowe u czesci pacjentow ale nie u wszystkich."
  21. Na mircie wzrósł mi apetyt i waga, ale nie bardziej niż na chlorprotyksenie, brałem dawkę maksymalną 30 mg, tak więc efekt blokady alfa-2 nie był aż tak duży jak na dawkach > 45 mg. -- 06 lip 2015, 12:44 -- Dodałbym jeszcze cyproheptadynę i chlorprotyksen:)
×