Wczoraj byłem w galerii handlowej, to sobie pomyślałem że skoczę na kebaba. No i zamówiłem co chciałem i pani dała mi paragon, resztę i jakieś dziwne okrągłe urządzenie. A ja jako prosty chłopak ze wsi szybko sobie wykalkulowałem w głowie: kebab = arab, arab + dziwne urządzenie = bomba. No i tak sobie siedzę przy stoliku z tą bombą i nie wiem co z tym zrobić, aż tu nagle ta bomba zaczęła migać na czerwono i pikać. Nie wiedziałem czy mam to odrzucić jak najdalej od siebie, czy co z tym zrobić, ale zauważyłem że jakiś facet z identyczną bombą poleciał do kebaba i odebrał zamówienie, a bombę zostawił w zamian. Ja jestem prosty chłopak ze wsi, skąd mogłem wiedzieć co to jest?
platek rozy, witaj.