Skocz do zawartości
Nerwica.com

szaraczek

Użytkownik
  • Postów

    768
  • Dołączył

Treść opublikowana przez szaraczek

  1. Patryk29, Widzisz. Ja prócz depresji cierpię też na nerwicę i u mnie na lęki sertralina sprawuje się o niebo lepiej niż paroksetyna a to przecież paroksetyna ma bardziej profil przeciwlękowy niż sertralina. I bądź tu mądry. Natomiast jak spojrzy się w opisie obu tych substancji na jakie receptory działają to ja powiedziałbym, że to właśnie sertralina powinna mieć lepszy profil przeciwlękowy bo działa na receptory benzodiazepinowe i GABA a paroksetyna nie. I w moim przypadku to się potwierdza. Być może mam jakieś niedobory właśnie w GABA. Nie wiem. -- 28 cze 2015, 20:06 -- Patryk29, A brałeś Fluoksetyną, Citalopram lub Escitalopram? Jak tak to jak działały?
  2. I czułeś tylko zamulenie na tym miksie? Być może za dużo zamulaczy w tym miksie, ale skoro tak zalecił lekarz to chyba wiedział co robi. Swoją drogą dziwię się dlaczego paro jest zarejestrowana do leczenia depresji skoro wywołuje takie zamulenie, które mnie wpędziło w jeszcze gorszy stan. Być może u kogoś dobrze działa na depresję, ale generalnie spotykam się z większością opinii nt. paroksetyny, że to nie jest najodpowiedniejszy wybór jeśli chodzi tylko o leczenie depresji. -- 28 cze 2015, 19:48 -- Patryk29, Ciesz się, że nic Ci się nie stało na tym Twoim miksie.
  3. Ten miks wenla+paro to chyba dość ryzykowny, no ale ja nie jestem lekarzem. Pierwszy raz słyszę o takim połączeniu. Teoretycznie to powinno dać mega bombowy efekt przeciwlękowy -- 28 cze 2015, 19:42 -- Skąd wytrzasnąłeś tianeptynę?
  4. Patryk29, Lekarz zalecił Ci takie połączenia? Wenla+paro i wenla+tianeptyna -- 28 cze 2015, 19:38 -- Przepraszam, napisałeś na zalecenie lekarza. A Wenla+tianeptyna też?
  5. Patryk29, A tianeptyna działa na lęki? Ja bym został na wenli. A nóż zaskoczy w końcu. Wenlafaksyna ma to do siebie, że jak już zacznie dobrze działać to można zapomnieć o depresji i nerwicy. Tylko najgorsza zawsze ta niewiadoma czy zadziała.
  6. novymivo, Tak czytam sobie ten wątek o wenlafaksynie od dłuższego czasu i zauważyłem, że jesteś wielkim fanem tego kratomu Ale ja jednak pozostanę przy tradycyjnych lekach przeciwdepresyjnych -- 28 cze 2015, 19:10 -- novymivo, Kiedyś wenla cudownie u mnie zadziałała na fobię społeczną
  7. artur1978, Widzę, że Valdoxan nie jest refundowany i kosztuje 175 zł. Raz tylko zdecydowałem się na jedno opakowanie Wellbutrinu który kosztuje całkiem podobnie. Ale okazał się kompletną klapą.
  8. agusiaww, Wenla za drugim razem też zaskoczyła u Ciebie? Jeszcze jeśli mogłabyś napisać to po jakim czasie zaskoczyła za pierwszym i jeśli tak to za drugim razem? I pod jaką nazwą brałaś wenlę?
  9. emilk, Teraz już to wiem. -- 28 cze 2015, 17:32 -- emilk, Poza tym trzeba pamiętać, że leki tylko maskują objawy. Jeśli w czasie działania leku nic się nie robi ze sobą (mam tu na myśli psychoterapię) to i tak wszystko wróci po odstawieniu ponieważ leki nie leczą przyczyny a tylko objawy. Leki nie zmienią Twoich schematów myślenia które wywołały depresję i nerwicę.
  10. Patryk29, Dokładnie tak było. Nie miałem też żadnych skutków ubocznych przez pierwsze 3 miesiące. I dopiero jak wenla zaczęła działać to pojawiła się ogromna potliwość. Budziłem się co rano cały mokry wraz z pościelą. Tak się złożyło, że wenla zaskoczyła u mnie jakoś w lutym w samym srodku mroźnej zimy. Pamiętam, że chodziłem po dworze w mrozie a było mi tak dobrze, ciepło. Bardzo przyjemne uczucie. Na dodatek w tych chwilach w których do tej pory doświadczałem lęków pojawiało się zamiast nich przyjemne uczucie dreszczy. To było niesamowite wręcz. I te świetne samopoczucie trwało cały czas, do czasu aż odstawiłem wenlę z dnia na dzień bo uznałem, że już nic mi nie jest. I to był jeden z największych błędów w moim życiu. Wszystko wróciło w kilka dni po odstawieniu z dużo większym nasileniem. Bałem