Skocz do zawartości
Nerwica.com

szaraczek

Użytkownik
  • Postów

    768
  • Dołączył

Treść opublikowana przez szaraczek

  1. Bez urazy, ale paro na pewność siebie nie ma sobie równych, będąc na tym leku, miałem wrażenie, że każdy z kim rozmawiam, nie ma nawet połowy mojej inteligencji, co bywało bardzo irytujące, ale nie jest to lek doskonały ma wiele wad. Vengence, Rozumiem, że na Ciebie paroksetyna lepiej działała niż sertralina. Jednak to nie znaczy, że będzie tak u pozostałych. Na mnie dokładnie tak samo dobrze - jak na Ciebie paroksetyna - działa sertralina. A będąc na paroksetynie - miałem niezłe jazdy lękowe. Nikomu tego nie życzę. Gdybym miał opisać w jednym zdaniu co wtedy działo się we mnie, to napisałbym podobnie jak Umpero wcześniej, że "miałem wrażenie jakby kumulowały się we mnie wszystkie lęki".
  2. MrPsychoPL, Czasem jest też tak, że lek cały czas działa a nam się wydaje, że jego siła działania osłabła lub przestał działać bo przyzwyczailiśmy się już do jego działania. Jednakże podobno może być też tak jak piszesz - że po czasie lek przestał działać. Chociaż ja nigdy nie spotkałem się u siebie z czymś takim. Jeśli u mnie lek już zaskoczy to działa przez cały czas. Natomiast kiedy odstawiłem kiedyś wenlafaksynę i powróciłem do niej po kilku miesiącach przerwy, to wtedy już nie zaskoczyła. Nie wiem - być może była to kwestia tego, że w czasie drugiej kuracji nią stosowałem ją pod inną nazwą (w czasie pierwszej kuracji był to Jarvis, a w czasie drugiej - Prefaxine) leku generycznego, a ponoć mogą się one trochę różnić w działaniu pomimo tej samej substancji czynnej. I wtedy rzeczywiście muszę przyznać, że tak jak za pierwszym razem wenlafaksyna postawiła mnie do pionu, tak za drugim - czułem się jakbym łykał jakieś cukierki. Dlatego też teraz - nauczony poprzednim doświadczeniem - nie zamierzam odstawiać sertraliny. Na nerwicę i fobię społeczną sprawuje się właściwie bez zarzutów. Jedynie w kwestii depresji chyba troszkę ustępuje wenlafaksynie (kiedy ta działała), ale to takie niuanse tylko Odnośnie Twoich wątpliwości. W sumie - tak jak piszesz - są dwa wyjścia. Albo Twój lekarz zaleci zwiększenie dawki sertraliny, albo też zmieni lek na inny. Gdyby zmienił na inny, to obstawiam, że dostaniesz albo wenlafaksynę albo paroksetynę. Pozdrawiam.
  3. -Paulina, Zobacz. A mnie sertralina przyjemnie wycisza, zlikwidowała rozdrażnienie i uczucie wewnętrznego niepokoju. A paroksetyna tylko to wszystko nasilała. Po raz kolejny sprawdza się twierdzenie, że SSRI to loteria.
  4. Hehe. Paro jest dobra na lęki i fobie społeczną, na tym leku pewność siebie to jest masakra! Vengence, A ja mam większą pewność siebie na sertralinie
  5. Vengence, Tak. Pamiętam, że na początku dokuczały mi chyba wszystkie skutki uboczne wymienione w ulotce jako "bardzo często" występujące. I zmęczenie też tam jest. Na dodatek trwały one maksymalnie jakieś 3 miesiące, więc chyba dosyć długo. Może też dlatego bo dosyć szybko zwiększaliśmy dawkę. Ale wytrzymałem, choć czasem było ciężko. Lek rozkręca się miesiącami.
