
ziomus0812
Użytkownik-
Postów
231 -
Dołączył
Treść opublikowana przez ziomus0812
-
FENELZYNA (Nardil, Nardelzine) !Niedostępny w PL!
ziomus0812 odpowiedział(a) na Lord Cappuccino temat w Leki przeciwdepresyjne
http://www.strona.ppol.nazwa.pl/uploads/images/PP_1_2013/Antosik123_PP1_2013.pdf Więc, jest również możliwość dostania fenelzyny nie tylko w specjalnych klinikach psychiiatrii (np. Insytut Psychiatrii i Neurologii w Warszawie), ale również poprzez zwykłego psychiatrę, który wysyła wniosek do Ministersgtwa Zdrowia o import docelowy. Będę musiał pomęczyć psychiatrów, może któryś się zgodzi. -
Pregabalina (razem z paroksetyną) w moim przypadku to chyba jest jakieś nieporozumienie. Biorę ją drugi raz (wraz z paroksetyną) i trzeci raz ogółem. I znów zamiast uspokojenia, większego luzu, odczuwam wręcz większą akatyzję, niepokój ruchowy (który jest powiązany z paroksetyną, ale pregabalina na to w ogóle nie pomaga). Więc gadka, że pregabalina to takie benzo, które nie uzależnia jest nic nie warta. W moim przypadku pregabalina w ogóle nie dorównuje benzodiazepinom.
-
FENELZYNA (Nardil, Nardelzine) !Niedostępny w PL!
ziomus0812 odpowiedział(a) na Lord Cappuccino temat w Leki przeciwdepresyjne
A to nie jest tak, że ta tyramina gromadzi się stopniowo i dopiero po pewnym czasie (np. tygodniach) może pojawić się ten przełom nadciśnieniowy? Twoje wypowiedzi potwierdzają komentarze, które czytałem na necie o brytyjskiej słuzbie zdrowia. Serio tam lekarze rodzinni leczą lekami psychotropowymi? Potrzebne jest skierowanie do psychiatry? W mieście wojewódzkim za prywatną wizytę płaciłem 120zł. A na wizytę z NFZ najdłużej czekałem może z 3 tygodnie. Jest możliwość szybciej, ale do lekarki, która delikatnie rzecz mówiąc ani nie wzbudza zaufania ani nie jest za bardzo kompetentna. W 2012 pierwszy raz u nie byłem. Mówiła, że fobia społeczna to nie choroba psychiczna i na nią to tylko psychoterapia, żadna farmakoterapia. Schizofrenia to choroba psychiczna (i depresja też chyba), ale nie zaburzenia nerwicowe, lęki. Pozatym stwierdziła u mnie jakiejś zaburzenia osobowości, nie powiedziała jakie, ale wydawało się jej, że mam jakieś. W 2018 roku ze względu, że bardzo zależało mi na szybkiej wizycie, poszedłem do niej drugi raz. Domyslałem się co mnie może spotkać. Znów ta sama gadka w odstepie 6 lat. Na fobię to psychoterapia. Leki to bardziej na schizofrenię. A pozatym mam jakieś zaburzenia osobowości. Kobieta sama sprawia wrażenie mającej problemy psychiczne. I w dodatku próbuje się wyżyć na pacjentach. A pozatym, z tego co wiem, dziś raczej już się nie używa sformułowania choroba psychiczna, a raczej zaburzenia psychiczne. Szczerze, to współczuję osobom przebywającym w szpitalu, które mają schizofrenię. One nie mają wyboru i są leczone przez nią. Janssen wysłał do FDA i europejskiej agencji dopuszczającej leki, wniosek o dopuszczenie esketaminy. -
FENELZYNA (Nardil, Nardelzine) !Niedostępny w PL!
ziomus0812 odpowiedział(a) na Lord Cappuccino temat w Leki przeciwdepresyjne
Według badań, fenelzyna jest skuteczniejsza w depresji atypowej niż imipramina. Natomiast w typowej depresji nie ma jednoznacznych wyników. W Polsce psychiatrzy prawie nie mają pojęcia o nieselektywnych IMAO. Wiedzą tylko tyle, że były kiedyś stosowane. Pewnie wielu nie wie, że do dziś są używane w innych krajach. Mam wrażenie, że nia mają pojęcia, że IMAO są skuteczniejsze w fobii społecznej i depresji atypowej w porównaniu do SSRI i TLPD. Wiedzą tylko tyle, że są niebezpieczne i toksyczne. Bardzo drogo. Skąd taka cena? A wiesz może, jakie jedzenie można jeść do oporu? Chodzi mi o produkty, które praktycznie nie zawierają tyraminy. -
FENELZYNA (Nardil, Nardelzine) !Niedostępny w PL!
