-
Postów
490 -
Dołączył
Treść opublikowana przez SelinaKyle
-
Oj tak, też tego nie lubię. I jeszcze gdy czuję niepokój a nie wiem czemu.
-
Tak, to okropne. Człowiek czuje się winny że mógł coś zrobić, jakoś pomóc (mimo że próbował), zawsze się ma pretensje do siebie. Myśli się co czuł jak skakał czy go bolało a szkoda gadać Powiedziałam sobie że jak go kiedyś spotkam to umrze drugi raz mam nadzieję że jest mu już lepiej. Tylko tyle. I że czasem o mnie myśli :)
-
Ja choruję na dystymię i miewam myśli samobójcze. Mój przyjaciel miał borderline i niestety popełnił samobójstwo. Skoczył z mostu na lód. Sama ledwie przeżyłam Jego śmierć. Myślałam żeby do Niego dołączyć. Lecz widziałam i sama czułam ten ból po Jego stracie. Bardzo mi Go brakuje. Jak myślę o swoich kumplach zawsze mam Go na myśli, mimo że już Go nie ma.
-
Mnie też hałas, tłum, płacz dziecka, szczekanie itp -- 19 sty 2015, 17:23 -- Wkurzają mnie też niesamowicie gołe baby, seksizm wobec kobiet, gwałty i porywanie kobiet do burdeli, katolicy, którzy uważają się za świętych a tak na prawdę są bez serca. Wkurza mnie jeszcze jak ktoś komuś lub mi przerywa :) Jak ktoś traktuje zwierzęta jak bezmyślne istoty, źle je traktuje. Strasznie wkurzają mnie ludzie, którzy "wiedzą wszystko i nigdy się nie mylą", nie potrafią przyznać się do błędu, nie okazują empatii. OJ chyba wiele mnie wkurza
-
-
Mnie też fascynują kobiety :) nie wiem co to za pytanie :) każdy bez względu na płeć może fascynować :)
-
IT CROWD <3 jeden z najlepszych seriali komediowych a nawet nie wiem czy nie mój ulubiony zagraniczny komediowy :)))))))))))) Ja mam 27 lat, mam dystymię. Nienawidzę pracy, pracować. Pracowałam 3 lata jako niania potem 2 lata w szkole podst. i te dwa ost lata sprawiły że straciłam wiarę w siebie i w swoje możliwości ewidentnie nie odnajduję się w pracy w grupie, czuję ogromny stres, ciągle czuję się oceniana i to źle czuję się niedoceniana. Nie lubię pracować z kobietami, z facetami jest łatwiej, normalniej. Spóźniałam się, czasem zapominałam że miałam coś przygotować a raczej nie chciało mi się tego robić nerwy mnie zżerały. obgryzałam, skubałam, drapałam się. Teraz jestem na zasiłku, który się kiedyś skończy a jak pomyślę że mam wracać do pracy, znowu szukać itp to płakać mi się chce.
-
Dystymia leczenie i przebieg Waszej choroby
SelinaKyle odpowiedział(a) na januszw temat w Depresja i CHAD
Aquila wie moja przyjaciółka, kilku najbliższych przyjaciół, a rodzice i chłopak nie zdają sobie raczej sprawy że to coś poważnego. W rodzinie nie ma problemu, temat tabu. Tak jak picie ojca Przez to że to dystymia a nie choroba, którą dobrze widać nikt nie traktuje jej poważnie. I tak masz racje moje poczucie humoru to chyba taka broń. Bez niej chyba już bym była w szpitalu Też tak mam że raz lgnę do ludzi a za chwilę chcę być od nich jak najdalej. To skomplikowane 3mam za Ciebie kciuki! :) Panie Marianie a ile takie leki kosztują? Przy następnej okazji spytam się psychiatry o ten lek. -
Drapanie, rozdrapywanie, swędzenie i skubanie :((
SelinaKyle odpowiedział(a) na temat w Nerwica natręctw
np zacząć robić jakieś ćwiczenia związane z rękami? coś żeby zająć ręce. -
Monosso tzn że masz normalne, zdrowe podejście. A innym to przeszkadza bo właśnie z jakiegoś powodu mają problem. Ja bardzo lubię seks z moim facetem ale denerwuje mnie wszechobecna golizna (ale kobiet) więcej zrozumienia dla ludzi z jakimiś problemami bo chyba po to tu jesteśmy? a nie po to żeby się z siebie śmiać i szydzić?
-
Drapanie, rozdrapywanie, swędzenie i skubanie :((
SelinaKyle odpowiedział(a) na temat w Nerwica natręctw
Wiem wiem :) ale serio warto próbować. Zwracać uwagę szybko na coś innego coś co jest obok, szybko odwrócić wzrok. -
Nie chodzi tu o to żeby psa wysłać na kozetkę czy też puszczać mu bajki z Reksiem darujcie sobie te komentarze, nie wiem co tacy ludzie robią na tym forum. Pies to bardzo wrażliwe i myślące zwierzę. Pies rozumie jak dziecko 1,5 letnie - wiele rozumie, nie może powiedzieć. Mój ojciec wyżywał się na psach. Pierwszego psa bił po pysku i wyzywał. Obecny pies ma lepiej. Ale też gdy ojciec zaczyna pić pies się ulatnia. Boi się go. A gdy usłyszy słowo na "k" prawie się teleportuje niestety alkoholizm ma wpływ na wszystkie żyjące z nim stworzenia. Mniej lub bardziej.
