Wujaszek, który leczył się dłuższy czas na płuca, cały czas miał duszności, według lekarzy praktycznie już nad grobem stał... niedawno okazało się że ma nerwicę lękową i stąd te duszności.
Jak zaczął się leczyć na nerwicę, a nie na płuca, to jest jak nowo narodzony.