ziomus0812 odpowiedział(a) na Lord Cappuccino temat w Leki przeciwdepresyjne
Na pierwszej stronie są linki do badań. Wynika z nich, że jest skuteczniejsza na fobię społeczną niż SSRI, moklodemid -
FENELZYNA (Nardil, Nardelzine) !Niedostępny w PL!
ziomus0812 odpowiedział(a) na Lord Cappuccino temat w Leki przeciwdepresyjne
Wydaje mi się, że jeśli ktoś całe życie nie miał problemów z psychiką, a depresję złapał np. po śmierci bliskiej osoby, to po odstawieniu antydepresanta jest duża szansa, że depresja nie wróci. Zresztą wydaje mi się, że jeśli po odstawieniu nie będzie nawrotu, to równie dobrze taka osoba mogłaby wyjść z depresji bez leków. Natomiast, jeśli, któś już od najwcześniejszych lat miał problemy emocjonalne, np. wycofanie społeczne, natręctwa, lęki, fobie i te problemy ma przez większość życia, to jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że po odstawieniu antydepresanta to wszystko powróci. Te emocje były spowodowane bardziej zejściem z poprzednich leków czy wejściem na fenelzynę? Są jakieś teksty Stahla po polsku? -
FENELZYNA (Nardil, Nardelzine) !Niedostępny w PL!
ziomus0812 odpowiedział(a) na Lord Cappuccino temat w Leki przeciwdepresyjne
Też dużo przeczytałem komentarzy, że działanie moklobemidu słabnie, zanika po jakimś czasie (chyba ok kilku miesiącach). O ile czytałem wypowiedzi, że ktoś bierze doksepine czy paroksetyne po 10-20 lat i ciągle odczuwa jej działanie, to wypowiedzi, że ktoś bierze moklobemid kilka lat żadnej nie znalazłem. Natomiast, gdy psychiatrom mówiłem, że jest dużo opinii, że moklobemid dość szybko przestaje działać, to albo mówili, że wszystkie leki przestają działać albo że tak nie jest i tylko tyle. Brałem pregabaline 2-krotnie i teraz biorę od kilku dni razem z paroksetyną i sulpirydem. Niestety ale na fobię społeczną w ogóle nie pomagała mi. A na lek uogólniony, gdy brałem w monoterapii pomagała. A gdy brałem 600mg w połączeniu z paroksetyną to całymi dniami spałem, wstawałem o 14, 16 i miałem bardzo depresyjny nastrój. W sumie mogę to chyba była trochę depresja. Cieszę się, że fenelzyna pomaga Tobie. Ile czasu ją bierzesz i w jakiej dawce? Jakieś specyficzne emocje zaczeły się pojawiać? A jak jest z apetytem? Fenelzyna obniża apetyt? Bo jeśli tak, to jest ułatwione zadanie w przestrzeganiu diety. Możliwe, że niepotrzebowałbyś klona, gdybyś brał fenelzynę. A w ogóle można brać bezpiecznie benzodiazepiny z fenelzyna? -
FENELZYNA (Nardil, Nardelzine) !Niedostępny w PL!
