Purpurowy

Chyba po prostu drastyczny spadek formy.

Po prostu myślałem że skoro czuję się jak gó*no, to również śmierdzę jak gó*no.

Czujecie ten smród?

Cześć. U mnie w porządku, a u Ciebie?

Dzień dobry. Odnosząc się do mojej wczorajszej wypowiedzi, zaznaczam że miała ona charakter żartobliwy, gdyż Carica Milica bym nie dobił nawet jak by mi zafundowała roczne wakacje w Albanii.

Też mam takie wrażenie, ale i tak chciałbym tam pojechać. Chociażby po to, żeby po raz pierwszy w życiu wyjechać na wycieczkę za granicę.

Odwiedzimy króla Albanii. Chociaż z tego co wiem to on teraz jest w Polsce, a kilka dni temu był w Krakowie.

A można zrobić tak, że zamiast płacić, to zafundujesz wycieczkę do Albanii?

Myślę że drzemka to dobry pomysł.

Z ludźmi nie mam zbyt dużego doświadczenia, ale jak komputer się zawiesi, to robi się "reset" i startuje od nowa. Może Tobie też się przyda reset?

Witaj. Brzdąkać dalej brzdąkam, wczoraj byłem na zajęciach. Czuję się całkiem nieźle. A jak u Ciebie?

Oj tak, "Pitbull" jest rewelacyjny, polecam.

Ja co prawda wytrzymałem cały film, ale też wydawał mi się dosyć słaby.

U dentysty tylko przegląd, czy jakiś zabieg?

Dokąd?

Dzień dobry. Na ostatniej komisji siedziałem totalnie skacowany, więc żadnych nerwów nie było.

Albania!

Dzień dobry.

Czy ktoś wie po jakim czasie od zaprzestania brania fluoksetyna jest całkowicie usuwana z organizmu?

Witaj. Jak to w życiu: raz człowiek zdycha, raz umiera, a potem żyje dalej.

Witaj. To już praktycznie trzeci dzień się tak czułem, z tym że dzisiaj było apogeum. Zastanawiam się czy to może nie po piątkowym kebabie.

Cóż to się najlepszego wyrabia? Przed 16:00 myślałem że zdechnę, rozsadzało mi łeb i nie mogłem ustać na nogach. Pobiegłem do toalety, zwróciłem to co zjadłem... i jak ręką odjął, ból głowy zniknął. Potem zasnąłem i teraz czuję się dobrze.

Jak dotąd 28 dni biorę.

Dzień dobry. Pogodowe zdychanie, dzień trzeci. Czy fluoksetyna może pogarszać sprawę? Nigdy aż tak nie miałem.

Dobry wieczór. Zdycham, ale nie od alkoholu, tylko od pogody.