
Evia
Użytkownik-
Postów
2 040 -
Dołączył
Treść opublikowana przez Evia
-
Molestowanie w dzieciństwie, a jego skutki w życiu dorosłym.
Evia odpowiedział(a) na Kar1004 temat w PTSD - Zespół Stresu Pourazowego
nie napisałam ze to jest łatwe, ale daje perspektywe na zakończenie całej sprawy i wyjscie z roli ofiary. zgadzam się w zupełności -
Molestowanie w dzieciństwie, a jego skutki w życiu dorosłym.
Evia odpowiedział(a) na Kar1004 temat w PTSD - Zespół Stresu Pourazowego
Bo matka nie robi NIC w tym kierunku żeby pomóc córce i tego się właśnie spodziewałam. Nie wiem czego spodziewała się terapeutka pomimo tego, że znała sytuację autorki A czy łatwe jest bycie szantażowaną i gwałconą? -
Mimo, że powinnam to nie mam żadnych cech DDA/DDD Kiedyś robiłam sobie test na ten syndrom i wyszło mi, że najprawdopodobniej nigdy nie miałam styczności z dysfunkcją/alkoholizmem w domu i test zrobiłam sobie dla zabawy Za to te cechy idealnie pasują do mojej koleżanki, z tym że w jej przypadku to matka piła, ojciec był raczej tą lepszą stroną ale ona zawsze była i będzie po stronie matki
-
Lepiej czekać miesiącami i w końcu się doczekać niż w ogóle nic nie robić. Poza tym również uważam, że przesadzasz. Nie ma raczej aż tak szpetnych ludzi jak to opisujesz (chyba, że posiadacze jakichś anomalii genetycznych ale Ty nie masz z tym problemu) Każda osoba ma w sobie coś ładnego, i jestem pewna, że nie jesteś inna. Poza tym uważam, że wcale nie jesteś aż taka gruba... Myślę jednak, że niestety sposób Twojego myślenia stał się na tyle patologiczny, że kilka komentarzy od anonimowych osób na forum na nic się nie zdadzą i może Ci pomóc tylko specjalista, ewentualnie dobry i zdrowy przyjaciel.
-
Molestowanie w dzieciństwie, a jego skutki w życiu dorosłym.
Evia odpowiedział(a) na Kar1004 temat w PTSD - Zespół Stresu Pourazowego
Dziwi mnie, że terapeutka namówiła Cię, żebyś poinformowała o wszystkim matkę. Nawet jak jeszcze nie wiedziałam o jej reakcji to i tak uważałam, że jest to trochę bez sensu. Studiujesz? Jeśli nie to na Twoim miejscu wyjechałabym (może do Holandii do przyjaciółki?) i zgłosiłabym to na policję. Byłabyś od tego z dala i nie musiałabyś się przejmować opinią innych, czy też uniknęłabyś kontaktu z bratem czy też resztą rodziny, która zamiast wspierać to rozkłada ręce -
Zaburzenia emocjonalne, chore myśli i fantazje
Evia odpowiedział(a) na jann123 temat w Pozostałe zaburzenia
Dobrze że dodała "nieraz" bo to nie reguła czasem ktoś jest z natury spokojny ale nie ja... ja mam w sobie demona... -
Zaburzenia emocjonalne, chore myśli i fantazje
Evia odpowiedział(a) na jann123 temat w Pozostałe zaburzenia
-
kilka lat temu wmawiałam sobie te zaburzenie, później doszłam do wniosku, że faktycznie było to tylko wmawianie, teraz zastanawiam się ponownie czy nie jestem paranoikiem...
-
nie palę już od 2 lat i bardzo mało prawdopodobne żebym zaczęła palić ponownie Muszę przyznać, że wbrew pozorom to rzucenie palenia nie jest wcale takie trudne. Ludzie chyba sobie to wmawiają bo tak jest łatwiej. Ograniczanie palenia raczej nie jest dobrym sposobem Jeśli chodzi o mnie to zaczęłam rzucać palenie przy mega kacu, wtedy i tak nie chciało się palić. Najgorszy były pierwsze dni a później już tylko z górki. Dodam, że wcale nie byłam specjalnie zdesperowana, zaczęłam rzucać raczej od niechcenia a mimo to mi się udało. Słyszałam, że wielu osobom pomógł desmoksan
-
Widzę, że większość nigdy nie usłyszałam tych słów łącznie ze mną. Co prawda ojciec zmarł "znienacka", jednak i tak jestem pewna, że nigdy by nikogo nie przeprosił, a te głupie słowo mogłoby naprawdę wiele zmienić. Strasznie mnie śmieszy i irytuje gdy w filmach pokazują ckliwe rozstania na łożu śmierci. Jest to strasznie nierealne. W rzeczywistości każdy jest przekonany o swojej nieskazitelności i słuszności a alkoholicy mają odpite mózgi więc nie wiem czy w ogóle myślą...
