Skocz do zawartości
Nerwica.com

Evia

Użytkownik
  • Postów

    2 040
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Evia

  1. Evia

    Alko-społeczeństwo?

    Tylko, że tutaj nie rozmawiamy o codziennym chlaniu tylko takim "od okazji" Jakiś czas temu wyjechaliśmy na wakacje ze "znajomymi". Były to dorosłe, dzieciate osobniki, które są uznawane za ustatkowane i porządne. Co się okazało na miejscu? Prawie cały czas spędziliśmy w ośrodku, bo nigdzie nie można było pojechać i np zwiedzać, bo kierowcy byli ciągle pod wpływem alko (nie spodziewaliśmy się takiego obrotu sprawy, więc nie pojechaliśmy własnym autem) Każdy dzień był imprezowy. Wóda, śpiew i żarcie. I tyle im wystarczyło do szczęścia... Jednak ja tego nie mogłam zrozumieć, bo żeby siedzieć przy stole i chlać, to nie musiałam nigdzie wyjeżdżać Tak samo można spędzić czas w domu.
  2. Evia

    Alko-społeczeństwo?

    Jak ja to rozumiem... Zgadzam się jednak z zimą, to wszystko zależy od środowiska w jakim przebywamy. Niestety tak się składa, że moje środowisko również jest wyjątkowo zalkoholizowane Jeśli chodzi o mnie to w tej całej alkoholowej otoczce nie przeszkadza mi fakt płytkich rozmów (trzeźwość raczej nic tu nie zmieni) tylko fakt, że taki rodzaj aktywności/spędzania wolnego czasu jest wyjątkowo nieatrakcyjny. Nudzi mnie to, ludzie mnie drażnią, później kac itd Kiedyś myślałam, że to kwestia wieku, że z czasem się z tego wyrośnie. Niestety nic bardziej mylnego... Nie zależnie od wieku wspólne spędzanie czasu ze znajomymi sprowadza się do jednego. Wolałabym inaczej spędzać czas, np w sposób aktywny (jakieś wspólne spływy kajakowe, długie wypady rowerowe itd) Niestety nie znam osób, które by to podzielały, a nawet jeśli tak twierdzą, to i tak wiem, że będą chcieli przy okazji chlać...
  3. Gdybym była facetem to pewnie również bym to rozważała Niestety będąc w obecnej sytuacji a raczej ciele, nie pozostaje mi zbyt wiele do wyboru...
  4. koniec świata a koniec naszej kultury to zupełnie inne sprawy Majowie itd również zostali wybici ale życie toczy się dalej Tak samo będzie teraz
  5. Widzisz w moim przypadku akurat poglądy z życia nastoletniego traktujące o bezsensowności niektórych szkolnych działań się potwierdziły. Znacznej większości osób, z którymi się uczyłam, pozorna pilność nic nie dała. Aktualnie żyją nędzniej ode mnie. Jedynie dwóm osobom udało się osiągnąć coś ponadto, jednak były to osoby nadzwyczaj pilne. W takim razie morał z tego taki, że wypadałoby być najlepszym, jednak to również wiąże się z wieloma negatywnymi konsekwencjami typu zero życia towarzyskiego, rozrywek itd, a wiadomo, że w okresie wieku dojrzewania jest to nadzwyczaj trudne i nie zawsze opłacalne.
  6. Również miałam problemy ze szkołą. Niestety nie mam na to żadnego usprawiedliwienia typu depresja czy też jakieś fobie Chyba, że nonkonformizm, niską socjalizację i niezdyscyplinowanie można podciągnąć pod jakieś zaburzenia... Oprócz tego, że wstawałam kiedy mi się chciało oraz tego, że wiecznie się spierałam nad sensem i bezsensem działań nauczycieli czy też tematów szkolnych, to na domiar złego nie mogłam się za bardzo skupić na tym na czym powinnam, zawsze znalazły się jakieś ciekawsze zajęcia i zamiast np sporządzać notatki to wolałam rozwiązywać krzyżówki czy też czytać jakąś książkę (nie związaną z programem szkolnym) Z perspektywy czasu jednak żałuję, że nie wykorzystałam tak łatwego sposobu na pozyskiwanie wiedzy. Szkoda, że nie znalazła się osoba, która by mnie kopnęła w dupę, lub też miała do mnie jakieś odpowiednie podejście (w sumie może kopniak spowodowałby jeszcze gorsze efekty...)
  7. Nie róbcie mi złudnej nadziei
  8. Z tego co kojarzę to była mowa o dzikich stworzeniach, a w tym wypadku bywa tak, że dzikie zwierzęta nie potrzebują kontaktu z człowiekiem, może i faktycznie potrzebują miłości, ale wtedy wystarczy im miłość między sobą. W ich oczach człowiek nie jest potencjalnym "ukochanym" Miałam do czynienia z dzikimi zwierzętami, niektóre z nich nawet udało mi się w miarę oswoić, jednak taki np dziki kot nawet po zsocjalizowaniu nigdy nie będzie się zachowywał jak ten, który miał od urodzenia kontakt z człowiekiem. Zupełnie inaczej reagują na dotyk, nawet jeśli go akceptuje to nie koniecznie czerpie z niego przyjemność. Moje koty również kiedyś były dzikie, przede mną nie miały wcześniej za bardzo kontaktu z człowiekiem, jednak były na tyle małe, że szybko się do mnie przyzwyczaiły. Zupełnie inaczej jest z dorosłymi osobnikami, które na zawsze będą już miały w sobie tę dzikość.
  9. ale słodki!!! Wygląda jak mój
  10. achino, I co w związku z tym? Cały świat opiera się na analogiach
  11. Evia