ziomus0812 odpowiedział(a) na Lord Cappuccino temat w Leki przeciwdepresyjne
Tak. Leczę się od 2011 roku. Oczywiście pomagają mi benzodiazepiny, ale na dłuższą metę mogą szkodzić. Większość antydepresantów powoduje u mnie akatyzję, ciągły przymus trzęsienia nogami itp. Początek brania antydepresantów to męki - ogromne pobudzenie, nasilenie lęków, pojawianie się natręctw. Najgorzej chyba było na sertralinie. Paroksetyna to jest jedyny SSRI, który w miarę toleruję. Bym powiedział, że u mnie jest to bardzo toporny lek, troszkę też taki znieczulacz, ale lepsze to niż życie w ciągłym strachu. Troszeczkę pomaga na fobię społeczną i na lęk uogólniony. Natomiast na sulpirydzie nie przeżywałem zadnych katuszy (w przeciwieństwie do anrtydepresantów). Po prostu po ok. tyogdniu poczułem sie lepiej. Paradoksalnie sulpiryd, o którym mówi się, że aktywizuje w niskich dawkach u mnie po tygodniu dawki 50mg spowodował zanik nerwicy. Stałem się spokojny, brak napięcia fizycznego i psychicznego - co za tym idzie zanik lęków, obsesji, kompulsji, wzrost odporności na stres, tak jakby moje problemy się cofnęły. Nie było żadnego zamulenia, po prostu było w porzadku. Niestety ale po 1-2 tygodniach lepsze sampoczucie trochę osłabło i potem były wahania. Momentami odczuwałem lekkość, swobode, wolność, a potem wracało gorsze samopoczucie - taka sinusoida. A o fenelzynie myślę też dlatego, bo moim pierwszym lekiem był moklobemid, do którego mam trochę tak jakby nostalgię, a raczej do tego jak się na nim czułem :). Początek brania moklobemidu to była wręcz masakra - najpierw pojawienie się akatyzji, przymusu trzęsienie konczynami, potem myśli samobójcze, ogromna płaczliwość, całymi dniami płakałem, potem gniew, nienawiść, wrogość wobec społeczeństwa, świata. Chcę tylko wspomnieć, że przed rozpoczęciem farmakoterapii w ogóle nie miałem myśli samobójczych. W czasie brania moklobemidu i tego trudnego początku (2-4 tygodnie) płakałem więcej niż przez chyba 5-10 ostatnich lat. Przed braniem moklobemidu niewiedziałem co to nienawiść, nigdy jej nie odczuwałem. Po tych kilku trudnych tygodniach zaczęła pojawiać się ogromna odwaga, zacząłem potrafić konfrontować się z lękami, przełamywałem się, moja fobia społeczna po prostu zaczęła zanikać. Wzrosła moja odporność na stres - całkowicie zniknęła nerwica, byłem pewny siebie. W przeciwieństwie do większości ludzi, którym myśli samobójcze bardzo przeszkadzają, u mnie to nie było aż takie złe. Przynajmniej wtedy gdy ryczałem i pragnąłem swojej śmierci schodziło ze mnie te napięcie, które było nagromadzone we mnie - odczuwałem takiej trochę wolności. Bo normalnie, będąc znerwicowanym byłem strasznie zniewolony, miałem wrażenie że mam piekło na ziemi. I tak ciągle płacząc, pragnąc swojej śmierci, te całe napięcie, które nagromadziło sie we mnie przez całe życie odeszło. Zarazem stałem się bardzo odważny, bo sięgnałem samego dna, nie bałem sie śmierci i dzięki temu pokonywałem swoje najgorsze lęki. To co przeżyłem było trudne, ale i bardzo oczyszczające. Niestety chyba po niecałych 2 miesiącach odstawiłem moklobemid. Można powiedzieć, że poczułem się dobrze, poczułem się silny i myślałem, że dam sobie radę. Niestety po miesięcu praktycznie wszystko wrócło do stanu sprzed kuracji. W miedzyczasie znów dużo płakałem. Potem gdy wracałem do moklobemidu doświadczałem niestety głównie negatywnych emocji - płacz, myśli samobójcze, nienawiść. Mijały tygodnie i nie następowała poprawa. Nie poprawiała się odporność na stres, wciąż byłem znerwicowany, nie było już tej odwagi. Wręcz ten płacz ciągnął mnie raczej jeszcze bardziej w dół, nastrój był jeszcze gorszy. Po prostu coś nie mogło zaskoczyć to co zaskoczyło za pierwszym razem, -
FENELZYNA (Nardil, Nardelzine) !Niedostępny w PL!
