Skocz do zawartości
Nerwica.com

arminn

Użytkownik
  • Postów

    518
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez arminn

  1. arminn

    Filmy i seriale

    Ja oglądam "Wspaniałe stulecie".Uwielbiam! Ktoś też..?
  2. A ja polecam książke:"Szczęśliwi ludzie czytają książki i piją kawę"
  3. arminn

    witam

    Nie ma za co Lubie pomagać. Ja znalazłam pomoc w o wiele mniejszym mieście,więc jeśli się już decydujesz to napewno uda coś się znaleźć. Pozdrawiam i miłego wieczoru.
  4. To prawda,że ból psychiczny jest o wiele trudniej wyleczyć i się go pozbyć.Do tego są momenty kiedy wyżera Cię od środka...Człowiek wtedy najchętniej tylko by spał i nie istniał.
  5. Trzeba się wspierać w dzisiejszym świecie pełnym kłamstwa i obłudy.Jesteś wrażliwa przez swoją sytuacje i wiesz co to znaczy cierpieć,dlatego też starasz się pomagać innym.Ja mam wrażenie,że też taka jestem.Przez to,co mnie w życiu spotkało. Miłego wieczoru
  6. arminn

    witam

    Wiesz szczerze to ja na początku chciałam iść do kobiety.Ale w sumie później wyszło tak,że trafiłam jednak do mężczyzny.I nie żałuje.Jakoś tak lepiej zwierza mi się do mężczyzny.Może też trafiłam na naprawde dobrego psychologa.Z tymże ty jesteś facetem,więc może lepiej będzie Ci u kobiety.To już sam musisz zdecydować. Wiesz o podejście nfz to chyba nie ma co mówić.Nie wiem,gdzie mieszkasz ale kolejki wszędzie w sumie są długie.Jeżeli Cię stać prywatnie to uważam,że to lepsze rozwiązanie.Ja np. chodzę na nfz,ale do pewnego stowarzyszenia/poradni.Więc może poszukaj takich opcji. Moim zdaniem lepiej najpierw iść do psychologa.To on zobaczy,czy trzeba skorzystać z pomocy psychiatry. I w moim mniemaniu obie wizyty można do siebie porównać.Tylko,że akurat psychiatra zadaje więcej pytań.Nie zdziw sie,kiedy zapyta o twoją sytuacje zawodową,zdrowotną,ile lat mają twoi rodzice itd..Bynajmniej ja tak miałam. Ciesze się,że mogłam jakoś pomóc
  7. arminn

    Dzień dobry :)

    Miło usłyszeć coś takiego Jak na razie nic na burzę nie wskazuje To fajnie.Co ja bym dała,żeby się przejść z kimś po lesie w taką pogode
  8. Widzisz,ludzie na tym świecie są okrutni I najgorzej,że często ranią nas te najbliższe osoby.Takie jest życie,niestety. Hm,jeśli chodzi o przyjaciółke to może spróbuj jej powiedzieć tak "delikatnie",o tym co czujesz sama w sobie,czego się obawiasz itd..Czasami warto "wyjść ze swoimi emocjami",niż chować je głęboko w sobie.Teraz się o tym przekonuje. Dziękuje za miłe słowa..
  9. arminn

    witam

    Witaj. Co do psychologa to mogę Ci powiedzieć,że kiedyś też miałam takie myśli jak ty.To obca osoba,jak mam jej mówić o swoich problemach,wstydzę się itd..Ale pewnego dnia zdobyłam się na odwagę,poszłam,chodzę i wcale nie żałuję.Pamiętaj,że psycholog nie będzie Cię oceniał,a co najważniejsze wysłucha!Także polecam A co do leków to psycholog nie może ich wypisać.Jedynie psychiatra.Więc jeśli po pierwszych wizytach psycholog uzna,że potrzebne będą leki być może skieruje Cię do psychiatry.Tu też nie masz się czego obawiać.To lekarz,jak każdy inny.Ja leczę się na depresje i moge tylko powiedzieć,że na każdego leki działają inaczej.Możesz być otępiały z początku,ale nie jest to powiedziane na 100%.Gdybyś miał jeszcze jakieś pytania to pytaj śmiało Pozdrawiam.
  10. Witaj. Jestem od Ciebie o rok starsza.Też nowa tutaj.Także choruję na depresje.U mnie też jest to powiązane ze stratą(tylko że mamy).Bardzo mi przykro z powodu twojej sytuacji.Współczuje Ci,że słyszysz takie słowa z ust własnej babci... Może spróbuj usiąść i szczerze porozmawiać z kimś do kogo masz zaufanie.Poproś tego kogoś o pomoc.Porozmawiaj z psychologiem.Nie poddawaj się złym myślą!One zawsze będą nas gnębiły w tej chorobie(niestety).Spróbuj odnaleźć siłę.Może włącz ulubioną muzyke,poczytaj coś.Mnie osobiście takie rzeczy pomagają. Pozdrawiam i życzę spokojnego dnia.
  11. A dziękuje,lepiej Odwiedziła mnie dziś koleżanka.Miałam siłę i ochote posprzątać Także dziś mam lepszy dzień niż wczoraj. A jak u Ciebie dzisiaj samopoczucie? Pozdrawiam
  12. arminn