    Filmy i seriale

    A u mnie wręcz przeciwnie. Mam bekę, poprawilam sobie humor
  12. Evia

    Filmy i seriale

    Też bym obejrzała Thorgala, kiedyś również czytałam te komiksy Pewnego razu wybrałam się podekscytowana do kina na Thora (bez zapoznania się wcześniej z jakimkolwiek opisem czy też trailerem) Jakie było moje zdziwienie kiedy się okazało, że Thor to nie Thorgal Got już mnie znużył więc zaprzestałam, mój facet nadal kontynuował oglądanie (również mówi, że za szybko zrezygnowałam) ale jak słyszałam w drugim pokoju te ciągłe wrzaski na filmie, to myślę, że chyba nie była to taka zła decyzja
  13. jetodik, słyszałam dzisiaj o tym w radiu w każdym razie nie ma co się przejmować, myślę, że są to tanie pogróżki, bo skala jest zbyt duża aby wszystkich wyłapać
  14. chyba powinnam zacząć się bać chociaż z drugiej strony, to w więzieniu przynajmniej miałabym święty spokój
  15. Evia

    Filmy i seriale

    Faktycznie nie ma co się sugerować za bardzo ocenami w grze o tron interesował mnie głównie wątek muru i tej całej srogiej zimy. Po 2 czy 3 sezonach rzuciłam to w cholerę, bo te wątki w ogóle się nie posunęły do przodu a białego wędrowca to widziałam chyba tylko w pierwszym i jeszcze jakimś jednym odcinku Naprawdę nie dziwi mnie porównanie got do średniowiecznej mody na sukces (tylko, że cycek i dup jest 10x więcej, więc i większy szacun ogółu społeczeństwa )
  16. Moje koty są wychowywane bezstresowo i ten model w przypadku kotów się sprawdza
  17. Nic się nie da zrobić Jesteśmy żywicielem, który zostanie z czasem zawładnięty i pochłonięty przez coraz to liczniejsze pasożyty Im agresywniejszy, bardziej zjadliwy, szybciej namnażający się pasożyt tym gorzej dla żywiciela Wcale mnie nie dziwi ten cały schemat. Na Ziemi nigdy nie będzie spokojnie, tak już została zaprojektowana aby panowało tu wieczne zniszczenie, aby agresja i siła była na górze Stąd też upadek altruizmu, współczucia itd jest nieuchronny Nie ma tutaj na to miejsca Dlatego też skrajna lewica nie ma racji bytu
  18. Evia

    Filmy i seriale

    Ocenę na filmwebie ma dobrą Recenzje z którymi miałam do czynienia również były chwalebne
  19. Evia

    Filmy i seriale

    Kiedyś oglądałam z wypiekami na twarzy Prison Break (dwa sezony) Widziałam też jeden sezon lostów Teraz nic chyba nie jest w stanie mnie za bardzo wciągnąć Ostatnio zabrałam się za daredevila ale mnie nie wciągnął
  20. Kiedyś w sieci widziałam taki test, który automatycznie zliczał punkty. Niestety znalazłam tylko to https://poradniaonline.wordpress.com/2011/02/27/odkryj-archetyp-dominujacy-w-twoim-zyciu/ Mój wynik to Niewinny-2 Sierota- 14 Wędrowiec-14 Wojownik- 15 Męczennik-5 Mag- 14 Na przestrzeni lat niestety nie wyzbyłam się sieroty, za to chyba zyskałam trochę maga Oto opis archetypów http://psychologia.net.pl/artykul.php?level=195 A jak u was?
  21. Evia

    Co dziś na obiad?

    Nic Jutro też nic nie będzie (łącznie ze śniadanie, kolacją itd)
  22. Evia

    Wkurza mnie:

    Mój facet i przyjaciółka Chyba powinni dostać cudzysłów Bez bliskich miałabym święty spokój
  23. Evia

    lęk przed bliskością

    Co prawda moje motywacje były inne, ale również uważałam, że związek nie jest dla mnie dobrym rozwiązaniem. Co myślę teraz? Miałam rację. Chyba lepiej się trzymać pierwszej wersji
  24. Evia

    Nasze teorie

    To się nazywa cynizm, dlatego też Twoją teorię trudno nazwać osobistą, gdyż ten nurt jest omawiany od dawna
  25. Evia

    Twój ulubiony cytat? :)

    Imre, jestem w szoku, Twoje cytaty idealnie odzwierciedlają moje aktualne uczucia i natrętne myśli, wydawało mi się, że jestem w tym bardzo osamotniona. Muszę przeczytać książkę, z której pochodzą owe cytaty, mam nadzieję, że zagadnienie w nich poruszone jest meritum całej lektury, a nie jedynie wątkiem pobocznym Z drugiej strony może już nie ma się nad czym więcej rozwodzić...
×