Skocz do zawartości
Nerwica.com

Purpurowy

Użytkownik
  • Postów

    7 560
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Purpurowy

  1. Purpurowy

    Spamowa wyspa

    Ktoś do pogadania PW / GG?
  2. Purpurowy

    zadajesz pytanie

    Nigdy nie leżałem w hamaku. Lubisz siedzieć całe dnie w domu?
  3. Purpurowy

    zadajesz pytanie

    "Kiedy znajdziesz sobie dziewczynę". Zwłaszcza zadawane 100 razy przez tą samą osobę, której już odpowiadałem 100 razy. A Ty?
  4. Purpurowy

    Spamowa wyspa

    Znając mnie to jeszcze zagrzebię się głęboko pod warstwami mułu. Nic nie wskazuje na to że będzie lepiej. Już chyba tylko pociąg może mi pomóc. Oczywiście jak będzie odpowiednio szybko jechał.
  5. Purpurowy

    Spamowa wyspa

    No i na poprzedniej terapii było naprawdę dobrze. Aż tu nagle jakieś 2 miesiące temu - "bum!" poczucie totalnego bezsensu, brak perspektyw na cokolwiek.
  6. Purpurowy

    Spamowa wyspa

    Nic w życiu nie osiągnąłem (i wątpliwe że osiągnę) Jestem wiecznie samotny, nie mam nawet z kim wyjść pogadać. Z rodziną też się nie dogaduję, nawet brat już ma mnie w dupie. Osiągnąłem dno i tylko do tego się nadaję, żeby być na dnie.
  7. Purpurowy

    Spamowa wyspa

    Nawet nie ma po co żyć.
  8. Purpurowy

    Spamowa wyspa

    Już mi się odechciało czekać. Na cokolwiek. Już mi się żyć nawet nie chce.
  9. Purpurowy

    Spamowa wyspa

    Jeszcze się nie znalazła. Zazwyczaj pierwsze pytanie jest o zdjęcie / samochód i po mojej odpowiedzi rozmowa się urywa.
  10. Purpurowy

    Spamowa wyspa

    No to nie bardzo wiem co kieruje taką desperatką (to chyba dobre słowo?) że pisze do mnie.
  11. Purpurowy

    Spamowa wyspa

    Przyznam że jeśli chodzi o relacje damsko-męskie to nie mam zupełnie pojęcia o tym, ale czy to normalne że jak dziewczyna szuka chłopaka, to wchodzi w katalog publiczny GG i pisze do pierwszego z brzegu?
  12. Purpurowy

    Spamowa wyspa

    Druga nieprzespana noc pod rząd średnio mi się widzi.
  13. Purpurowy

    Spamowa wyspa

    Chyba znowu zaliczam dno. Przyjmując że kiedykolwiek się od niego odbiłem.
  14. Purpurowy

    Spamowa wyspa

    Na razie zrobię sobie po prostu przerwę, a za jakiś czas zacznę kombinować w tym temacie.
  15. Purpurowy

    Spamowa wyspa

    To jest dobra myśl, przemyślę to.
  16. Purpurowy

    Spamowa wyspa

    Też nie do końca. Też Cię wkurzyli? Nie. Zdarza mi się wypić okazyjnie, co uważam że też nie powinno mieć miejsca, ale zawsze lepsze to niż zarzygiwać się gdzieś w krzaczorach dzień w dzień.
  17. Purpurowy

    Spamowa wyspa

    Miło że chcesz pomóc, ale chodzi o to, że teraz piję tylko okazyjnie, a terapia którą rzuciłem nie jest terapią uzależnień, tylko zwykłą terapią. Chodzi o to, że naprawdę w tym momencie alkohol nie jest niemal żadnym problemem dla mnie.
  18. Purpurowy

    Spamowa wyspa

    Też nie do końca.
  19. Purpurowy

    Spamowa wyspa

    Bez sensu. Niektórych spraw po prostu nie da się przeskoczyć, więc nie ma sensu wałkować ich z kolejnym i kolejnym terapeutą.
  20. Purpurowy

    Spamowa wyspa

    Nie zaszkodzi Ci to? Może trzeba mienić terapeutę? A pomogła Ci trochę ta terapia, miłość do % okiełznana? Miłość do % przerabiałem na terapii uzależnień. Zupełnie inna terapia, zupełnie inny terapeuta.
  21. Purpurowy

    Spamowa wyspa

    Rzuciłem terapię (nosiłem się z tym zamiarem od co najmniej 1,5 miesiąca) bo już chyba dwudziesty raz wałkujemy sprawy, których się po prostu nie da przeskoczyć, a dalsze roztrząsanie tych spraw tylko mnie denerwuje, do tego stopnia że z każdej terapii wychodziłem wściekły. A dzisiaj tak się wściekłem że jeszcze mnie łeb z nerwów boli. I co dalej? Nic. A co miałbym zrobić?
  22. Purpurowy

    Spamowa wyspa

    Rzuciłem terapię (nosiłem się z tym zamiarem od co najmniej 1,5 miesiąca) bo już chyba dwudziesty raz wałkujemy sprawy, których się po prostu nie da przeskoczyć, a dalsze roztrząsanie tych spraw tylko mnie denerwuje, do tego stopnia że z każdej terapii wychodziłem wściekły. A dzisiaj tak się wściekłem że jeszcze mnie łeb z nerwów boli.
  23. Purpurowy

    Spamowa wyspa

    Bez kija lepiej nie podchodzić...
×