ziomus0812 odpowiedział(a) na Lord Cappuccino temat w Leki przeciwdepresyjne
Brałem sulpiryd 50mg przez 15 miesięcy i nie miałem prawie żadnych skutków ubocznych poza obniżonym libido (właściwie zanikło całkowicie na 3 miesiące początkowej kuracji). Ten skutek uboczny był dla mnie było obojętny, a nawet może trochę pozytywny. W badaniach wyszła znacznie podyższona prolaktyna. Po pół roku norma była przekroczona chyba 5-krotnie, potem spadało. Po roku stosowania sulpirydu prolaktyna była prawie w normie. Potem brałem parę miesięcy amisulpryd 25-50mg. Podobnie jak na sulpirydzie brak większych skutków ubocznych. "Zamarzyło" mi się, aby brać dawkę przeciwpsychotyczną. Myslałem, że może bardziej pomóc na fobię i nerwicę. Po kilku dniach na 200mg i dwóch dniach na 400mg miałem szczękościsk, kręcz karku, tułów jakoś dziwnie mi zginało. Oprócz tego bardzo dziwnie się czułem. Miałem wrażenie, że chyba mam gorączkę, jestem rozpalony, jakieś dziwne uczucie psychiczne. Zacząłem się obawiać, czy może nie zaczyna się złosliwy zespół neuroleptyczny. Myślałem nad tym czy dzwonić na pogotowie. Pozatym kilka dni byłem senny, zmulony, otępiały, a jednocześnie chciałem chodzić, nie mogłem usiedzieć w miejscu, Bardzo nieprzyjemne uczucie. Po zmniejszeniu dawki do 50mg wszystkie te rzeczy ustapiły i brałem kolejne parę miesięcy amisulpryd. Tak więc neuroleptyk neuroleptykowi nierówny i dawki robią ogromną różnicę. -
FENELZYNA (Nardil, Nardelzine) !Niedostępny w PL!
ziomus0812 odpowiedział(a) na Lord Cappuccino temat w Leki przeciwdepresyjne
To w sumie dość nietypowe, że nie dostałeś żadnego z SSRI (paroksetyna, fluoksetyna, fluwoksamina, sertalina, citalopram, escitalopram). Poza tym brałeś mirtazapinę, trazodon i kwetiapinę, więc wnioskuję, że masz duże problemy ze snem. Co do duloksetyny i wortioksetyny mam wątpliwości czy są dość "dobre" uniwersalnie jak SSRI. Lata mijają, a jakoś nie widzę, żeby były rejestrowane na kolejne przypadłości (fobie, zaburzenia obsesyjno - kompulsywne itp.). Z tego co czytałem o agomelatynie - wielkie nadzieje przed i wielki niewypał po rejestracji. Natomiast poza kwetiapiną (której działanie chyba miało być stricte nasenne) nie brałeś innych neuroleptyków w niskiej dawce. U mnie sulpiryd chwilami działał cuda. Ogólnie przyjmuje się, że sulpiryd i amisulpryd (jeszcze chyba flupentiksol) w niskich dawkach działają dość dobrze przeciwdepresyjnie. Z kolei nic nie wiem o dekstrometorfanie. Jest on w ogóle oficjalnie stosowany w psychiatrii? Na wikipedii (tak wiem, że niezbyt rzetelne źródło) jest napisane, że wchodzi w interakcje z SSRI i MAO. Może powodować zespół serotoniowy. Na https://www.drugs.com/dextromethorphan.html jest napisane, że nie wolno łączyć z MAO. Podsumowując, wydaje mi się, że miałeś trochę niestandardowy algorytm leczenia. Oczywiście nie jestem lekarzem, nie znam dokładnie Twoich problemów. To tylko takie moje gdybanie. -
FENELZYNA (Nardil, Nardelzine) !Niedostępny w PL!
ziomus0812 odpowiedział(a) na Lord Cappuccino temat w Leki przeciwdepresyjne
To pełna lista leków, które brałeś? Z tego co widzę, to nie ma żadnego SSRI ani klompipraminy czy innego TLPD. -
FENELZYNA (Nardil, Nardelzine) !Niedostępny w PL!
ziomus0812 odpowiedział(a) na Lord Cappuccino temat w Leki przeciwdepresyjne
Oczywiście trzymam kciuki Mam nadzieję, że nastąpi u Ciebie zdecydowana poprawa. Tak z ciekawości - jakich leków wcześniej próbowałeś i jak reagowałeś na nie? I w ogóle na co konkretnie się leczysz? -
FENELZYNA (Nardil, Nardelzine) !Niedostępny w PL!
