Dzień dobry.
Moje glaniszcze jeszcze leżą całe ubłocone, chyba dopiero w sobotę zrobię z nimi porządek, jak będzie mycie samochodów, to karcherem umyję.
Ustaliłem w pociągu na Woodstock z pewną niewiastą, że po powrocie podzielimy się relacjami z festiwalu. Ja umowy dotrzymałem, teraz czekam na jej odzew.
Dziękujemy.
A tymczasem bywajcie!
Jutro z samego rana wybywam i nie wiem kiedy wrócę, ani czy w ogóle wrócę, bo może tak mi się spodoba że będę koczował cały rok w oczekiwaniu na następną edycję.
Mam nadzieję że nie, bo ja przez całe życie nie miałem żadnej torebki.
ty masz nerke
Nawet trzy.
Dwie wmontowane na stałe i jedną na pasku.
Do tej trzeciej mam ogromny sentyment.