Skocz do zawartości
Nerwica.com

NN4V

Użytkownik
  • Postów

    5 088
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez NN4V

  1. NN4V

    czego aktualnie słuchasz?

    [videoyoutube=VHCnst_R0lI][/videoyoutube]
  2. Dlatego? -> Czyli konkretnie kiedy? Oj tam wymagania, albo się czujesz przy kimś dobrze, albo nie. Nie boisz się, że od takich kontaktów można się uzależnić? Może właśnie celowo, by stworzyć nietrwałą relację, wybrałaś teraz zajętego faceta - świadomie lub nieświadomie? Może uraz po nieudanym związku powiązany z potrzebą kontaktu w rezultacie sprowadził takie rozwiązanie? Myślałaś o tym?
  3. NN4V

    Czego pragniesz w tym momencie?

    Zabijać. Powoli. http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,138764,18447952,student-mordowal-koty-w-pralce-dostal-dwa-lata-wiezienia.html#MTstream
  4. Dlaczego ciężko? Pomijając hipokryzję histerycznego moralizatorstwa: Jakie według Ciebie perspektywy ma wasza relacja? Czy z punktu widzenia Twoich interesów nie jest to strata czasu, ktory mogłabyś wykorzystać na budowanie własnej relacji? Padło tu pytanie: po co? Jest to konkretne pytanie.
  5. Jak widać w wyszukiwaniu dziewic w potrzebie jestem niezły.
  6. Głównie chyba na potrzebę dowalenia Tobie. Jak to Ty jestes zła. Jak nie zła, to głupia i naiwna. Przerębane. Fakt. Tylko niektóre żony niełatwo nazwać kobietą. Siostra Diesel na przykład.
  7. Swoją droga zaniedbywanie partnerki na rzecz pracy to też jest forma zdrady. Jedynie obiekt inny. Podobne objawy: brak czasu, tajemnicze telefony, przesiadywanie przed kompem, nieobecność. Podobne mogą być skutki psychologiczne dla zaniedbywanego partnera. Niewiele zmieniają tłumaczenia, że to dla rodziny, że wymarzony biały domek coraz bliżej. Kiszka. Koledzy od browara też mogę być widziani jako substytut kochanki. Zdrada niejedno ma imię.
  8. Ja myślę, że Ty pomyliłes pory roku.
  9. Jakiemu drugiemu? Żona gościa jest osobą trzecią z punktu widzenia kochanki. Osobą drugą jest z punktu widzenia męża. Do tego mąż składał jej zobowiązanie, kochanka męża nie. Do tego kobieta nie musi wiedzieć, że facet ma żonę. Pilnować ma sie ten, kto się zobowiązał. Nie potrzeba faszystowskiej nadgorliwości w pilnowaniu cudzych mężów. Osobiscie na pewno nie chciałbym być z kobieta, która tylko dlatego pozostaje wierna, bo potencjalny kochanek jest bardziej papieski od papieża. Niedźwiedzia przysługa. Ktoś wam ciemnoty w łby wciska. To chore jest, by sobie pozwalać ma komentarz: "jesteś tak samo winna". Trzeci rodzaj prawdy. A może nawet czwarty.
  10. A jaka różnica: z neta, czy nie z neta? Przecież poznać znaczy spotkać się. Na spotkaniu z neta przestaje być z neta. A badoo to raczej dla dresiarzy i blachar jest.
  11. Jakiego syfu? Tak samo winna? Zdaje się masz problem z kobietami, chciałbyś je widzieć w roli niewolnic. (Nie dziwi, że uciekają.) Wiesz czym jest umowa? Winny zerwania umowy jest ten, kto deklarował zobowiązanie i go nie dotrzymał. Tutaj nawet nie wiadomo, co gość deklarował żonie. (Może związek otwarty.) mada1987 z nikim w tej kwestii umów nie zawierała, więc niczemu nie jest winna. Może się zadawać z kim chce bez wynajmowania detektywa do sprawdzania, czy obecny obiekt zainteresowania nie chowa żony w kapeluszu. Bo na to wygląda, że każda dziewczyna powinna dochodzenie robić w parafii, USC i BIK jeszcze na wszelki wypadek.
  12. Często jest to następstwem przedwczesnego oddzielenia od matki. Raczej nic się nie da zrobić, choć może mu kiedyś przejść.
  13. Wiem, ale powinniście się starać. Strasząc je szkodzicie sobie i dziewczynom łącznie.
  14. Jeśli to jest suka, to on jest nie tylko dupkiem, ale i frajerem, bo tylko frajer trwa przez lata w związku z suką. To jedno. Drugie - znasz wyłącznie zeznania jednej strony. Nie znasz okoliczności. Nie wiadomo jak ta relacja w rzeczywistości wyglądała. Słabo. Trzecie - każdy ma prawo kierować swoim życiem jak chce. Jeśli chce zakończyć związek, ma do tego prawo. Później może robić co chce. Rozumiem, że rozstanie koniecznym jest odchorować, ale rażą prymitywne mechanizmy obronne, stosowane w celu obciążeniu całkowitą winą kogoś, kto się nie może bronić. Nieobecni racji nie mają. Być może ona opisałaby sytuację całkiem odmiennie. Natomiast u Ciebie razi również hipokryzja tłumaczenia własnych zachowań zaburzeniami, lecz brak uwzględnienia możliwych zaburzeń u byłej autora wątku. Właściwie jedynym wnioskiem bliskim pewności, jest fakt, że obaj macie problemy z kontrolowaniem emocji i skłonności popadania w prymitywizm zbudowany na drobnomieszczańskich stereotypach. To jest wyłącznie świadectwem waszej słabości. Nic więcej.
  15. Pomyślcie jednak o tym, że wasze zachowania mogą zwyczajnie budzić strach w obiektach waszego uwielbienia. Co to za miłość, która wyrządza krzywdę?
  16. Niezależnie od wszystkiego, jak dla mnie, facet pozwalający na publiczne wyzywanie swoich byłych (lub sam wyzywający) jest dupkiem i nie zasługuje na obecność żadnej kobiety.
  17. NN4V