-
Molestowanie w dzieciństwie, a jego skutki w życiu dorosłym.
Evia odpowiedział(a) na Kar1004 temat w PTSD - Zespół Stresu Pourazowego
Bardzo współczuję. Po pierwsze to nie możesz dać się szantażować. On jedynie żeruje na Twoim strachu, uwierz, że wątpliwe jest żeby brat komuś to ujawnił ponieważ w ten sposób światło padłoby również na niego. Poza tym sądzę, że na tamtych zdjęciach jesteś dzieckiem. Jeśli upubliczni te zdjęcia równorzędnie będzie to rozpowszechnianiem pornografii dzięcięcej co jest karane. Szantaż i molestowanie również jest przestępstwem. To Ty możesz mu zagrozić a nie on Tobie Czy Twoja matka wie, że brat nadal Cię szantażuje? Nie zareagowała? -
Niepohamowana potrzeba wygadania się po sprzeczce itp.
Evia odpowiedział(a) na czater temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Również nie mam się komu wygadać, więc zaczęłam pisać na forum -
Bardzo fajny test Wyszło mi. Niestety chyba nie do końca mi się to zgadza INTP Introvert(22%) iNtuitive(12%) Thinking(38%) Perceiving(33%) Chyba będę musiała powtórzyć test -- 09 gru 2014, 21:42 -- Wykonałam test ponownie i tym razem mi wyszło ESTP Extravert(22%) Sensing(1%) Thinking(38%) Perceiving(11%) Z tym opisem również się nie zgodzę. Ludzie są chyba za bardzo różnorodni aby mógł to wykazać jakiś test
-
Myślę, że to wszystko wcale nie musi być takie jednoznaczne Moja matka nie była z tych kobiet dającym sobie w kaszę dmuchać. Odeszła od mojego ojca i zabrała nas ze sobą pozostawiając mu wszystkie dobra materialne. (Nie uniknęliśmy nachodzeń w nowym domu przez ojca ale nie o tym) Mimo to mój brat również obwinia moją matkę chociaż wcale nie była obojętna na sytuację. Wtedy był przekonany o słuszności jej działań, jednak po śmierci ojca się to zmieniło. Pewnie kierowany wyrzutami sumienia stwierdził, że to matka była winna całej sytuacji, i że ojciec pił przez nią Teraz według niego ojciec był wzorem do naśladowania Nie zgodzę się też z opinią, że milcząca matka jest tak samo winna jak ojciec despota. Powiedzcie mi co może zrobić kobieta z małymi dziećmi na utrzymaniu? Bardzo często te kobiety nie mają pracy, ani domu, a mąż jest jedynym źródłem utrzymania. Nieraz nawet nie mogą pójść do pracy bo nie będzie komu pilnować dzieci. Gdzie w takim razie mają pójść? Pod most i patrzeć jak ich dzieci umierają z głodu? Te kobiety są ofiarami może nawet większymi niż ich dzieci, które mają przed sobą jeszcze całą przyszłość i mają szanse na lepsze jutro. One już przegrały, mąż alkoholik zazwyczaj znęca się nad nimi bardziej niż nad dziećmi, nie dość że cierpią za swoje krzywdy to jeszcze muszą patrzeć jak cierpią ich dzieci, którym na pewno nie życzyły takiego losu.
-
z opisu wynika, że jestem toksyczną kobietą jednak z tego opisu wynika, że mój facet również jest toksyczny I żyjemy sobie w stworzonym przez nas piekiełku
-
Jak sobie radzić z agresją i nienawiścią?
