Skocz do zawartości
Nerwica.com

tizziano

Użytkownik
  • Postów

    747
  • Dołączył

Treść opublikowana przez tizziano

  1. Tak jak pisałem wcześniej: kolega chcial powiedzieć po prostu, że fevarin na niego zadziałał dobrze, a niefortunnie uzyl slowa"polecam".. Równocześnie mógł kliknac do góry w "tak" sondę "czy fevarin Tobie pomogl i wyszło by "polecam"... Także wyciąganie tutaj śmierci od cholinexu nie ma ani sensu ani jakiegokolwiek znaczenia. Dobrej nocy
  2. Dobrze ,dobrze... skończmy juz to bo nie ma sensu nie wiem po co wyciągać tutaj aspirynę czy cholinex.. jeśli chcesz udowodnić że znasz się na medycynie, to nie te forum Ja "gówno" wiem ,a Ty wiesz wszystko zadowolona?
  3. I mówi to osoba która brała benzo miesiącami i się od nich nie uzależniła... Przestań bredzić;) no offence
  4. Z tą bezwzględnością moglibyście czasami trochę odpuścić.. Ja wszystko rozumiem ale z całym szacunkiem nikt u nikomu nie poleca"samoleczenia " fentanylem... Kolega po prostu chcial powiedzieć że fevarin na niego dzialal dobrze taka informacja moze dać sygnał aby porozmawiać o tym z lekarzem a wiadomo wszem i obec ze psychiatria to loteria
  5. Spoko bez urazu ..ale daleko mi od krytykowania kogokolwiek: lubię Policjantów, Strażaków, Urzędników, a nawet księży, ale uwierz mi polskich lekarzy nie lubię, bo mam powody... mimo iż nie jestem chorowity (oprócz Nerwicy ) to nie mam dobrych doświadczeń, a jutro idę do szpitala na zabieg i już mnie trzęsie.. Co do Norwegii masz rację, tam dużo łatwiej o depresje: noce polarne, pogoda itp Natomiast to temat o Paroksetynie więc wolę o tym pogadać. O tych lekarzach tak tylko podświadomie napisałem-może nie powinien
  6. A dobrze pamiętam że Ty mieszkasz i leczysz się w Norwegii? to CI nasi Polscy psychiatrzy to pewnie daleko za murzynami w porównaniu z norweskimi
  7. Dzięki Nieznany Twoje doświadczenia sa dla mnie niezwykle cenne.... Dla mnie sam lęk wolnoplynacy jest już tak uciążliwy ze czasem jest dość i mimo lęku przed benzodiazepinami (ktory mam niewatlpiwie) zmuszam sie do nich, bo nie oszukujmy się ratują dupsko... Nawet nie wyobrażam sobie co mogą czuć osoby będące dodatkowo w głębokiej depresji jak Ty..dlatego tym bardziej cieszę się że po raz kolejny wyszedłeś z niej na prostą- super tak trzymaj-kazdy zasługuje na godne życie.. Brałem kiedyś pramolan ale solo...przez miesiąc tylko bo mnie strasznie usypiał... I pewnie solo byl słaby więc odstawiłem...Mam go w domu i dziś wziąłem sobie właśnie 50mg i na wieczór wezmę zobaczymy czy coś da..ogolnie to mimo iż to TPLD to lekki lek ,więc myślę ze mogę go sobie sam dorzucić...czytałem kiedyś też ze ludzie go biorą doraźnie zamiast benzo ale wtedy wieksze dawki. A powiedz po jakim czasie Pramolan zaczął Ci pomagać? Co lekarz mówił o nim ogolnie? Trittico nigdy nie brałem bo nigdy ze snem nie było problemów, ale może to też coś daje antylękowo? A co de fevarinu zostawiam go na później caly czas bo wiem ze to lek podobny do Paro (czyli głównie antylękowiec-czytaj dla mnie), gdyż cały czas wierze jeszcze w tę Paroksetyne... a jak patrzę na to ile lat Tobie pomagal fevarin czy teraz Paro wierze ze to nie tak że już za następnym razem nie zadziała... Ps fajnie ze tutaj jestes i możemy pogadać. Gdybyś miał gorszy czas (czego nie zyczę) i potrzebował pogadac pisz na privie
  8. Escitalopram brałem kiedyś, niestety kupa co pomagał... dlatego tak długo wierzę w Paroksetynę bo raz już mi pomogła. ps Eleniq widzę że bierzesz Fevarin? tez jesteś typowym lękowcem? czy deprecha tez? jak się sprawuje owy lek? słyszałem dużo dobrych opinii od lękowców.
  9. CO prawda tak jak mówiłem słyszałem że w przypadku zaburzeń lękowych może to dłużej trwać, ale w jakiej ulotce znalazłeś zapis, że Paroksetyna może 12 tygodni? bo ja nie kojarzę takiego zapisu
  10. Dzięki Przyjacielu. No podobno wszystkie SSRi szybciej działają na depresje , a dopiero po dłuższym czasie na lękowców.. także pozostaje dalej czekać z nadzieją
  11. Dzięki za słowa otuchy Nieznany24...mam nadzieję że skoro działała Paroksetyna poprzednio to i teraz zadziała
  12. Kurde ale dziś się fatalnie czuje. Już taki 3ci dzień... a już miałem 4 dni prawie całkiem dobre.. nie wiem co mam myśleć o tym wszystkim czy ta paroksetyna jeszcze pomoże.. Czy sa jeszcze tutaj osoby tak jak Nieznany24, które dopiero po bardzo długim czasie zaczęły dobrze się czuć na PAroksetynie 3-5 miesięcy ?
