-
Postów
740 -
Dołączył
Treść opublikowana przez tizziano
-
A na co brałeś Fluwo? Ja jestem 3ci raz na paro. Z tym że za pierwszym razem w ogóle nie zadziałała, za drugim zadziałał dopiero na 60 mg i to po 3 miesiącach... Teraz przez pół roku działała na 20 mg..ale już nie działa. Jestem od 1,5 miesiąca na 40 mg i średnio to wygląda..mocno w kratkę.. I nie wiem co robić czy dalej brnąć w paro czy może coś innego (np fluwo)... ale jak ktoś tam wyżej napisał przy lękowcach chyba jednak nie ma aż tak bogatego wyboru jak przy depresji ...
-
Spokojnie, ja też jestem ponad 2 tygodnie na wyższej dawce paroksetyny i już miałem kilka dni na prawdę dobrych ,od wczoraj jest znowu gorzej... No ale mówi się że zarówno na wejściu na lek w ogóle, jak i przy zwiększaniu dawki pierwsze efekty widać po 2 tygodniach, no ale potem mogą być spore wahania i może się to stabilizować nawet do 3 miesięcy...nie wiem jak na Esci ale o paroksetynie swego czasu dużo naczytałem i właśnie takie byly opinie
-
Witam jestem lękowcem, można powiedzieć że weteranem, bo przez 6 lat szukania leku w końcu trafiłem na swój lek: PAroksetynę. A brałem na prawdę dość dużo różnych, które za bardzo nic nie dawały. Mój lęk przeważnie polega na mocnym zdenerwowaniu, albo niepokoju. Nie mam za bardzo somatów-czasami sporadycznie. Paro biorę od 4 lat. Brałem już 60 mg, potem 40, a od pół roku 20 mg. Czasem zdarzały się lękowe dni, ale mijały po 3-4 dniach i uważałem to za w miarę normalne. Niestety dziś od jakiś 2 tygodni mam ciągłe zdenerwowanie, pewnie wywołane splotem zdarzeń, jak zawsze, no, ale niestety nie przechodzą. Jest tez przesilenie jesienne i to też pewnie swoje dołożyło...Bywa ciężko i muszę wspomagać się benzo, zjadłem przez te 2 tygodnie z 5 tabletek 2,5 lorafenu i chyba nie tędy droga...? Zastanawiam się co robić...do lekarza nie chce iść bo wydam 300 zł i powie że mam zwiększyć PAroksetyne...to już wolę sam to zrobić. Co myślicie wchodzić na 40 mg, czy jeszcze poczekać na 20mg(jednak pół roku pomagało) i wspomagać się benzo?? Pozdrawiam wszystkich
-
Kurde jestem 5 miesiąc na 20 mg paro bylo już bardzo dobrze ale od ponad tygodnia po kilku stresujących sytuacjach niepokój nie chce puścić... dziwne też bo benzo też nie bardzo pomaga... nie wiem co robić wcześniej jak brałem paro też zdarzały się gorsze dni, ale max 2-3 dni, a potem wszystko wracało do normy, a jak nie to lorafen pomagał... Teraz ponad tydzień jest lipa i lorafenu nawet nie biorę doraźnie bo 2 razy już nie pomógł... Co robić?
-
Hej brałem klika lat paroksetyne w maksymalnej dawce , potem 40 na końcu przez rok 20 mg było wszystko ok, odstawiłem na święta w grudniu, ale nie czułem się zbyt dobrze przez dłuższy czas więc wróciłem do 20 mg, paroksetyna zaczęła działa dość szybko (1 miesiąc) gdzie poprzednio zaczęła działać dopiero po 3 miesiącach. Niestety od ponad tygodnia znowu czuję się gorzej, tragedii nie ma ale jednak. W tym czasie miałem parę dość stresujących sytuacji-zmiana pracy itp.... Przy poprzednim braniu raz na kilka miesięcy tez czułem się gorzej ale max 2-3 dni i pomagało benzo jak było trzeba. Teraz trwa to już ponad tydzień... Co robić? Czekać na poprawę? zwiększyć dawkę? jednak dość długo brałem 60 mg, a teraz tylko 20 mg. Czy może wspomagać się Lorafenem i czekać? choć ostatnio Lorafen nie pomógł a tylko mnie usypia:( nie wiem czy nie zmniejszyć dawki lorafenu tak aby nie usypiał