Skocz do zawartości
Nerwica.com

NN4V

Użytkownik
  • Postów

    5 088
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez NN4V

  1. NN4V

    Panowanie nad emocjami

    Widzisz, ja sobie ten problem adaptacyjny rozwiązałem przekuwając hobby w pracę. Nie dość, że robię co lubię i nie odczuwam jakiejkolwiek presji (tak, lubie chodzić do pracy a weekendy niewiele się różnią), to jeszcze mi za to nieźle płacą. Da się.
  2. jestes konformista absolutnym, kompletnie nie masz kregosłupa, kierujesz sie cudzym zdaniem, z kim seks uprawiać przy czym sam sobie przeczysz, stwierdzajac gdzies tam powyzej, ze gust wiekszosci, to gust plebsu No właśnie. "Stylowy ubiór", 'stylowa osobowość' - koń by sie uśmiał. A co mnie obchodzi zdanie motłochu? To żałosne. Wartościowa muzyka? Tyle w niej wartosci, ile mi się podoba. Snob.
  3. To ma być argument? Nędzny jest. Nieważne co widziałaś, czego nie. Ważne by ustalić stan faktyczny. Nikt z forum tego zrobić nie może, z wyjątkiem autora wątku. W moich oczach osoba głoszacą wyroki bez dowodu niewiele jest warta. Jest bezmyślna i ma ograniczone horyzonty. Jest zła, bo krzywdzi ludzi bez powodu. Nawet bez własnej korzyści. Może być jak mówisz, może być inaczej, ale Ty tego nie wiesz. Kolejna wszystkowiedząca.
  4. NN4V

    DDD

    Temu by nie wynajdywać powodów, tylko szukać sposobów. Różnica niewielka, ale robi.
  5. Oczywiście wiesz najlepiej, co zrobiłaby KAŻDA kobieta. Wszystkowiedza schematów. Po co w ogóle myśleć. Wiadomo skąd? Czyżby - gdzie to napisane jest? Czyli facet z domem może bić kobietę według Ciebie. No to życzę faceta z pięcioma domami. Lepiej dla kogo? No i na kim wówczas wyładowałabyś swe frustacje? Komu wciskała jedyniesłuszną wszystkowiedzę?
  6. Problemem wielu, może wszystkich, jest ograniczony kontakt z rzeczywistościa obiektywną.
  7. Co Cię to obchodzi? Niech niszczą własne życie. Dziewczyna może potrzebować wsparcia. Jest raczej zagubiona i słaba. Wątpliwe, by z kimś trzecim się puszczała, więc nie jest puszczalską. Może być uwikłana emocjonalnie w przemocowy związek, gdzie przedmiotem szantażu jest dziecko. Psim obowiązkiem faceta jest dbać o stan psychiczny swojej kobiety. A jesli widzi, że po prostu jest wredną suką - zakończyć związek. Gdyby dbał o nią należycie, nie zdradzałaby go. Kobiety rzadko zdradzają bez powodu. Ustalałbym fakty i wspierał ją - ale to ja tak bym zrobił, bo moge wziąc na klatę konsekwencje własnych błędów. Stać mnie na to. Jesli Ciebie na to nie stać - uciekaj.
  8. Gwarancji że uderzył nie ma - mogła ściemnić. Tym niemniej nie zakładałbym niczego, tylko ustalał fakty. Przed ich ustaleniem dopuszczając wieloznaczność i przyjmując opcję dla niej najkorzystniejszą. Dopóki tej opcji nie wykluczę po faktach. -- 06 kwi 2015, 23:22 -- A ponadto mieszkanie z rodzicami z definicji jest podejrzane. (jeśli: "w domu rodziców" jest tutaj tożsame)
  9. Masz szczęście, że jesteś przynajmniej świadoma stanu. Osobiście znam gorszy przypadek.
  10. Rację? Jego racja skończyła się w momencie, gdy uderzył kobietę. Teraz jest dupkiem. Dlaczego podejrzewasz ludzi o najgorsze intencje? W opisanym przypadku nie wiadomo jak rzeczywiście jest.
  11. NN4V

    czego aktualnie słuchasz?