  13. Dzięki Mistrzu, ale ja jestem na dawce 50 mg obecnie, a nie 20 miesiąc temu wszedłemz 20 na 40, a tydzień temu na 50 jedyna nadzieja w tym co mówisz, że za drugim razem PAro może wkręcać się jeszcze dłużej... a pierwszy raz wkręcała się długo bo ponad 3miesiące... do ZEW: brałem kiedyś Duloksetyne, tak jak sertaline wenlafaksyne czy ecsitalopram...zero poprawy, być może niektóre z nich za krótko(myślę że Duloksetyne to na pewno za krótko), no ale jednak...dlatego boje się zmian a ja depresji nie mam w o ogóle
  14. Serio 5 miesięcy?? a to nie bardziej po prostu depresja Ci minęła a nie PAro dopiero zaczęła działać? o jakiej dawce Paro mówisz? w Ciągu tych 5 miesięcy tez miałeś takie wahania jak ja? Tyle że ja depresji to nie mam, ja mam GAD
  15. Miałem dokładnie tak samo ,byłem 4 lata na Paro, w większości czasu 60mg i mogłem od czasu do czasu wypić normalnie na imprezie. I latem w tygodniu z dwa piwka zimne łyknąć dla orzeźwienia i nic się nie działo... ale jak ktoś dużo pije to sytuacja moze sie diametralnie zmienić... A teraz do setna. Jestem 3ci miesiąc po powrocie do Paro. Długo byłem na 20 mg ,ale ponad miesiąc temu zwiększyłem do 40 mg, od 2 tygodni biorę 50 mg I jest totalnie w kratę. Są dni super, a potem przychodzą slabe ( czyli całodniowe napięcie,gad). Co myślicie. Czekać dalej aż się ustabilizuje?? Na prawdę nie rozumiem, że to tak długo trwa. Muszę nie raz ratowac sie benzo.Z drugiej strony poprzednio Paro zadziałała na mnie dopiero po grubych 3 miesiacah i to w dawce 60mg... Czy to możliwe że u mnie paro rozkręca sie wyjątkowo długo?? Ps zmieniać leku nie bardzo bym chciał gdyż kilka juz na mnie nie działało... np sertalina czy wenlafaksyna.. poza tym na gad zbyt dużego wyboru to nie mam
  16. No bo prawda jest taka, że uzależnić to się można od wielu rzeczy, ale wcale nie trzeba...są ludzie o biorą Benzo po 15-20 lat i nie są uzależnieni od nich a tolerka nie skacze... W końcu to nie heroina czy fentanyl, a jednak lek... Zresztą do jakiegokolwiek uzależnienia trzeba mieć po prostu tendencje...znam gości którzy chlali dzien w dzien alkohol i z dnia na dzień odstawili sami i żyją normalnie, a ponoć alkohol to zaraz za heroiną i pochodnymi najgorszy uzależniasz
  17. Brałem juz kiedys Pregabalina-nie pamiętam jakie to były dawki ale na mnie nie działała...
  18. A czy hydro byłaby dobra na GAD zamiast benzo? Nie mam somatow tylko ciągle napięcie,zdenerwowanie.
  19. Kurde na prawdę ch*jowo się czuję... a przecież codziennie nie mogę Lorafenu brać.. i nie biorę, ale w tej chwili to dla mnie zbawienie, bo przez cały dzień czuję takie zdenerwowanie że szok... oby ta paroksetyna w końcu pomogła...bo przecież pomagała przez 3 lata... głupi byłem że odstawiłem.... jak nie to nie wiem co robić.. Najlepsze jest to że przez miesiąc w grudniu będąc na 40 mg było dobrze, a teraz jakby diabeł wstąpił..
  20. Dzięki u mnie Paro za pierwszym razem w ogóle nie działała, za drugim dopiero 60 mg zadzialalo po 3 miesiącach.. potem byłem na 20 mg I też było ok... także loteria...inne leki nie pomagaly
  21. No nic po 3 miesiącach na dawce 40mg dziś wszedłem na 50mg bo jest słabo... mam nadzieje że 50 albo 60 mi pomoże-tak jak kiedyś...
  22. Qba 5ty dzień z rządu ciulowo się czuje... A na dawce 40 mg jestem już prawie 3 miesiące bez tygodnia... mam po prostu stresujący czas i stres mnie zjada...kiedyś byłem na 60 mg i mogłem się denerwować ile popadnie i żadnych następstw nerwicowych... teraz na 40 mg jest z tym słabo.. muszę się lorafenem czasem ratować
  23. Kurde chyba będę musiał wskoczyć na te 60mg, albo chociaż 50 mg, dziś znowu lipa ,a to już 5ty dzień taki. Muszę tez dziś wziąść lorafen aby nie wkurzać się na wszystko w pracy
  24. Rozumiem ja takich problemów nie mam , co nie zmienia faktu że jest u mnie tak sobie jeśli chodzi o lęk. Nije wiem czy czekać czy na 60 wskakiwać Nie podejrzewam też żeby PAro przestało działać u mnie, biorę ją dopiero 4 lata z małą przerwą... A najlepsze jest to że kiedyś byłem na 60 i zero problemów z orgazmem, a teraz na 40mg już mam problemy
  25. No właśnie zastanawiam się czy wbijać już na 60mg, jestem prawie 3miesiace na 40 czy to już powinno być bardzo stabilnie czy jeszcze chwiejnie jak jest teraz??...Kiedyś tylko mi 60 pomagało, a innym razem czułem się dobrze nawet na 20.... i bądź tu mądry... Od wbijania na 60mg powstrzymuje mnie tez te kolejne czekanie miesiącami i pogorszenie stanu znowu...
×