Nie wiem, nie mam pojęcia. Hipsterstwo może i było czymś wyjątkowym, kiedy było mało hipsterów. Teraz kiedy niemal każdy uważa się za hipstera, hipsterstwo stało się mainstreamem.
Dlaczego teraz niemal każdy kto dostanie w ręce aparat fotograficzny, uważa się za wielkiego artystę?
Piwa nie piję, bo za drogie.
A to naprawdę nie ma reguły. Zależy od zasobności portfela (wiadomo że po wpłynięciu pieniążków na konto to trochę więcej) od tego o której wezmę dupę w troki i pójdę do sklepu (czasami nie zdążę przed zamknięciem i mam tylko te resztki co mi w domu zostały) i od różnych innych czynników.
Szkoda że więcej takich nie ma, a nie tylko w ogłoszeniach "poznam pana, min. 180cm wzrostu". Chociaż też się nie mam co cieszyć, bo do średnich też się nie zaliczam, raczej do krasnali ogrodowych.
Chyba jeszcze nigdy nie przekląłem publicznie i robię to po raz pierwszy (jednak bez emocji - jedynie dla "uwypuklenia")
Branie za coś takiego pieniędzy od człowieka chorego i jednocześnie realnie niezdolnego do "dźwigania" takich kwot jest z pewnością jednym z najgorszych rodzajów skurwienia się jako homo sapiens
zarówno w kontekście wybrzmienia tych słów jako samych w sobie (nota bene również przez homo sapiens wymyślonych) jak i logicznie (za to ostatnie sformułowanie również biorę również pełną odpowiedzialność)
Ciekawostką pewnie jest to, że po całości dość istotnie i z rozmysłem znieważam jedynie ludzi z wykształceniem wyższym - kierunkowym.
Gdyby ode mnie to zależało - za takie praktyki karałbym publiczną chłostą, zesłaniem lub czasowym pozbawieniem praw obywatelskich (o zakazie wykonywania zawodu nie wspomnę)
Jeszcze bardziej kontrowersyjnie pójdę - "można" pacjenta "słabo" leczyć, lub "leczyć za pieniążki" w sferach stricte somatycznym. Oczywiście to również wysoce nieetyczne - ale jednak "można" - to
za każdym razem jest swego rodzaju "pakt" i jakiś rodzaj umowy w pełni zdrowych psychicznie ludzi.
Cała reszta jest tym co napisałem wyżej...
No i gdzie tu przeklony, ja się pytam?