    [videoyoutube=IVTZ4FF6570][/videoyoutube] -- 06 kwi 2015, 22:32 -- [videoyoutube=r-SoZ9kuvNc][/videoyoutube]
  12. Mam bardzo podobne odczucie. Zupełnie intuicyjnie. Musialbym się wysilić, by logicznie argumentować, ale widze wiele niespójności w jej zachowaniu i manipulację emocjonalną. aifam - zapoznaj sie z jej "psychologiem". Sprawdź, czy istnieje.
  13. Tak, to jest przemoc. Zakładam, ze ona ma swiadomosć, że jest ofiarą przemocy. (Czy nie?) W takiej sytuacji nie masz opcji - pozostaje czekać. Osobiście nie czekał bym bezczynnie, ale starał się zbierać dowody. Moga okazać się potrzebne, gdy ona wreszcie zrozumie, że ten związek się rozpadnie.
  14. NN4V

    Panowanie nad emocjami

    W badaniach (Leible i Snell, 2004) wykazano znaczącą ujemną korelację umiejętnoci regulowania emocji a poniższymi zaburzeniami osobowości. - paranoidalna, - schizoidalna, - schizotypowa, - narcystyczna, - antyspoeczna, - borderline, - unikajca, - zależna, - obsesyjno-kompulsywa, - bierno-agresywna, - depresyjna, -- 06 kwi 2015, 16:03 -- Inteligencja emocjonalna (IE) - zdolność rozumienia siebie i własnych emocji, kontrolowania emocji i kierowania nimi, umiejętność samomotywacji, a także empatia i umiejętności społeczne. Lęk - stan psychiczny związany z poczuciem zagrożenia, w sytuacji gdy nie możemy tego zagrożenia konkretnie określić. - Inteligencja emocjonalna ujemnie koreluje z poziomem lęku. (Fernandez-Berrocal, Alcaide, Extremera i Pizarro, 2006) - IE słabo ujemnie koreluje z osobowością MACH. (Austin i in., 2007) - IE dodatnio koreluje ze zdrowiem umysłowym i psychosomatycznym. (Schutte, Malouff, Thorsteinsson, Bhullar i Rooke, 2007) - Osoby o wysokiej IE traktują trudności jako wyzwanie. Osoby o niskim IE, jako zagrożenie. Dlatego osoby o wysokim IE wyżej oceniają własna skuteczność działania. (Mikolajczak i Luminet, 2008)
  15. Interesujące badania: http://monz.pl/fulltxt.php?ICID=1075140
  16. NN4V

