
wel2
Użytkownik-
Postów
620 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez wel2
-
inbvo, każda okazja jest dobra do zamartwiania się. nie dało by się funkcjonować gdyby się człowiek nie zamartwiał. co by się stało z jego systemem nerwowym - neuronami. bez zamartwiania się to chyba jakieś warzywo ;-)
-
a ja bym tak bardzo chciała bym iść na studia ale nie jestem wstanie nerwowo :-(
-
warrior11, to że w między czasie była jakaś impreza z bąbelkami nie znaczy, że jesteśmy mądrzejsi i lepiej przystosowani do życia z lepszym planem w końcu to były tylko bąbelki i sztuczne ognie, a nie jakiś cud Rzymu w jedną noc nie wybudowano
-
Arasha, musiałam sobie jeszcze raz przeczytać bo to może tylko tak ładnie zabrzmiało :> a w między czasie wiele ku^w leciało i szlak mnie trafiał, i chciałam umrzeć, i leżałam jak kłoda czekając na cud ;-) no ale może wezmę to swoje wyleniałe dupsko na początku tego roku i go wzniosę na wyższy stopień zaangażowania życiem. dzięki Arasha,
-
przed i po - jeden ciąg ale ja może nie mam depresji - po prostu nie mogę się pogodzić z tym że mam hu%^ życie i zero siły na zmianę
-
- podjęłam "samodzielną" decyzję że wracam do Polski - od razu znalazłam wpierw jedną pracę, później drugą - sama zrezygnowałam i nie pozwoliłam się gnębić psychicznie, miałam wizję że należy o siebie walczyć i szukać swojego miejsca na ziemi - bardzo starałam się być wierna swoim ideałom, mimo tego co ludzie w pracy sobie wyobrażali - umówiłam się z pewną osobą, co było dla mnie ogromnie stresujące - czekałam jak ostatni debi^ na ten oddział 7F. no ale wytrwałam do ostatniego spotkania w sumie to był rok zmian - więc nie wiem czemu teraz mam tak mało siły no ale jeszcze na sam koniec 2014r. znalazłam pewną okazję przeprowadzki... ale chyba padnę trupem w drodze....
-
Pluszowa, może być byle by na starym tapczanie i samotnie obowiązkowo :)
-
proponuje imprezę z herbatą i kotem/psem na kolanie -- 31 gru 2014, 23:08 -- lubię słuchać to
-
Peter88, nie mam, nie chce mi się jeść nic innego prócz tego ciasta ale już go nie ścierpię .. chyba ;( mam nadzieję że zaśniesz w tym autobusie. ustaw sobie budzik. czasem nie pozorna drzemka orzeźwia
-
chce mi się bardzo spać ale nie mogę bo muszę pilnować psa który się boi tych petard :-/ mogli by produkować bezdźwięczne sztuczne ognie a za strzelanie z petard karać obcięciem jaj. -- 31 gru 2014, 22:35 -- i jeszcze muszę głośno słuchać czegokolwiek bo to zagłusza petardy i pies się mniej boi i mi się rzygać chce bo od rana tylko ciasto jem
-
Oddział Leczenia Zaburzeń Osobowości i Nerwic - 7F
wel2 odpowiedział(a) na mała defetystka temat w Psychiatria
a reszta która się nie dostała to śmiecie, którzy nie zasługują na nic dobrego -
że wzięłam w końcu lek na uspokojenie
-
no ja mam plany na sylwestra jak co roku tradycyjnie a mianowicie siedzę w domu sama przy laptopie więc forum pewnie będę co 10sek odświeżać nawet jak nic nie będę pisać będę z pewnością telepatycznie forumować a może i slowem
-
czasem odrobinę można się nauczyć na terapii na pewno nie jest tak że NIC tylko pytanie czy ta odrobina jest warta poświęconego czasu i pieniędzy mnie się wydaje że tak (z własnego doświadczenia) że w 100% było warto
