Chętnie bym przygarną, ale kiedyś brat przyniósł dwa z zamiarem poszukania im nowego domu to jeszcze tego samego dnia rodzice zawieźli je do uspania, bo stwierdzili że i tak nikt ich nie będzie chciał, a tutaj zostać nie mogą.
Tak więc przyniesienie ich do mnie, to pewna egzekucja.
A tak jak tam zostaną, to albo sobie poradzą, albo nie poradzą.
Mam nadzieję że to drugie...