-
Drapanie, rozdrapywanie, swędzenie i skubanie :((
SelinaKyle odpowiedział(a) na temat w Nerwica natręctw
Trzeba nauczyć się na nie nie patrzeć -
Dzięki :) Ty do mnie oczywiście też :) Mnie niestety w szkole nikt nie pomagał. Śmieszne bo nawet same z siebie w gimnazjum z moją przyjaciółką chodziłyśmy do pani pedagog. Nawet nie pamiętam dokładnie tych spotkań. Było ich chyba kilka. Obie "wołałyśmy" o pomoc. Z tego co wiem rodzice nie zostali wezwani że coś się złego dzieje, nic. A moja przyjaciółka już wtedy miała objawy schizofrenii Czasem myślę że gdyby może ktoś się Nami wcześnie zainteresował może Nasze życie dziś wyglądałoby lepiej. No ale nie wiem tego i staram się tym nie zadręczać bo wiem że to nic mi dobrego nie da
-
Mimo że moja mama jest moją najlepszą przyjaciółką (co tez nie jest do końca dobre) to mam do Niej ogromny żal i złość. Zawsze w domu najważniejszy był ojciec i jego humory a nie ja czyli dziecko. Siedziała jak mysz pod miotłą co wywoływało u mnie ogromny gniew! Uwielbiałam jak zdarzały jej się chwile odwagi i mówiła mu co o nim myśli i ojciec wtedy się zamykał :) no ale moja mama też ma swoją przeszłość dlatego tak łatwo znowu dała sobą manipulować. Sytuacja w Naszym domu była dziwaczna ponieważ żyliśmy w takim trójkącie. Ja i rodzice, jestem jedynaczką. Ja ogólnie miałam sojusz z mamą, wtedy ojciec się wściekał. Ale na grupie wyszło że ojciec był po prostu zazdrosny o matkę i o moje relacje z nią (no sam sobie na to zapracował ) ja jako jedynaczka trzymałam się maminej spódnicy, ojciec był zazdrosny, mama mnie odsyłała do pokoju (czułam się odrzucana) i wtedy zaczynali rozmowy o mnie jaka to ja jestem niedobra i niegrzeczna (ja jako kozioł ofiarny). Kiedy byłam z ojcem sama było dziwnie dobrze i śmialiśmy się z mamy. Ten trójkąt był bardzo toksyczny. We dwójkę każdy dawał radę lecz gdy byli już wszyscy zawsze ktoś czuł się odrzucony. Mimo że ojciec mnie nie bił, terroryzował Nas psychicznie. Gadał gadał gadał...te swoje pijackie farmazony a My musiałyśmy słuchać. Zawsze żałowałam że nie był zwykłym menelem. Pił tylko piwo i zawsze w domu, nie bił Nas więc NIKT nie widział że coś jest nie tak. A zmowa milczenia obowiązywała jak w każdym domu DDA. Choruję na dystymię i tak, winię za to rodziców. Oboje.
-
Uwielbiam pochwały, dodają mi skrzydeł choć też je neguję i boję się że potem i tak coś nawalę
-
Ja niestety też nie usłyszałam bo przecież NIC TAKIEGO się nie działo. W ogóle to temat tabu dalej. Niewygodny temat więc się o tym nie mówi. Ostatnio przeczytałam artykuł że właśnie jak się nie czeka na to "przepraszam" to jest najlepiej. Bo wtedy już nic nie potrzebujesz od tej osoby, która Cię raniła. Zgadzam się z tym. Najlepiej jest nie mieć żadnych oczekiwań, zapomnieć o żalu a raczej zostawić go w tyle. Staram się tak podchodzić do sprawy a nie wiecznie oglądać na ojca...ale jak to zrobić, nie?
-
Witam, jestem nowa :) jestem jedynaczką (przez co mam przechlapane) w rodzinie najpierw pełniłam rolę dziecka niewidzialnego. Podobno byłam "dzieckiem idealnym" Później zaczęłam się buntować i zostałam kozłem ofiarnym. Rodzice zawsze rozmawiali o mnie zamiast o sytuacji w domu, o piciu ojca albo dlaczego tak się zachowuję. To były tematy tabu, najważniejsze było co zrobiłam źle. Teraz mam 27 lat i ogromne poczucie żalu i krzywdy oraz winy. Uważam że przynoszę wstyd rodzinie, że niczego w życiu nie osiągnęłam a mają tylko mnie. Takie zero, czarna owca. Nawet boję się sukcesu :) bo jeszcze tata nie będzie mógł odciągnąć od siebie uwagi...
