Purpurowy

Nie idziemy. Znaczy się staram się nie iść, ale czasami jak mnie dół złapie... to złe rzeczy się dzieją.

Powiem Ci szczerze... że szkoda gadać. Miałem po raz kolejny ten bezcenny moment, w którym uznaję że skoro i tak wszystko leży, to mogę sobie na wszystko pozwolić. To ten moment po którym zostaje mi kac (zwykły i moralny) siniaki, guzy i kilka nowych blizn... oraz różne nowe doświadczenia z rzeczami których lepiej nie próbować.

Cześć

W sumie to go pierdole i wszystko inne też. Mam dość.

A jak. Dwa miesiące już nie wiadomo czy żyje, czy siedzi, czy wącha kwiatki od spodu czy cokolwiek.

Nie do końca, ale nie było źle. Brodaty kutafon ponad dwa miesiące nie daje znaku życia. Może mam mu kurwa zapalić świeczkę na 1 listopada?

Carica Milica, Nathaliee, to dobranoc.

Jak na antytalent to całkiem nieźle. A teraz proszę jakąś dobrą duszę o kopa na dobranoc, bo znalazłem kolejne skany dokumentów MSW z czasów PRL i chyba znowu zarwę nockę czytając je.

Dzisiaj dostąpiłem zaszczytu grać z moim panem w gabinecie samego dyrektora.

Dosłownie przekopiowałem z ustawień języka na FB.

No kurde, nawet język facebooka mam zmieniony na "ślōnskŏ gŏdka".

Unoszę więc prawicę (nie, nie pięć piw) bo bliżej niż te 100km ode mnie, nie ma się z kim spotkać, a trochę mi brakuje kontaktu z ludźmi, więc pozostaje Warszawa. A po co tyle dźwigać? 0,5 ten sam efekt tak samo rano glowa nap*rdala to skąd Ty jesteś? Okolice dziury zwanej "Siedlce". Od kiedy jestem na forum (20.04.2013) to nie było tutaj żadnego spotkania i myślę że od początku forum żadnego nie było. A tak to sobie do Warszawy jeździłem na spotkania i było git.

Przaja tymu. Raczej tak.

To na pewno, że chce się mniej jeść, no i jak chodzisz to też nie myślisz o jedzeniu.

Trawa skoszo... a jaka tam skoszona, przecież o tej porze roku trawa już w ogóle nie rośnie. W ogóle po co im ten trawnik? Od kiedy dzielnicowy przestał przyjeżdżać, to już zupełnie nikt do nich nie przyjeżdża, bo są pokłóceni z całą rodziną.

Tylko nie wiem z czego... przedwczoraj byłem ja, właściciel i dwóch klientów, wczoraj byłem ja, właściciel, barmanka i DJ. Myślę że może na weekendy i na koncerty jest tam trochę więcej ludzi.

Unoszę więc prawicę (nie, nie pięć piw) bo bliżej niż te 100km ode mnie, nie ma się z kim spotkać, a trochę mi brakuje kontaktu z ludźmi, więc pozostaje Warszawa.

Hmm... kiedy mój Pan mówił że to najbezpieczniejszy pub w promieniu 100km, nie spodziewałem się, że z tego powodu że po prostu nikt do niego nie przychodzi...

Dzisiaj karaoke w pubie. Trzymajcie proszę kciuki żebym i tym razem zachował komplet zębów.

Musi być równowaga w naturze.

Bez przesady. Bez przesady.

Bez przesady.

Cześć. Mierzenia brzucha i 6 z przodu? Na wadze mi 6 z przodu wyszło.

[videoyoutube=PgISaAyBQNc][/videoyoutube]

Zmiana kodu na 6 z przodu.