w1punkt
Użytkownik-
Postów
170 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez w1punkt
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 6 z 7
-
Faktycznie.
-
Sam mniód. Polecam. - Jest coś, co bardzo absorbuje cię na codzień i jest tylko twoje?
-
Tak, choć dostęp do jej zasobów jest czasem trudny. - Czy masz wizję siebie za lat 15?
-
Męczy mnie jedno i drugie. - Oczy, czy uśmiech?
-
Nie błaznuję nieszczerze. Nie wiem. Może kiedyś. - Sądzisz, że miewasz czasem nadprzyrodzone zdolności?
-
Tymczasem pokrak wciąż nie potrafi zwrócić się do najbliższych po imieniu. Niszczy go każdy kolejny dzień i nie myśli nawet o tym, by się usprawiedliwiać czymkolwiek. Wie, że jest pokrakiem.
-
"Pokrak Syndrome" przyjęłoby się w swej jakże wyrafinowanej formie wśród zadziwionej gawiedzi zdecydowanie łatwiej i nie byłoby drążenia tematu.
-
Bo uciekam wciąż, a nie wiem, czy potrafię się zatrzymać i znieść jakoś ten fakt, więc biegnę dalej. Nie mam innego pomysłu. Dlatego. - Nagłe nastanie dnia za oknem sprawia, że czujesz się?
-
Posiadam i choć to być może zabrzmi niewiarygodnie, do tej chwili nie obnosiłem się z tym faktem publicznie. - Czy masz od lat młodzieńczych pewne określone fantazje łóżkowe do dziś z jakichś powodów niespełnione?
-
Wkręcam sobie, że nie straciłem już swego życia i mam go aż nadto. - Kiedy czujesz się prawdziwym/prawdziwą sobą najbardziej?
-
Może sporo, może nic. Istotne dla kogo. Obecnie nic. - Widujesz zmarłych w snach, mając świadomość swego śnienia?
-
Obie te rzeczy równie żałośnie słabe. - Niewolnik życia, czy wolność?
-
Czy jest może na sali lekarz? Ewentualnie osoba z odpowiednio ciężkim młotkiem? Może choć ktoś, kto próbował aplikować sobie w dawkach leczniczych? W celu (a jakże!) stopniowego/umiarkowanego/kontrolowanego wyłażenia z dołów w celu osiągnięcia doskonałości, prowadzącej niechybnie wprost do nirvanny? Czy jest ktoś, kto poprawił sobie nastrój będąc w ostrych dołach doraźnie na dłużej, niż 1-2 godziny?! Czy jest ktoś, kto ma kumpla, kumpla, który słyszał, że kumpel żre wiadrami, ogarnia, śpi, je, sra, staje mu, ma kasę i jest faaajny? Pewnie tak. Radzę tylko brać pod uwagę, że kumpel ów nie jest "zaburzony", krótko mówiąc nie ma (nie w tym kierunku w każdym razie) z deklem i przychodzi mu to z łatwością, póki co. Tu w odróżnieniu od pana celebryty skutek będzie odwrotny od zamierzonego, ponieważ pewne predyspozycje dyskwalifikują was już na dzień dobry i radzę to sobie wbić zawczasu wspomnianym młotkiem do głowy! Czy jest ktoś cierpiący dodatkowo na narkolepsję? Tak myślałem. To tyle ładowania zapobiegawczo w nochal. Myślę, że niczego nowego nie odkryłem.
-
Czasem ciężko wypowiedzieć głośno słowa, które siedzą w głowie. Być z nimi wciąż. Samemu. Opowiedzieć, wyrazić myśli, zaakceptować je i żyć z nimi dalej. To, co boli. Nierealne. Łatwiej przelać je na papier. Podzielić się.
-
@Depakiniarz Tworzysz - żyjesz. Bądź sobie przy tym jebnięty, czy jak tam się zamierzasz koniecznie określać. Ten lżejszy dziurawi mi właśnie podłogę i wpada do piwnicy. Takie tam osobiste doznania artystyczne.
-
Gdzie natręt czworonóg plugawy myśli mąci i czakramów roztworzyć nie sposób, pewnie z dni siedem u ascety początkujacego. - Masz znajomych, którzy alkoholem próbują nadrobić niedobór intelektu, nakręcając się przy tym, wierząc, że nakręceni przestają być debilami?
-
wiocha - ograniczona osoba
-
Przymierzał się, ale nie wiedzieć czemu się rozmyślił. Od tej pory myślę, że szerszenie tak naprawdę nie żądlą :) Ile czasu wytrzymujesz bez (jakiegokolwiek) jedzenia?
-
Osoby zamknięte w swych prymitywnych, małych światach. Szczęśliwe w swym skarleniu i nieświadomości przemijania dzień po dniu w nicości, którą są i w której zakończą nagle swój czas tutaj. Szczęśliwi jednak w swoich śmiesznych światach. I tym bardziej wkurwiający. Bo tym bardziej nieświadomi. Nieświadomi tego, że kolidują z moim światem. Muszę ich znosić i niańczyć. Na codzień. Wszędzie. Z absolutnym przekonaniem zresztą ze strony wszędobylskich tytanów intelektu, że są mi do czegokolwiek potrzebni. Litości. Kolidują. Tak troszkę mnie to już wkurwia. Tak na codzień. - Czy w dzieciństwie miewałeś(łaś) sadystyczne ciągotki wobec swych domowych zwierzaków?
-
Pianistów w afekcie zdecydowanie zbyt radykalny. Myślisz, że zabiłeś(łaś) kogoś?
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 6 z 7