się własnego cienia. Dosłownie. Budziłem się co chwilę w nocy z atakami paniki, płakałem bez powodu, miałem jakieś urojenia lękowe. Do tego objawy fizyczne (objawy grypopodobne, nudności, zawroty głowy, ból głowy). To było straszne. I co gorsza. W miarę upływu czasu tylko niektóre z tych rzeczy ustępowały. W zasadzie tak jak wszystkie dolegliwości fizyczne ustąpiły tak z psychicznych pozostały: lęk, ataki paniki, nerwowość, zaburzenia snu. Po kilku miesiącach męczarni postanowiłem wraz z lekarzem, że wrócę do leku. Zażywałem przez kilka miesięcy, ale to była kompletna klapa. Zero działania.
  11. Patryk29, Teraz po czasie zastanawiam się czy to nie była przypadkiem swojego rodzaju hipomania bo zachwycałem się nawet widokiem zachodzącego słońca. Hipomania czy nie, nieważne. Najważniejsze, że czułem się tak normalnie, a nie jak jakiś odmieniec.
  12. Patryk29, W największym uproszczeniu tak właśnie można powiedzieć - chciało mi się żyć. A jeśli chodzi o szczegóły to całkowicie ustąpiły wszelkie objawy depresji, takie jak: ciągłe dołowanie samego siebie, smutek, niechęć do wszystkiego, brak odczuwania jakiejkolwiek przyjemności. Do tego ustąpiły wszelkie bóle somatyczne, szczególnie bóle mięśni (wcześniej kilkakrotnie robiłem badania w kierunku różnych chorób związanych z bólami mięśniowymi). Poza tym całkowicie ustąpiła fobia społeczna i wszystkie lęki. Zacząłem po prostu normalnie żyć.
  13. niestety, Ja odstawiłem kiedyś z dnia na dzień po kilkumiesięcznej kuracji i przeżyłem piekło. Ale prawdopodobnie gdybym odstawiał stopniowo tak jak Ty to również miałbym objawy odstawienne bo to jest dość powszechne przy odstawianiu tego leku. Także niczym się nie przejmuj bo to normalne. Masz kilka rozwiązań w tej sytuacji. 1) Możesz spróbować przetrzymać jakoś te objawy odstawienne. 2) Jeśli odstawiłaś lek bez wiedzy lekarza to najlepiej by było żebyś się z nim skontaktowała. 3) Jeśli jednak lek odstawiałaś w porozumieniu z lekarzem to być może również powinnaś go poinformować o swoich objawach. Pamiętaj, że od podejmowania decyzji w sprawie leczenia jest tylko i wyłącznie Twój lekarz prowadzący. Pozdrawiam emilk, Wiem jak działa wenla. Jest nie tylko dobra na energię i depresję, ale też na różne rodzaje nerwic. I jak u mnie zaskoczyła to było stabilnie, po prostu tak normalnie bez żadnych wahań nastroju. Na lęki też miodzio
  14. agusiaww, Sęk w tym, że ja doskonale wiem o tym, że leki antydepresyjne nie uzależniają. Tylko właśnie zastanawia mnie to dlaczego sertralina poprzez wpływ również na receptory GABA nie uzależnia biorąc pod uwagę to, że wszystko co działa na GABA jest uzależniające. Jednak ten ludzki mózg jest skomplikowany emilk, Cześć. Akurat wenlafaksyna jest prędzej wskazana w leczeniu lęku uogólnionego niż sertralina I u mnie oba leki na to działały, z tymże wenla była trochę lepsza bo miałem więcej energii. Na lęki uważam, że działanie sertraliny i wenlafaksyny jest porównywalne u mnie. Dark Knight, Mam podobną przeszłość farmakologiczną do Twojej. To znaczy z tych leków które brałeś i je wymieniłeś, nie brałem tylko klomipraminy, buspironu i escitalopramu. Wenlafaksyna za pierwszą kuracją podziałała wybitnie dobrze, za drugą w ogóle. Paroksetyna tylko zamulała, zobojętniała i odmóżdżała - prawie zerowe działanie na lęki. A teraz jest sertralina i jest prawie tak samo dobrze jak podczas pierwszej kuracji wenlafaksyną
  15. novymivo, Ja też jestem trochę zamulony. Mam też parę innych skutków ubocznych, ale jednocześnie ładnie wyciszyła mnie i moje lęki. Dobrze działa na fobię społeczną. Niemal tak dobrze jak kiedyś wenlafaksyna Tylko, że wenlafaksyna działała jeszcze lepiej na depresję. Ja kompletnie zamulony byłem na paroksetynie a i działania przeciwlękowego prawie w ogóle nie odczuwałem. -- 27 cze 2015, 21:17 -- Jestem bardzo zadowolony z działania sertraliny chociaż przez pierwszych kilka tygodni dała mi popalić
×