-
Hej! Też mam z tym problem od dziecka. Teraz mam 27 lat i ta daaam nie umiem liczyć :>>> serio. Mam problem nawet z czymś typu 7+8= dużo. Muszę liczyć na palcach lub na zegarze...Jest to ogromny wstyd! Jeśli będzie mi dane mieć dzieci to nie będą miały we mnie oparcia jeśli chodzi o takie rzeczy :/
-
Drapanie, rozdrapywanie, swędzenie i skubanie :((
SelinaKyle odpowiedział(a) na temat w Nerwica natręctw
Hej "drapaki" jestem tu nowa. Ja też robię dużo różnych dziwnych rzeczy i nie potrafię przestać. Np.obgryzanie paznokci i skórek (chwała temu kto wymyślił manicure hybrydowy! Wreszcie mam ładne paznokcie :) skubanie włosków z: rąk, brwi, twarzy, linii "wąsów", ale także z nosa i okolic odbytu :> ostatnio wyrywam sobie osłabione włosy z tyłu głowy...najgorsze że nawet w pracy nie mogłam się powstrzymać przed skubaniem itp. Wiedziałam że ludzie patrzą a jednak parę razy jeszcze sobie skubnęłam kiepska sprawa no -
Natręctwa. Myśli. Odchyły Seksualne. Kazirodztwo.
SelinaKyle odpowiedział(a) na Beata Murczek temat w Nerwica natręctw
Witajcie :) jestem tu nowa. Też mam problemy z seksualnością, natrętnymi myślami. Brzydzę się gwałtem i przemocą wobec kobiet a sama jednak fantazjuję na ten temat. Moje fantazje są często bardzo "ostre". Wstydzę się tego. Też się zastanawiam co takiego miało na mnie wpływ że teraz tak myślę i reaguję. Jak płachta na byka działa na mnie kobieca golizna wszechobecna, mam takie trochę feministyczne podejście. A w głowie dzieją się chore rzeczy...dlaczego??? -
No właśnie wiem z tym że ja od razu baaardzo się denerwuję mam ochotę zniszczyć laptopa Oj borderline to poważna sprawa...mój przyjaciel to miał i popełnił samobójstwo........((((( więc dbaj o siebie koniecznie. Wiem łatwo powiedzieć
-
Dystymia leczenie i przebieg Waszej choroby
SelinaKyle odpowiedział(a) na januszw temat w Depresja i CHAD
Witam Was smutne ludziki jestem tu nowa. Mam 27 lat, od kilu lat chodzę do psychologa jako DDA ale okazało się że nie tylko o to chodzi Mam dystymię czyli depresja, lęki, natręctwa. Od kilku miesięcy chodzę do psychiatry, która przepisuje mi Seronil i tylko zwiększa mi dawkę. Nie wiem czy do końca mi pomaga. Zareagowałam najpierw źle, chciałam skoczyć z balkonu (jednak udało mi się od tego odejść miałam ataki paniki, koszmary nocne, myśli samobójcze. Teraz jest lepiej. Na pewno mam większy dystans do wszystkiego, mniej żalu w sobie. Jednak dalej wolę siedzieć w swoim bezpiecznym kącie niż wyjść czy po prostu żyć pełnią życia. Obecnie nie pracuje i jak myślę że mam znowu szukać pracy to płakać mi się chce nienawidzę pracy. Czuję się tam ogromnie zestresowana, zmęczona i ciągle oceniana. Martwię się o swoją przyszłość trochę. Odnoszę wrażenie że moi lekarze przestają mi pomagać więc chyba poszukam nowych. Najgorsza jest ta niemoc, mówię sobie zrób coś, wstań i nie mogę i czuję się przez to jeszcze gorzej. Nie jest tylko źle jako osoba z dystymią żyję jakoś i nie jestem odludkiem chociaż coraz mi bliżej do niego uwielbiam wychodzić na spacery, często się śmieję, mam duże poczucie humoru. Tylko że to taka maska. Nie pozwalam sobie na załamanie choć nie raz bardzo chciałabym wylądować w psychiatryku. Żeby wreszcie wszyscy zobaczyli że na prawdę jest ze mną źle. -
Zażywam Seronil od kilku miesięcy. Cierpię głównie na dystymię. Ciągle zwiększam dawkę więc nie wiem czy mi bardzo pomaga na pewno mam większy dystans ale to chyba na tyle mniej żalu ogólnie, podejrzliwości. Ale złe myśli dalej mi towarzyszą, raz częściej raz rzadziej. Libido trochę spadło no i na początku miałam atak paniki i chciałam skoczyć z balkonu na szczęście nie zrobiłam tego. Więc nie wiem czy to dobry lek dla mnie a lekarz się dalej upiera.
-
Też mam ten problem :/ mam częstomocz. Nie popuszczam tylko często i dużo sikam. Jest to okropne. A po piwie, herbacie to mogę co 5 min Zawsze jak gdzieś wychodzę martwię się czy będzie tam toaleta :/ Wyniki mam dobre, moczu, usg, cukrzycy nie mam. Wszystko ok a jako już osoba dorosła zsikałam się już 3 razy. Często robiłam w różnych dziwnych miejscach bo nie mogłam donieść do ubikacji To jest jakiś koszmar :/ Bardzo bym chciała nad tym zapanować.