-
cyklopka, tez popieram :)
-
Oddział Leczenia Zaburzeń Osobowości i Nerwic - 7F
wel2 odpowiedział(a) na mała defetystka temat w Psychiatria
-- 30 gru 2014, 22:33 -- Wszystkiego Najlepszego dla całego zespołu 7 -
jaki nieśmiały :)
-
chorobliwa oszczędność ?? natrętne oszczędzanie
wel2 odpowiedział(a) na Dark Knight temat w Nerwica natręctw
Ojciec Świecki, więc nie pozostaje nam nic innego jak pójść własną drogą. Ty swoja a ja swoja ;-) każdy z nas będzie bronił swojego kawałka ziemi :-) -- 30 gru 2014, 19:17 -- coś mi przyszło do głowy :-) może dlatego osobom o pewnym statusie jest trudno zacząć oszczędzać. bo ich status, praca, towarzystwo charakteryzuje się pewnymi atrybutami materialnymi. Po za tym nie można nagle na spotkanie biznesowe przyjść w potarganych spodniach. Jak cię widzą tak cię piszą. Jak cię widzą tak ci ufają i dają ci pracę. i koło się zamyka. -
chorobliwa oszczędność ?? natrętne oszczędzanie
wel2 odpowiedział(a) na Dark Knight temat w Nerwica natręctw
dzięki :-) może jestem śmieciem (sorki ale nie wiem jak się ustosunkować do tego) Ja pochodzę z bardzo biednej rodziny, do tego stukniętej (nie chce się rozwodzić na tym). Nie zaczełam żadnych studiów, nie mam żadnego zawodu. mogę wykonywać byle jaką pracę. a zawsze mnie ciągnęło do psychologii, socjologii, może nie koniecznie do historii filozofii... ale byłam ciekawska. (teraz nie mogę za bardzo bo mi się mózg trochę zniszczył). Więc czemu tak ? Czym ja się różnie od tych biednych z definicji, którzy nie mają głowy do niczego prócz pracy. Ja mogłabym żyć o chlebie i maśle gdybym widziała w tym sens. Może różnica jest pokoleniowa. Bo dopiero moje pokolenie ma dostęp do internetu, do nieograniczonej wiedzy. Więc to nie chodzi o kasę ... tylko o to gdzie kieruje się swoją uwagę. o świadomość, jakiś czynnik środowiskowy ale na pewno nie chodzi o kasę. owszem ale nie zamierzam iść po trupach żeby zdobyć to BMV albo i nawet VW byłby dla mnie mega luksusem. moim zdaniem kupowanie w ciucholandach jest bardziej ekologiczne dla środowiska !!!! a po za tym wszystko się pierze w proszku do prania i ostatecznie wszystko pachnie i jest wygodne dlaczego mam sobie odmawiać takiej wygody. takich ciuchów dobrej jakości -- 30 gru 2014, 18:39 -- ogólnie chodziło mi o to, że... owszem można się "leczyć" i uczyć się jak przyjemnie wydawać kasę ale można się też "leczyć" i uczyć się jak przyjemnie oszczędzać że tu nie ma jednej jedynej właściwiej drogi problemem jest stres, poczucie że coś nie gra, ... a czasem jest tak, że ciężko wyrazić ten stres jako niezależny byt więc... opisuje się te elementy życia gdzie ten stres się pojawia. trochę namieszałam - może oszczędzanie to też mój czuły punkt ;-) i stały temat mojego życia :-) i za cholerę nie umiem wydawać :-) -
chorobliwa oszczędność ?? natrętne oszczędzanie
wel2 odpowiedział(a) na Dark Knight temat w Nerwica natręctw