  6. oliwia1234, Mam tak samo jak Ty z tymi precyzyjnymi myślami i wypowiedziami. Pomimo tego, że leczę się sertraliną już ponad pół roku to mam wrażenie, że nie jestem tak bardzo elokwentny jak przed terapią. Ale czegóż to się nie robi w zamian za brak lęków, napięcia wewnętrznego, nerwicy, depresji i fobii społecznej. Na te schorzenia sertralina działa dobrze a przecież o to mi chodziło żeby wyzbyć się tych dolegliwości. Więc wolę być mniej inteligentny, ale za to żyć w spokoju niż mieć wyższy iloraz inteligencji, ale wszystkiego się bać. Po prostu nie chcę wrócić do stanu sprzed leczenia kiedy wszystkiego się bałem. Vengence, Z tego co pamiętam to zażywałem ją w ten sposób: Przez pierwsze 10 dni - 50mg, później już 100 mg i ruszyło po niecałym miesiącu od rozpoczęcia kuracji. Wchodzenie na lek było ciężkie w moim przypadku. Wszystkie objawy choroby uległy zaostrzeniu. Myślałem nawet o tym żeby zrezygnować z leku, ale postanowiłem jeszcze przetrzymać ten okres aż do wizyty u lekarza i dobrze zrobiłem. Gdybym wcześniej odstawił lek to prawdopodobnie dzisiaj miałbym o nim negatywne zdanie. Stopniowo z lekarzem zwiększaliśmy dawki w następujący sposób: 50>100>150>200>250mg. Dopiero po kilku miesiącach sertralina rozkręciła się w pełni. Teraz jest w miarę stabilnie. Jestem wyciszony, uspokojony. Mogę skupić się na wykonywanej czynności, nie mam niepokoju, lęków. Jedynie mógłbym mieć lepszy nastrój i więcej energii fizycznej. To kiedyś dała mi wenlafaksyna. Za to na wenli nie miałem tego skupienia uwagi, które mam na sertralinie. Pozdrawiam.
  7. deoodeoo, U mnie sertralina zwiększyła pewność siebie. Kiedyś też zrobiła to wenlafaksyna. Wydaje mi się, że tutaj rozchodzi się chyba o to, że kiedy dany lek wyzwoli nas od niepokoju, lęków i natrętnych myśli, wtedy automatycznie stajemy się pewniejszymi siebie. Napiszę raz jeszcze. Nie staraj się łączyć samodzielnie żadnych leków. To naprawdę nierozsądne działanie. Może tylko przysporzyć Ci niepotrzebnych kłopotów. Zdrowie ma się tylko jedno. Najlepiej będzie jak o swoich wątpliwościach porozmawiasz z lekarzem. To on ustala Twoje leki. Forum to nie jest lekarz. Nikt tutaj nie ma prawa zmieniać Twojego leczenia.
  8. deoodeoo, Czytałeś to co do Ciebie napisałem? NIE wolno bez wiedzy lekarza dawkować ani łączyć ze sobą leków. To nie są cukierki. Możesz spytać swojego lekarza. Poza tym SSRI chyba nie łączy się ze sobą. Natomiast o połączeniu SSRI+TLPD słyszałem. A dlaczego upierasz się przy tym Anafranilu skoro pisałeś/aś, że nie działa?
  9. deoodeoo, Nie wolno bez zgody lekarza łączyć ze sobą takich leków. To niebezpieczne i nieodpowiedzialne. Sertralina jest bardzo dobra na natręctwa. Jest polecana m.in. w nerwicy natręctw. U mnie działa.
  10. deoodeoo, U mnie działa dobrze, silnie przeciwlękowo. Większość ludzi jednak na lęki poleca częściej paroksetynę niż sertralinę. Na mnie np. paroksetyna źle działała. Ja ze swojej strony polecam sertralinę, ale musisz sam/a przetestować na sobie bo być może należysz do grupy tych osób u których lepiej działa paroksetyna. Na lęki można jeszcze rozważyć wenlafaksynę, która dodatkowo może Ciebie nakręcić i spowodować więcej sił fizycznych.
  11. Niecierpliwy30, Nie bardzo wiem co masz na myśli. Nie pamiętam żebym cokolwiek Tobie zarzucał. bmwfan, Właśnie dokucza mi trochę ta słynna serotoninowa zamułka objawiająca się anhedonią. Jednakże lek bardzo pomaga mi w nerwicy, trochę w depresji, więc biorę. Jedynym lekiem na którym miałem bardzo dużo energii była wenlafaksyna. Ale po drugiej kuracji nią - kiedy nie działała - trochę zraziłem się już do niej. -- 23 paź 2015, 20:41 -- Vengence, U mnie zaczęła działać po niecałym miesiącu. Z tymże rozkręcała się bardzo długo wbrew temu co piszesz. Natomiast początki z sertraliną były ciężkie.