    Dzień dobry :)

    Chłodny,ale przynajmniej słoneczny Ktoś mnie dziś odwiedził,miałam ochote i siłe posprzątać Także nienajgorzej . Pozdrawiam.
  13. Dziękuje,że podzieliłaś się tym ze mną. To fakt,kochająca(i wyrozumiała przede wszystkim!) rodzina to wielki skarb. Ja też uczęszczam na psychoterapie i biore leki.Jestem na początku tej drogi. Również pozdrawiam cieplutko
  14. Już znalazłam ten wątek. Dzięki za info
  15. Jeszcze nie widziałam tego wątku. Chętnie poszukam. Ile masz lat? Od jak dawna chorujesz? (jeśli oczywiście chcesz się podzielić takimi informacjami )
  16. Hej,miło mi Powolutku się "goszczę" :) Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie.Moja siostra stara się dawać mi wsparcie,ale mieszka gdzie indziej i tylko przez tel możemy rozmawiać...Ale chciałabym też takiej osoby z poza rodziny. Są różne dni.Dziś na przykład czuje się strasznie samotna.Mam wrażenie,że nikt się mną nie interesuje i nikogo nie obchodzi to jak się czuje Nawet trudno mi opisać takie stany..
  17. Sama rozmowa z psychologiem,wyrzucenie tego "ciężaru" z siebie komuś kto Cie zrozumie,kto nie będzie oceniał bardzo pomaga..Wiem po sobie. Mam podobne problemy do Twoich.Dokładnie rozumiem co to znaczy być samym,niezrozumiałym wśród innych.Też jestem młoda i słabo widzę swoją przyszłość.Chyba wogóle jej nie widzę. I tak jak ty mam takie myśli:z drugiej strony chciałabym kogoś mieć,ale trochę się tego boje.Nie wiem czy potrafiłabym w obecnym stanie z kimś być. Pozdrawiam i życzę zdrowia.
  18. arminn

    Dzień dobry :)

    Dobry wieczór Miło mi.
  19. Cześć wam.Zdecydowałam się poszukać wsparcia,połączyć z osobami,które przechodzą przez depresje i podzielić się swoimi doświadczeniami. No więc krótko o mnie i mojej depresji.Mam 18 lat,choć czuję jakbym miała o wiele więcej.Życie już zdążyło mnie doświadczyć.Dwa lata temu straciłam mame.Chorowała na raka.Mijały miesiące,tygodnie i z biegiem czasu zaczynało być ze mną coraz gorzej.Na początku marca tego roku,za sprawą kogoś bliskiego postanowiłam zaczerpnąć pomocy u psychologa.Niedługo potem umówił mnie na wizyte u psychiatry,która(to była kobieta) zdiagnozowała u mnie depresje. Jestem na ostrym zakręcie mojego życia (i mojej choroby).Biore leki antydepresyjne od paru tygodniu,ale nie czuję znacznej poprawy.Wczoraj odstawiłam jeden lek(który nie pomagał mi zbytnio w zasypianiu) i dziś cały dzień boli mnie głowa.Ogólnie mam dziś strasznego doła.Czuje się bardzo samotna w swoim problemie,więc też dlatego jestem tutaj.Mam problem ze swoją szkołą.Od kilku tygodniu nie uczęszczam do niej.Mam wiele barier (możecie się domyślać o jakich barierach mówię).Poczucie winy i ciężaru mnie zżera.Nie wiem jaką drogą pójść dalej.Sama musze rozważyć czy szkoła jest teraz dla mnie najważniejsza.Chciałabym żeby moje życie wyglądało,jak kiedyś..Jednak to nierealne Łączę się z wami wszystkimi tutaj.I mam nadzieje,że znajdzie się ktoś kto zechce odpowiedzieć.Być może jesteś osobą w moim wieku.Być może poczułeś/poczułaś ciężar największej straty w swoim życiu.Być może straciłeś/straciłaś sens,wiarę,nadzieje..I być może szukasz właściwej drogi i starasz się przetrać każdy dzień godzina po godzinie(jak ja). Pozdrawiam, Arminn.
  20. arminn

    Michał

    Witaj Dokładnie wiem,co czujesz,bo sama nie wiem czego tak naprawde chce na dzień dzisiejszy...Pozdrawiam.
  21. arminn

    Dzień dobry :)

    Jestem nowa.Choruję na depresję.Chętnie zaczerpnę wsparcia od innych i...sama czasem chętnie pomogę Pozdrawiam i życzę spokojnego dnia.
×