Do niedawna tak sądziłem. Obecnie nie wiem jaki jestem, powinienem być, by być (żyć) z sobą w zgodzie, spróbować. Bardziej porusza Cię widok cierpiącego człowieka, czy zwierzaka?
Do niedawna tak sądziłem. Obecnie nie wiem jaki jestem, powinienem być, by być (żyć) z sobą w zgodzie, spróbować. Bardziej porusza Cię widok cierpiącego człowieka, czy zwierzaka?
Mam owocową herbatkę podświadomie na popitkę w wariancie mocno oszczędnym zakupioną onegdaj. Spełnia swą rolę dziś znakomicie zresztą. Masz dni, kiedy twoja dobowa stawka żywieniowa wynosi ~ 1,50?
Coś ty! Przeciwnie. Swoją postawą, tudzież kosmicznym (w ich mniemaniu) pochodzeniem wprowadzam mnóstwo zamętu w szarości egzystencji standardowej ichże. Szokuję, otwieram, wykręcam z zaprogramowanych schematów. Czasem. Warto? Jednak nie potrafię inaczej i nie chcę. Jakie masz kompleksy???
Czuję się jak gówno. Gówno z racji tego, że nim jest nic nie czuje. To je czuć. Z daleka. Potrzebne w sam raz, by w nie wdepnąć. Raczej w euforii tym samym wdeptywacz nie będzie. Na ile % czujesz się zrozumiana/zrozumiany w otoczeniu?
Mam zapału dokładnie tyle, ile trzeba, by wyjść po flaszkie i z nią powrócić. To tyle odnośnie zapału. Czy masz w sobie wiarę/wkrętę/łamane przez cokolwiek, że jutro, pojutrze będzie inne, niż dziś?
Dlaczego się cięłaś?! Nie wygląda to za dobrze. Im bardziej się otworzysz, tym łatwiej będzie Cię zrozumieć, pomóc. Co znaczy starałam się sama leczyć, to ciekawe. Co Cię boli najbardziej? Napisz coś więcej. Poza tym nie przejmuj się specjalnie tym, co kto tu pisze.
Wygląda na nawrót. Jak najprędzej do lekarza i nie odkładaj tego na drugi dzień. Prywatnie, jeśli Cię stać, byle prędko! Będzie dobrze. Tylko działaj i nie poddaj się dołom, czymkolwiek są spowodowane. Trzymaj się cieplutko!