Evia odpowiedział(a) na Candy14 temat w Pozostałe zaburzenia
Eh, tak naprawdę to w przypływie złości już nie raz mu mówiłam żeby się wynosił z mojego życia i że go nienawidzę. Nigdy mnie nie posłuchał. Po ochłonięciu się godziliśmy a po kilku dniach było znów to samo. Mimo wszystko się kochamy (oprócz momentów mojego szału bo wtedy go nienawidzę z całego serca) Oprócz tego za dużo nas łączy (wspólne mieszkanie, koty, długi itd) Nie tak łatwo jest się rozstać. Z drugiej strony mamy tylko siebie. Takie trochę łapanie się brzytwy... Jednak wiem, że gdybym poznała kogoś innego to mogłoby wyglądać to bardzo podobnie. Tzn mogłabym trafić na kogoś spokojniejszego jednak to wcale nie musiałoby wykluczać mojej agresji -- 13 gru 2014, 20:52 -- Pomimo braku odzewu wypowiem się ponownie ponieważ widzę, że temat jest odsłaniany. Zresztą nie tylko dlatego to zrobię. Drugim powodem jest fakt, że nie mam z kim gadać. Od momentu założenia tego tematu zaczęłam analizować problem i doszłam do pewnego wniosku. Moja nienawiść chyba nie bierze się z kosmosu. Jak już pisałam w temacie to obiektem moich negatywnych uczuć są moi bliscy. Myślę, że dzieje się tak dlatego ponieważ to moi bliscy (aktualnie mój facet) wyrządzają mi krzywdę. Obcym ciężko jest mnie skrzywdzić, zazwyczaj nie mają też takich intencji a nawet gdyby tak było to nie byłoby to tak bolesne. Już dawno zauważono, że najgorsze ciosy są od osób zaufanych. Chyba jestem idealistką ponieważ chyba skrycie marzę o idealnych relacjach międzyludzkich. Fakt, że jest zupełnie odwrotnie dodatkowo mnie frustruje. Moimi najlepszymi przyjaciółmi i towarzyszami są zwierzęta. Wierne, lojalne bez złych intencji. Nie krzywdzą... Chciałabym żeby tak samo było z ludźmi. Jest to niemożliwe i dlatego ich nienawidzę. Druga sprawa to zauważyłam, że z moim facetem zawsze się kłócę przed weekendem. Chyba nie pamiętam żadnego weekendu, urlopu czy dnia wolnego, który byśmy spędzili w zgodzie. Nawet sprawdziłam datę kiedy założyłam ten temat. Oczywiście była niedziela. Dziś za to jest sobota i od wczoraj nie gadamy. Jestem przekonana, że zmieni się to w poniedziałek po pracy. Strasznie mnie to męczy. Zawsze szukałam winy w sobie. Stwierdziłam nawet, że cierpię na zaburzenie, które uniemożliwia mi głębsze relacje z ludźmi. Może to i prawda jednak nie dzieje się to bez przyczyn. Na pewno wiele winy jest z mojej strony, jednak dam przykład wczorajszej kłótni. Myślę, że nie tylko mnie szlag by trafił. Wczoraj mój facet mówił o imprezie integracyjnej, na którą chce zaprosić osoby, z którymi współpracuje, w celu poprawienia relacji. Dodał, że mnie oczywiście ze sobą na tę imprezę nie weźmie. Odpowiedziałam, że zdaję sobie z tego sprawę po czym z ironią odpowiedziałam, że może jednak wbiję się na tę imprezę na siłę i zrobię mu taki wstyd jaki on mi ostatnio zrobił. Mianowicie Jakiś czas temu zostałam zaproszona na pewną imprezę służbową. Pomimo kilku próśb czy mogę być na tej imprezie z osobą towarzyszącą kategorycznie mi zabroniono. Mimo to mój facet bez mojej zgody wbił się tam, upił się, zaczepiał ludzi i robił zamieszanie. Przez tą sytuację straciłam możliwość współpracy z tą firmą i już więcej nie dostałam od nich żadnych zleceń. On oczywiście upiera się, że nic złego nie zrobił a po tym jak zwróciłam mu uwagę wielce się obraził i nie będzie ze mną rozmawiał z pewnością przynajmniej do końca tygodnia, ponieważ psuję mu powietrze. Dodam, że to była moja jedyna taka impreza i słuchałam przez miesiąc, że nigdzie mnie nie puści. Dlatego też prosiłam żeby mógł być tam ze mną. On wielokrotnie chodził na takie imprezy i nigdy w życiu nie zabraniałam mu na nie chodzić, on nigdy też nie robił nic w tym kierunku żeby wziąć mnie ze sobą. Szlag mnie trafia jak widzę jaki to urażony chodzi i jest przekonany o swojej świętości -
Jak sobie radzić z agresją i nienawiścią?
Evia odpowiedział(a) na Candy14 temat w Pozostałe zaburzenia
Masochistą raczej nie jest ale w sumie dużo lepszy ode mnie nie jest. Co prawda jeszcze mnie nie wyzywa ani nie podnosi na mnie ręki ale bardzo często wszczyna kłótnie, krzyczy bez powodu na koty, raz roztrzaskał gitarę i wmawiał mi, że to moja wina. Podczas wczorajszej kłótni zwymyślał moją pracę i moją rodzinę co dosyć często się zdarza, nawet jeśli powodem kłótni jest porządek w mieszkaniu (to jest główny powód naszych awantur)