ziomus0812 odpowiedział(a) na Lord Cappuccino temat w Leki przeciwdepresyjne
Najlepsze jest to, że te same leki są przepisywane na kompletnie inne objawy. Jedna osoba z ciężką depresją, zahamowaniem psychoruchowym, bez większych leków dostanie ten sam lek, co strasznie znerwicowana osoba, bardzo pobudzona, mająca ciągle spięte mięśnie, natłok myśli, obsesje, lęki, fobie. A potem zdziwienie i powiedzenie - na każdego leki działają inaczej. Gdy się spytałem lekarza czy są jakieś statystyki, które leki lepiej tolerują osoby z nerwicą, mające lęki, dostałem odpowiedź, że "na każdego leki działają inaczej". To jest najłatwiej powiedzieć. Liczyłem, na odpowiedź, że na pewnie leki statystycznie lepiej reagują nerwicowcy - mają profil przeciwlękowy, a inne mają profil przeciwdepresyjny.. Sory, że tak tutaj tyle leję wody. Ale leczę się już tyle lat i niewiele mi pomaga. Jestem już tym sfrustrowany. Lekarze nie wiedzą co robić. Potrafią tylko na dzień dobry dać SSRI i tyle. Potem zaczynają się schody. -
FENELZYNA (Nardil, Nardelzine) !Niedostępny w PL!
ziomus0812 odpowiedział(a) na Lord Cappuccino temat w Leki przeciwdepresyjne
DeathOfTheMotorneuron Czekam z niecierpliwością, jak będziesz się czuł po kilku tygodniach Szkoda, że dostanie klasycznych IMAO jest w Polsce bardzo trudne, prawie niemożliwe. Lekarze chyba znają IMAO tylko z tego co kiedyś na studiach usłyszeli, że kiedyś były stosowane. Nie mają żadnego pojęcia, że w innych krajach są stosowane do dziś jako leki ostatniej szansy. Nie mają pojęcia, że taka fenelzyna w badaniach ma wyższą skuteczność w depresji atypowej niż TLPD i SSRI. Nie wiedzą, że fenelzyna jest bardziej skuteczna w fobii społecznej niż TLPD i SSRI. Wiedzą jedynie, że są bardzo toksyczne. Chociaż z tego co czytałem, to widziałem pare wypowiedzi, że niebezpieczeństwo spowodowane brakiem ścisłego stosowania restrykcji dietetycznych jest znacznie mniejsze niż obecnie przyjęty pogląd. Na pewno trzeba bardzo uważać jakie leki przyjmujemy z IMAO. Podobno, jeśli będziemy mieli operacje, to trzeba odstawić IMAO przynajmniej 2 tygodnie przed operacją, ze względu, że może dojść do niebezpiecznych interakcji z anestytykami. U dentysty też nie można stosować znieczulenia (nie wiem jakiego dokładnie). Trzeba również uważać nawet na błahe lekarstwa, np. na kaszel. Mam wrażenie, że lekarze mają w dupie pacjentów lekooopornych. Jarają się tym, że eseseraje pomagają większości i całkowicie wypierają te osoby, którym nie pomagają. Z rozmów z lekarzami można odnieść wrażenie, że osoba, której nie pomagają leki to jakiś wyjątek (może maks 5%). Antydepresanty są super wg nich i w ogóle. Z kolei, gdy jest mowa o zastosowaniu esketaminy w lekoopornych depresjach, to pojawią się dane, że około 30% osób jest lekoopornych (brak odpowiedzi na co najmniej 2 leki). Oczywiście wiem, że w ich interesie jest teraz pewnie trochę zawyżyć te dane, żeby pokazać, że potrzebna jest nowa grupa leków, ale nie są one wzięte z sufitu. -
FENELZYNA (Nardil, Nardelzine) !Niedostępny w PL!
ziomus0812 odpowiedział(a) na Lord Cappuccino temat w Leki przeciwdepresyjne
Czyli hydrazynowe inhinitory MAO to dosłownie Rocket Fuel A nie jakiś wymysł jak połączenie wenlafaksyny z mirtazapiną (California Rocket Fuel) -
FENELZYNA (Nardil, Nardelzine) !Niedostępny w PL!
ziomus0812 odpowiedział(a) na Lord Cappuccino temat w Leki przeciwdepresyjne
Na stałe mieszkasz w Wielkiej Brytanii? -
Ale to co podałeś to jest esketamina Celon Pharmy. Natomiast esketamina Janssena (chyba część koncernu Johnson & Johnson) ma ukończoną ostatnią III fazę klinicznę i pojawiły się już pozytywne wyniki. Więc możliwe, że już w przyszłym roku się pojawi na rynku. Natomiast esketamina Celon Pharmy jest dopiero w I fazie klinicznej. Celon Pharma jest kilka lat do tyłu względem Janssen (Johnson & Johnson).