  12. Vengence, W zasadzie to tak naprawdę chciało mi się coś zmieniać w swoim życiu tylko w czasie działania wenlafaksyny. To było kilka tygodni w moim życiu kiedy naprawdę czułem, że depresja i nerwica odeszły w zapomnienie. A teraz co prawda jestem bardziej wyciszony i stonowany, ale jednocześnie czuję się trochę jakby w jakiejś skorupie, trochę tak nienaturalnie. Po prostu coś na wzór zobojętnienia na wszystko. Ta obojętność na opinie innych ludzi na mój temat sprawia, że jestem silniejszy psychicznie. Może właśnie tak ta sertralina ma działać. Bo nie powiem żeby poprawiła mi ona jakoś diametralnie nastrój. Nie jest źle, ale to jednak nie to samo co kiedyś na wenlafaksynie. Szkoda tylko, że podczas drugiej kuracji wenlą, już nie zaskoczyła. Zatem pozostaję na sertralinie po wcześniejszych niepowodzeniach z innymi lekami bo w końcu jakoś ustabilizowałem się emocjonalnie.
  13. Niecierpliwy30, Zgadzam się z Vengence, To są objawy fobii społecznej lub/i lęku wolnopłynącego. Między innymi z tych zaburzeń też się leczę i Twój opis Twoich lęków przypomina mi mnie sprzed leczenia. Zaufaj sertralinie "Szaraczek widze ze szukasz kolegi" - Co to ma oznaczać? To jakaś ironia? Czy też może uważasz, że zadaję Tobie za dużo pytań? Ewgf, Nie chcę euforii. Nic takiego nie napisałem. Odpisałem jedynie na pytanie Vengence, Nastrój jest na równym, stałym poziomie, NIŻSZYM niż był na wenlafaksynie, która to ładnie wybiła mnie w górę. Więc mam pewne porównanie -- 22 paź 2015, 16:32 -- Ewgf, Napisałem, że nie miewam stanów euforycznych co nie znaczy, że takich stanów OCZEKIWAŁEM. I dlatego niepotrzebny był ten Twój tekst o jakiejś fecie. Ludzie - proszę Was. Czytajcie ze zrozumieniem i nie nadinterpretujcie.
  14. Vengence, Napewno nastrój jest na dużo niższym poziomie w porównaniu do takiej wenlafaksyny co wcale nie oznacza, że jestem smutny -- 20 paź 2015, 16:48 -- Powiedziałbym, że nastrój jest na takim stałym, równym poziomie. Bez żadnej euforii i innych zachwytów.
  15. Niecierpliwy30, Nie zrozum mnie źle, ale twierdzisz, że nie masz lęku po czym napisałeś, że cierpisz na fobię społeczną i napięcie, niepokój wewnętrzny. A przecież jednym z głównych objawów fobii społecznej jest przecież odczuwanie lęku. Może Ty nie masz fobii społecznej a po prostu "tylko" depresję? No ale pewnie Ty i lekarz, który Ciebie diagnozował wiecie lepiej co Ci dolega. I jeśli rzeczywiście cierpisz też na fobię społeczną i wewnętrzny niepokój to napiszę Ci, że sertralina sprawdza się u mnie bardzo dobrze na te przypadłości
  16. Olalala, Sertralina nie uzależnia. Tak jak zresztą pozostałe leki z grupy SSRI i wenlafaksyna. Natomiast podczas odstawiania i po odstawieniu może rozwinąć się tzw. zespół odstawienny, który może być bardzo nieprzyjemny.
  17. horr, Takie małe sprostowanie Jeśli zaliczyłeś doksepinę do SSRI to jesteś w błędzie ponieważ to jest TLPD.
  18. Ewgf, Wow. Aż 400 mg? I rzeczywiście jest duża różnica niż przy 200 mg? Ja słyszałem, że jeżeli wyższe dawki nie pomagają to już nie ma sensu podwyższać dawek tylko zmienić lek na inny, ale Ty piszesz, że Tobie 400 mg pomaga a 200 mg nic nie pomagało. Ja zażywam 250 mg i to prawdopodobnie jest już moja maksymalna dawka. I działa bardzo dobrze. Nie sądzę żeby dalsze podwyższanie miało spowodować jeszcze lepsze działanie. Zresztą im wyższa dawka tym większe prawdopodobieństwo wystąpienia skutków ubocznych.
