Łooo matko ! Dziewczyno czytając Ciebie , to tak jakby ktoś pukał do mych drzwi , które znam tylko ja.
Innymi słowy, trochę z opisów mnie przypominasz...
i owszem choćbyś nie wiem co zmieniała w aktualnym życiu , nic a nic sensowniej się nie poprawi.
Skoro już sama wiesz- przeszłość z nią sobie nie radzę , to bierz się za to.
I skoro ta przeszłość , długo już leży Ci na serduchu , to chyba nie poradzisz sobie sama....
Jeśli masz możliwość rozejrzyj się za terapią , za pomocą dla siebie.....
Bo po trudach znajdą się osoby które na prawdę będą chciały Ci pomóc, które będziesz obchodzić Ty i Twoje życie.
A nie tylko kolejne recepty i kasa w portfelu ..