Skocz do zawartości
Nerwica.com

take

Użytkownik
  • Postów

    4 079
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez take

  1. To, że ktoś tam jest, to niewesoła informacja Bardzo nie chcę trafić do Piekła. Obawiam się kary za grzechy. Mam myśli atakujące religię. Moja psychika wolałaby, żeby każdy bez wyjątku poszedł do Nieba, NIE ZAZNAWAŁ KATUSZY!
  2. Dla mojej psychiki kary piekielne, o których mowa w tradycyjnym nauczaniu, jawią się jako nieopisane okrucieństwo. Po co ci ludzie mają cierpieć? To nie my wybraliśmy świat, w którym żyjemy. Dlaczego mamy mieć możliwość doznawania czegoś tak nieprzyjemnego, i to bez korzyści dla siebie z tego? "Moja mentalność" nie zgadza się na karanie grzeszników mękami piekielnymi. Chce nawet dla najgorszego grzesznika wygód i radości, chociaż grzechu nie chce. Z definicji Stwórca nie może być sadystyczny. Nie wierzę w to, że Stwórca ma jakieś negatywne przymioty.
  3. U mnie sprawę może pogarszać obecność różnych pokus (zwłaszcza przeciwko czystości i wierze). Przed pokusami "moja natura" może bronić się "urojeniami", np przez zaprzeczanie temu, że ludzie mają pewne części ciała czy wykonują czynności fizjologiczne. "Nie mam wyczucia", kiedy popełniam grzech, a kiedy nie.
  4. Ja mogę mieć więzi do ludzi jak przywiązanie do przedmiotów czy może i nawet bardziej przywiązywać się do przedmiotów niż do osób.
  5. Ja mam potrzebę kontaktów społecznych, ale na własnych zasadach. Znajomych zbytnio nie miałem. Oczywiście sympatii nie miałem. Nie czuję potrzeby bycia kochanym, mogę sobie nawet nie wyobrażać emocji bycia kochanym bądź niekochanym. Nie czuję potrzeby dostosowania się do innych. Mojej naturze "dobrze jest w swoim świecie".
×