Moja M. też miała borderline plus chorobę afektywną dwubiegunową plus DDD. Ale była w terapii od 3 lat... Mimo to, zachowała się jak dziecko...
Próbowałem ją odzyskać na siłę, jakkolwiek, ale czuję, że tylko pogorszyłem tym sytuację... Takie osoby są strasznie uparte, nie idzie im przemówić do rozsądku bo i tak wiedzą swoje... W dodatku są bardzo egoistyczne i pozbawione empatii, współczucia: co jeszcze bardziej dobija.
Ja już zrobiłem chyba wszystko co mogłem... Pisałem, że wybaczam... Pisałem, że mi strasznie ciężko bez niej, że nigdy nie czułem się tak fatalnie, że mam złe myśli... I wiesz co mi powiedziała...? "Nie mogę Ci pomóc, przykro mi...".
Z osobą tą miałem codzienny kontakt po kilka h. Dzień w dzień przez cały rok...
Myślę, że przyjaciele tak sobie nie robią... Nie zostawiają się nawzajem...