kupuje w ciucholandach kurtka 40zł, spodnie 20zł bluza 10zł bluzka 5zł Ci co mają dużą rodzinę i ledwo wiążą koniec z końcem są zmuszeni do oszczędzania przyznam szczerze, że mnie jako pracującej osoby nigdy się tak nie zdarzyło, co nie znaczy że ja się zaliczam chociaż by do średniej klasy. Może dlatego mój rozwój duchowy jest taki marny Ale rzeczy materialne nie są konieczne do duchowych przemyśleń. Mogą owszem współistnieć niezależnie od naszego rozwoju duchowego i umiejętności bycia usatysfakcjonowanym z życia. satysfakcja z życia nie musi mieć nic wspólnego z kasą, lub z jej brakiem, z oszczędzaniem lub wydawaniem. Nie każdemu jest dany dobrobyt materialny. Owszem można się duchowo rozwijać mając kasę jak i jej nie mając. Kwestia świadomości, wychowania, losowego zdarzenia,... nie przesadzę jeśli napiszę że 99% moich rzeczy pochodzi z ciucholandu :-) jak bym miała kupować normalnie ... to nie dałabym sobie już całkiem rady w życiu. -
właśnie odkryłam tą piosenkę i się bujam jak żaba na rolkach po pijaku :-) [videoyoutube=Ed-3zTq_s6w][/videoyoutube]
-
chorobliwa oszczędność ?? natrętne oszczędzanie
wel2 odpowiedział(a) na Dark Knight temat w Nerwica natręctw
od dłuższego czasu nie wyobrażam sobie wydać 200zł na ubrania gdybym tyle wydała na ciuchy to chyba bym zeszła na zawał serca. (może mój stosunek do kasy też nie jest najzdrowszy, ale przynajmniej nie powoduje kolejnych problemów z powodu braku kasy) ale jakoś się nie mogę zgodzić że oszczędzanie to zaburzenie jakieś :> są porady w necie jak z głową wydać kasę chodzi mi o tą filozofię minilmalizmu. można się podszkolić co warto kupić a co sobie sobie odpuścić. oszczędzam nie wydając na słodycze.. bo to i tak niszczy zdrowie i na wiele wiele rzeczy.... przecież nie mogłabym uważać to za zaburzenie i starać się więcej wydawać bo bym musiała w końcu piach jeść i deszczówkę pić. jest tyle kultur nie opartych na materialiźmie. rzeczy materialne nie są wyznacznikiem szczęścia, nigdy nie były i nigdy nie będą. jak ktoś jest zaburzony to nie ważne czy oszczędza czy wydaje za dużo. można oszczędzać i być szczęśliwym. -- 30 gru 2014, 16:20 -- od jakiegoś czasu nie jestem w stanie się dobrze wysławiać. i nie jestem w stanie wydobyć z siebie tego wszystkiego co mi się plącze gdzieś w nieświadomości. Nie raz trafiłam na artykuły np. na temat różnicy pomiędzy rozwiniętym zachodem a zacofaną resztą świata. To kwestia mentalności, tego co jest dla ludzi ważne. czy kasa czy duchowość. Może dusza ci mówi prawdę, że te wszystkie rzeczy które chcesz lub już sobie kupiłeś nie są tego warte. -
Oddział Leczenia Zaburzeń Osobowości i Nerwic - 7F
wel2 odpowiedział(a) na mała defetystka temat w Psychiatria
nie rzucaj :-( czasami, później nie ma już tak łatwo z rozpoczęciem od nowa jakichś studiów wydaje się że im później tym co raz bardziej niemożliwe (z moich doświadczeń) właśnie sobie przypomniałam że poznałam kiedyś osobę chorą na schizofrenię która skończyła normalnie jedne studia i zaczęła drugie. ale nie wiem jak to dokładnie u niej wszystko było. więc jeśli potrafisz to nie warto rezygnować. nie mam zupełnie pojęcia jak jest na 7F - czy można to pogodzić ze studiami może trzeba by było ich pytać. -
Oddział Leczenia Zaburzeń Osobowości i Nerwic - 7F
wel2 odpowiedział(a) na mała defetystka temat w Psychiatria