- 367 odpowiedzi
-
- nowy lek
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
AMISULPRYD (Amipryd, Amisan, ApoSuprid, Solian, Symamis)
ziomus0812 odpowiedział(a) na Moniunia27 temat w Leki przeciwpsychotyczne
Spytam się jeszcze raz: po co bierzesz dawkę przeciwpsychotyczną? Ja brałem 400mg kilka dni i nie potrafiłem wytrzymać. Z jednej strony cały czas ogromna senność, jakieś otępienie, a z drugiej strony nie mogłem usiedzieć w miejscu, nie mogłem leżeć. Pojawił się szczękościsk - szczęka sama się zaciskała, kręcz karku, wyginało mnie, mięśnie same się spinały. Oprócz tego jakiś dziwny stan świadomości. Bałem się czy to nie początek złośliwego zespołu neuroleptycznego. Bałem się, że może będę musiał na pogotowie. Zmniejszyłem dawkę do 100mg, a potem do 50mg i wszystko minęło. Nie było żadnych wymienionych objawów, tak samo, jak przez kilka miesięcy brałem 25mg. Poza tym brałem kiedyś przez 15 miesięcy sulpiryd 50mg i też nie było żadnych nieprzyjemnych objawów jak na amisulprydzie 400mg. Więc chyba faktycznie niskie dawki neuroleptyków znacznie inaczej działają niż dawki przeciwpsychotyczne. -
AMISULPRYD (Amipryd, Amisan, ApoSuprid, Solian, Symamis)
ziomus0812 odpowiedział(a) na Moniunia27 temat w Leki przeciwpsychotyczne
Może nie potrzebnie bierzesz tak wysoką dawkę. Podobno działanie amisulprydu jest zupełnie inne w niskich dawkach i wysokich. -
AMISULPRYD (Amipryd, Amisan, ApoSuprid, Solian, Symamis)
ziomus0812 odpowiedział(a) na Moniunia27 temat w Leki przeciwpsychotyczne
U mnie sulpiryd był super lekiem na niepokój, nerwicę. Ale tylko w drugim tygodniu brania Potem działanie jakoś osłabło / zmieniło się. I tylko chwilami czułem się lepiej. Amisulpryd podobnie - momentami działał na niepokój bardzo dobrze. -
To zbyt dużo serotoniny powoduje fobię społeczną? A nie zbyt mało? Artykuł.
ziomus0812 odpowiedział(a) na In_Chains_Of_DD temat w Leki
Może i ja mam zbyt dużo serotoniny normalnie Słabo reaguję na leki SSRI, które są przecież standardem w fobii społecznej i lęku uogólnionym. Biorę paroksetyne i na fobię pomaga bardzo niewiele. Brałem też sertraline, wenlafaksyne i citalopram. Na żadnym z nich nie potrafiłem wejść na docelową dawkę. Ogromne pobudzenie psychoruchowe / niepokój / akatyzja, nasilenie lęków, pojawienie się natręctw. Na paroksetynie też na początku przeżywałem męki. Ja z kolei parę razy natknąłem się na to, że fobia społeczna jest powiązana z transmisją dopaminy, z dysfunkcją receptora D2. Może coś w tym być, ponieważ po tygodniu stosowania sulpirydu 50mg nastąpiła bardzo znacząca poprawa. Zniknięcie napięcia, niepokoju, a co za tym idzie zniknęło obsesyjne myślenie. Czułem się "uleczony", miałem wrażenie, że te moje problemy się cofnęły, wzrosła odporność na stres. Czułem się mniej zamknięty w sobie, mniej "autystycznie". Miałem wrażenie, że mógłbym spokojnie spotkać się z ludźmi i pogadać. Poza tym takie poczucie wolności, swobody, lekkości ciała. W ogóle miałem wrażenie, że sulpiryd w moim przypadku ma bardzo duży potencjał w leczeniu fobii społecznej.