    Panowanie nad emocjami

    Istotnie. Muszę przyznać, że jest to racjonalna analiza. Jednak oparta na niekompletnych danych. Zadaj sobie jeszcze trochę wysiłku w ich zdobywaniu. Zastanawiam się, czy Twoja wiedza o związkach pochodzi z przeczytania "Teorii ewolucyjnej" Bussa, czy tylko z fragmentów znalezionych w necie. Skądkolwiek jednak pochodzi, to zafiksowanie na pojedynczej teorii świadczy o ograniczeniu horyzontów. A to już zawdzięczasz wyłącznie własnemu lenistwu. Jest wiele innych teorii, analizujących zagadnienie związków z innych punktów widzenia. Znając kilka, można wyciągnąć z nich sens dla własnego użytku. Wyciągnąć racjonalną analizą. Ponadto warto znać teorię gier, teorię podejmowania decyzji i parę okołofilozoficznych wypocin rozmaitych, martwych już, kreatur. Ty radośnie uważasz, że Twoja wiedza jest kompletna. Nieztety z niedostatku wiedzy wychodzą Ci bzdury w racjonalnych analizach. Bo nie uwzględniasz danych, których nie masz.
  17. Przeze mnie wielbionej? A to Ci się udał dowcip. Widzisz, mnie mało obchodzą ceny. Nie zwracam uwagi.
  18. A jednak. Sprzeczność jawna. Kutasem to można być wyłącznie dopuszczając emocje do oceny. W przeciwnym wypadku podejmuje się decyzje optymalne dla decydenta. Wedle czyjej oceny kutasem? Innych ludzi? Własnej? Sprzeczność. Wykryto emocje. Sprzeczność. Emocje są motywacją działania człowieka. Tego nie zmienisz. Nie zmienisz wszelkich ograniczeń, jakim podlegamy. Samce i samice pospołu. Zaprzestań walki z czymś, czego zmienić nie możesz. Naucz się rozpoznawać, co zmienić możesz, bo teraz sam sobie przeczysz i zjadasz własny ogon w bezcelowym zacietrzewieniu. A emocje w istocie należy wziąć za uzdę i sprawować nad nimi kontrolę, bo puszczone w samopas wchodzą w szkodę. Równowaga ma być.
  19. Tak, wiem. Masz absolutnie rację. Opcji poruszenia machiny systemu nie rozważam pod kątem skuteczności jej zadziałania, ale pod kątem zainicjowania przemyśleń prowadzacych do samouświadomienia problemu przez nią. Dla mnie podjecie takiego działania wiąże się z ogromnymi kosztami własnymi, przy nikłym prawdopodobieństwie uzyskania skutku. Nie mam możliwości przewidzieć, jakie negatywne skutki uboczne mogłyby nastąpić dla niej i to jest najważniejsza przyczyna, że opcję tą traktuję jako ostateczność. Do wykonania wyłącznie, gdybym bez wątpienia uznał ją za jedyną i bezwzględnie konieczną. Obecnie tak nie jest, ale gdyby w przyszłości wystąpiły okoliczności uzasadniające podjęcie tak dużego ryzyka, lepiej byłoby być przygotowanym, bo czasu może być wówczas niewiele. Obecnie próbuję innych sposobów, które równiez nie niosą wielkich nadziei na efekt, ale są zdecydowanie mniej ryzykowne i mniej inwazyjne. Każdy pomysł/sposób, jaki w tej sytuacji można zastosować, jest wart przemyślenia. To nie jest tak, że dorobiłem sobie w ciągu tygodnia ideologię do sytuacji, by mieć z tego jakiekolwiek korzyści. Przez 8 miesięcy błądziłem, usiłując znaleźć wytłumaczenie irracjonalnych zachowań. Zachowań w swych konsekwencjach destruktywnych. Przez ten czas zrobiłem "doktorat" z psychologii. Na hipotezę wyjasniającą fakty naprowadził mnie ktoś z zewnątrz, nie jest to wyłącznie mój wymysł. Nie naginam znanych mi faktów, do hipotezy, one do niej spójnie pasują. Wszystkie, bez wyjątku. Starałem się odnaleźć cokolwiek, co przeczyłoby moim domniemaniom. Wiem o błedzie poznawczym, nakazującym szukać wyłącznie potwierdzeń. Nie ufam sobie. Jest ktoś nie zaangażowany emocjonalnie w sprawę, kto stara się moje przemyślenia i wiedzę weryfikować. To niegłupia osoba. Potrafi na mnie wpływać, co nie jest łatwe i mało komu udaje się. Ostatnie szczątkowe informacje wskazują na postępującą destabilizację emocjonalną u tej dziewczyny. Nie ma podstaw do interwencji kryzysowej, ale są podstawy do stwierdzenia negatywnej tendencji jej stanów. Dla mnie najłatwiej byłoby wycofać się i zracjonalizować sobie to wycofanie. Jestem tego bliski. Jednak czy w sytuacji, gdy de facto jestem jedynym świadomym sytuacji i mozliwych jej konsekwencji, powinienem zostawić ją bez wsparcia? Nawet zgodnie z jej wolą? To jest rzeczywiście mój problem. Rozważałem możliwe dla niej konsekwencje mojego zaniechania i działania. Zaniechanie może okazac się w skutkach fatalne. Działanie, co najwyżej przykre. Przynajmniej w zakresie, jaki jestem w stanie ogarnąć. Dla mnie natomiast koszt zaniechania jest żaden. Koszt działania znaczny. Prawdopodobieństwo uzyskania korzyści w obu przypadkach podobne. Z mojego punktu widzenia korzystniej byłoby przyglądać się jej upadkowi.
  20. Niestety nie można tego zrobić wbrew woli pilota. Pilot może mieć powody do działania, które ludziom siedzącym na ziemi mogą wydawac się irracjonalne. Mogą zachodzic okoliczności utraty komunikacji. Przyjęcie takiego rozwiazania skończyło by się serią katastrof. Nie wspominając juz o konieczności nadzoru również nad psychiką kontrolerów. Pooglądaj sobie na YT filmiki z serii "Katastrofa w przestworzach". Dają przynajmniej ogólne pojęcie o zagadnieniu. Gdy zacząłem częściej latać samolotami, oglądałem po kilka przed każdym lotem. Później nauczyłem się kierować samolotem na symulatorze. Nie święci garnki lepią - choć wątpię bym potrafił posadzić prawdziwy samolot w jednym kawałku na pasie. Nie za pierwszym razem.
  21. Potrafisz udowodnić korelację ceny z zawartością "chemii"? Czym jest wspomniana "chemia"? NaCl? H2O?
  22. Wątpię. Rosyjski uczony prowadzi doświadczenia nad muchą. Wyrywa jej trzecią nogę i prosi: mucha idi (znaczy po rusku idź) Mucha pełza. Wyrywa jej ostatnią nogę i prosi: mucha idi. Mucha niestety nieskora tym razem. We wnioskach uczony zapisał: po wyrwaniu ostatniej nogi mucha głuchnie. Tak wygląda twój tok rozumowania i wyciagniete wnioski.
  23. Czy raczej z poczuciem wstydu, więc w pewnym sensie uzależnieniem od opinii otoczenia? Czy ta poufność i delikatność nie ma związku z pragnieniem utrzymania fałszywego wizerunku? Po co zajmowac się tym, co kto o nas myśli? Jego problem. Po co oszukiwać, że jest się innym niż rzeczywiście jest?
×