    Pytanie do pań.

    Osram Będziesz mieć brązowe światło.
  18. Na przykład ja - jeśli mogłoby pomóc mi zrozumieć źródło mojego cierpienia i, w konsekwencji, pozbyć się go.
  19. Mi sie zdaje, że już powiedziałeś, ale Ty lepiej znasz sytuację, więc lepiej polegaj na własnych ocenach. Rozchodzi sie o to, żeby racjonalnie rozważyć możliwe konsekwencje. Te niepożądane i pożądane. Do jakiej sytuacji może doprowadzić, a jakie sytuacje możesz zaapkceptować. Przykładowo jeśli ryzyko, że panna stwierdzi, że w takim razie musicie zerwać kontakt, jest wysokie, a zerwanie kontaktu nie jest Twoim marzeniem, to chyba lepiej dac se siana. Jeśli ryzyko niewielkie (bo ją znasz i wiesz), nie ma innych pułapek, a jest szansa, że jak ona sie dowie, to zaraz Cię zaprosi, gdy tylko starzy śmigną na wczasy - wówczas może warto.
  20. Ozywiście, że nie powoduje, ale jak się ma powyższe do kontekstu mojej wypowiedzi, w której chodziło o rozwarstwienie pragnień kobiet? Konkretnie o sprzeczność między pozyskiwaniem lepszych genów, a zapewnieniem opieki potomstwu. Jest to kontrukt bardziej hipotetyczny i dotyczy postrzegania osobowości faceta przez kobietę. Macho vs misiu.
  21. No co - jedyne dowodzę, że nałogowe wpieprzanie lodu nie jest koszmarnie uciążliwe. Ma dziewczę nieustającą potrzebę zimnej przekąski, to się fabryczkę zorganizuje przewoźną. Nie od razu banicja na biegun.
  22. Aha - ale racjonalną funkcjonalność strachu raczysz łaskawie pominąć. Np. przed wkładaniem ręki (albo nogi - wsio rawno) do gara z gotującą wodą. Albo skakaniem z mostu na tory. Gdybyś była pozbawiona emocji, najprawdopodobniej byłabyś trupem od dłuższego czasu.
  23. Jedno drugiego nie wyklucza. Można chcieć być mężem i ojcem i być jednocześnie niegrzecznym chłopcem, znaczy skurwysynem. Coś mi się zdaje, że jednak wyklucza. Jeśli znajdę czas i nie zapomnę, rozwinę dlaczego. (Doczytać muszę.)
  24. Eee... poczucie humoru Ci klapło. Tylko luźno nawiązałem do dualizmu kobiecych pragnień - mąż i ojciec vs. niegrzeczny chłopiec. Niektóre dziewczyny, w pewnym okresie życia, mogą wiać przed gosciem prezentującym którąś z powyższych postaw zbyt skrajnie.
  25. Nuklearną reakcję łańcuchową wywołuje zbliżenie dwóch mas.
×