Ja swe zaciskam codzień. Powieki. Pięści, dłonie, emocje. Nie chcę słyszeć, oceniać, być. Chcę tylko przetrwać. Nie zabijać! Nie widzieć i myśleć. Być znaczy być sobą. Niosąc miecz zagłady. Ku wszystkim? Boję się. Siebie. Prawdziwego tak. W zgodzie z sobą będąc. Ten jeden raz. Poczuć się sobą i będąc nim. Za wszystkie krzywdy. Przeklęty. Spalić się w słodkich płomieniach destrukcji. Zabiorę ich z sobą, zanim szczeznę. Zasłużyli. Nie wiedzą. Tym większa ich wina. Ślepi, ułomni. Ich wina. Tylko ich! Zabrać. Tam, gdzie zgaszę ostatnie tlące się świeczki na ich grobach. Ja tylko je zobaczę. Bo tylko ja zostanę. Po mnie nikt!