  19. nowak.teodor, Wszyscy Tobie piszą, że leki antydepresyjne to nie są leki na zwiększoną gadatliwość itp. Te leki przepisywane są na konkretne schorzenia takie jak np.: depresja, nerwica, fobia społeczna, zespół stresu pourazowego. I owszem - jeśli np. u Ciebie zmniejszona chęć do rozmowy z innymi ludźmi bądź też unikanie ich jest spowodowane poprzez jakiś wewnętrzny niepokój lub lęki, które Ciebie hamują, to antydepresanty pomagają pozbyć się tych dolegliwości a przez to mogą spowodować to, że nie będziesz mieć żadnych obaw, lęków itd. w czasie rozmowy z ludźmi. Ale te leki nie zmieniają Twojej osobowości więc jeśli z natury jesteś osobą bardziej zamkniętą w sobie, nieprzebojową (introwertykiem) to taki pozostaniesz bo takie są już cechy Twojego charakteru, ale jeśli przed nerwicą czy też depresją byłeś zupełnie inną osobą niż obecnie to poprzez działanie właściwie dobranego leku antydepresyjnego objawy chorobowe ustąpią i staniesz się spowrotem dawnym sobą. Natomiast trzeba też pamiętać, że objawy nerwic i depresji nie pojawiają się w naszym życiu bez powodu i lek antydepresyjne nie dotrze do przyczyny tych objawów. Zrobić to może tylko i wyłącznie psychoterapia. Leki mają za zadanie wyeliminować objawy choroby i sprawić, że osoba zacznie inaczej patrzeć na otaczający ją świat. Druga kwestia to to, że ludzie wciąż Tobie piszą, że leki antydepresyjne dobiera się metodą prób i błędów. Nie ma innej możliwości. Każdy jeden antydepresant może działać zupełnie RÓŻNIE na poszczególne osoby. Wiadomo, że każdy z leków antydepresyjnych ma jakieś swoje teoretyczne działanie (tzn. np. sertralina może bardziej aktywizować niż paroksetyna, itd.) ale nie zawsze to sprawdza się w praktyce. My piszemy o swoich doświadczeniach z danym lekiem i również my musimy/musieliśmy je dobrać dla siebie metodą prób i błędów. Rozumiem Ciebie, że chciałbyś od razu trafić w najodpowiedniejszy dla siebie lek i poczuć ulgę od dokuczających Tobie objawów bo sam wiem jak ciężko jest wytrzymać ze sobą samym kiedy objawy nie pozwalają nam normalnie żyć, ale musisz sobie jakoś przetłumaczyć, że Ty robisz wszystko żeby pozbyć się tych objawów. Bo już samo to, że szukasz pomocy u lekarza jest sygnałem tego, że zdajesz sobie sprawę z tego, że Twój stan zdrowia kuleje. A pomyśl ilu ludzi jest nieświadomych swoich problemów i w ogóle nie szuka pomocy nigdzie. Także Ty masz tę przewagę nad nimi. Najlepiej jest zaufać swojemu lekarzowi, być z nim szczerym i wierzyć, że w końcu znajdziesz lek, który pozwoli Ci znów stanąć na nogi. Wiem o czym piszę bo sam miałem przez ostatnie kilka lat życia dużo problemów z samym sobą, ale wiedziałem, że nie mogę się poddać. Moim pierwszym lekiem kilka lat temu była wenlafaksyna, która to wyciągnęła mnie z czarnej otchłani i przywróciła do życia. Po samowolnej odstawce bardzo długo nie mogłem dojśc do siebie. Po kilku miesiącach był powrót do wenli i nie zaskoczyła. Następnie zrezygnowany dałem sobie spokój z psychiatrami na długi okres czasu. Po jakimś czasie znów podjąłem leczenie, ale już w trochę innym kierunku. Mianowicie zapisałem się na psychoterapię grupową. Później powróciłem do farmakologii. Były kolejno: paroksetyna, moklobemid, Wellbutrin i sertralina. I w końcu na sertralinie znów jest świetnie. Pozdrawiam. -- 06 paź 2015, 10:43 -- Aha. I jeszcze jedno. Odpowiedz sobie sam na pytanie czego oczekujesz od leków. Bo jeśli myślisz, że lek znajdzie za Ciebie pracę i zapłaci za Ciebie kredyt to powiem krótko - to nie ten kierunek.
  20. inez3, Ale wróciłaś do wenli. Więc ona działa na Ciebie najlepiej spośród tych trzech? Napiszesz też czym różniło się od siebie działanie w/w antydepresantów? Czy wenlafaksyna działa u Ciebie przeciwlękowo lepiej od sertraliny?
  21. nowak.teodor, Ja mam pozytywną opinię o sertralinie (którą teraz biorę) i o wenlafaksynie (którą brałem kiedyś). Paroksetyna natomiast by mnie prawie wykończyła. Escitalopramu nigdy nie brałem.
  22. Psychopharm, Nie napisałeś nic złego o tym leku. Po prostu odniosłem się tylko do powyższej Twojej myśli. Mogłem wkleić ten cytat prędzej to teraz nie byłoby nieporozumienia -- 05 paź 2015, 16:49 -- Chodziło mi o to, że na mnie lek działa bardzo dobrze a mimo tego wypowiadam się na forum.
×