Skocz do zawartości
Nerwica.com

kosmostrada

Użytkownik
  • Postów

    9 023
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kosmostrada

  1. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Dzień dobry Wszystkim! U mnie się zbiera i zbiera do chluśnięcia, ale póki co tylko napięta atmosfera... Rano miałam taką derealkę, że bałam się odezwać, żeby jakiś głupot nie gadać, po każdym zdaniu zastanawiałam się, czy aby na temat mówię i czy w ogóle ma to jakiś sens... A dorwała mnie w spożywczaku sąsiadka bardzo gadatliwa. Łeb mi rozsadza mimo kawy i wzięcia procha. Czy to od ciśnienia, czy od tego cholernego kataru, no nieważne, nie wiadomo co z tym robić. Poleżałabym z zimnym kompresem, ale sobie przecież nie zaaplikuję zimnego na załadowane zatoki... rolosz, jak być w strasznym stanie, to już chyba lepiej na rowerze niż na łóżku...
  2. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    misty-eyed, To miłego wyjścia jutro! A torcik bezowy bym zjadła, o tak... cyklopka, I co, i co ? Na wieczór chciałabym się podzielić z Wami występem na żywo, który mnie o dreszczyk melancholii przyprawił... Posłucham sobie jeszcze raz i chlup do wanny... [videoyoutube=GytMXsqvJqo][/videoyoutube]
  3. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    No proszę jaka intelektualna rozmowa się wywiązała w związku z moimi zakupami... Ale padnięta jestem... Ale na jutro została mi tylko łazienka. mirunia, Książka grubaśna, więc po powrocie idę sobie zamówić nowe okulary. Bo w tym tempie w jakim teraz czytam, to do końca roku jej nie przejdę, a na końcu zapomnę o co chodziło. A druga taki sam potwór. Też pazurki u stóp muszę machnąć, bo dziś nawet zrobiłam pedicure, ale już mi weny zabrakło na malowanie. To fajnie, że jeszcze z fotonów skorzystałaś. Jeszcze będziemy za nimi tęsknić.
  4. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Wróciłam z wypadu. Słońce się chowa, ale duszno. Na stoisku jakiejś fundacji nabyłam dwa książyska po 5 zeta - "Katedra w Barcelonie" i "Władca Barcelony", jako że "Cień wiatru" dobrze mi się czytało, to te hiszpańskie bestsellery też powinny wejść. I na stoisku wydawnictwa też po taniości "W pułapce myśli" - zawsze chciałam to przerobić, bo to podobno jedna z pozycji must have w naszych dolegliwościach, szkoda mi było zawsze kasy, a w bibliotece zaginęła. Tak że zadowolonam z zakupów bardzo. I z tymi wielkimi książkami pod pachą poszłam przejść się wzdłuż morza, pomoczyć stópki ( zimna woda... ). Jakaś babka z gazety zrobiła mi zdjęcie ( a właściwie mojego ramienia ściskającego knigi na tle morza, na tyle pozwoliłam ), bo w związku z dniami literackimi dokumentuje ludzi spacerujących z książkami. Potem pokawkowaliśmy z widokiem na morze, a właściwie na plażowiczów. Po raz kolejny się przekonałam, że nie lubię plażki w sezonie. Teraz odsapka, bo jednak mój kręgosłup dziś dostał w kość i wracam do sprzątania. Fajny dzień, choć w formie jestem słabej. Carica Milica, Etap smęcenia trzeba przejść. Placuszki upichcone?
  5. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Dzień dobry Kochani! U mnie też słoneczko i lato. Wskoczyłam w sukienkę wzorzystą, żeby jeszcze się nacieszyć. Ale żeby nie było tak pięknie, to takie zamglenia chmurkowe przychodzą i jest ciężkie powietrze. Przyduszonam. Od rana sprzątanie, porządkowanie, teraz zrobiłam przerwę na kawkę. W kolejnej przerwie mamy zamiar wyskoczyć z menszem na Literacki Sopot, co by książki pooglądać i spacerek w słońcu zaliczyć. Faza trochę słaba, więc z jedzeniem problem, a już mi żołądek skręca. Chyba wyskoczę po banana, bo na sam widok lodówki mnie mdli. mirunia, Kochana wypad na powietrze zaliczyłaś, z czystym sumieniem możesz w chłodku się poluzować. Ja nabyłam te wielkie czerwone renklody. misty-eyed, Ech żadna to dzielność ten fryzjer, okupione somatykami, a przecież wyjścia nie mam, bo paskuda ze mnie, jak zarosnę, szopa mi się robi na głowie. Zawsze mnie dziwiło, że kobietki traktują to jak przyjemność, nawet wtedy gdy jeszcze zdrowa byłam. cyklopka, No nie wierzę - wersja kocykowo-polarowa w tą pogodę? Mówiłaś , że masz bas do sprzedania. Napisz mi Kochana na pw szczegóły - jakie to wiosło.
  6. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    misty-eyed, Och przypomniałaś mi o Isli, zaraz pogrzebię w apteczce, bo powinnam mieć, dziękuję! A to Ty w pracy jesteś od środy? Cieszę się, że Ci to służy! mirunia, No pewnie, że promyczki doszły, dziękować! Ty tak nie chowaj tych letnich rzeczy, bo niby mają jakieś upały jeszcze być. No wzięłam farbę, bo jednak zdecydowałam, że następnym razem sama sobie nałożę, jednak co któryś raz muszę chodzić do fachowca. Poza tym jej farby tak mi włosów nie niszczą, a i odżywi je zawsze swoimi magicznymi preparatami. Też szkoda mi było wracać do domu taka pienkna. ( nawet złotą mgiełką mnie potraktowała ) Boszsz ale Ci zazdroszczę tej porządkowej energii. Ja mam weekend pod znakiem mopa i już mi słabo.
  7. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    J3RZY62, Wiesz dla mnie jak jest ciemno to nie jest żaden wieczór, tylko noc. Dlatego tak ciężko funkcjonować zimą, bo wstaję w nocy i po pracy też mam zaraz noc. platek rozy, Dobrze, że jutro sobota, możesz kombinować ze spaniem do woli. Gardło zaczyna mnie znów boleć, teraz wtórnie od kaszlu. Wypluwam płuca...
  8. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    platek rozy, A co Ty Kochana tu robisz, miałaś iść odpoczywać, podrzemać!
  9. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Heloł wieczornie! Pogoda u mnie się zrobiła letnia. W połowie dnia zmiana o 180 stopni. Zamuł mam zaserwowany, ale już mnie to nie frapuje. Może taki mój teraz los za zombiaka robić. Fryzurka jak zwykle super, znów siedziałam 2,5 godziny. I co się dziwić, że nie latam tam z ochotą. Przeczytałam za to bardzo fajny artykuł o terapii, pogadałam, wypiłam kawkę, wylazłyśmy nawet na papieroska przed budynek, ja z farbą na łbie i tak mi minął czas, wydaje mi się, jakbym pół dnia tam spędziła. Obiad zrobiony, truskawy zasypane cukrem sok puszczają, teraz się raczę herbatką rumiankową, bo kaw wypiłam dziś sryliard. mirunia, jak było u fryzjera? Zadowolona jesteś? Carica Milica, Kochana starając się znaleźć jakiekolwiek dobre strony - w Twoich dolegliwościach nie kłapiemy tylko dziobami ( co miałoby miejsce przy osobie z hulającą depresją), żebyś to przetrzymała, bo będzie zaraz lepiej. Faktycznie trzeba to przeczekać i pięknie dajesz sobie z tym radę. Ściskam i nie daj się! misty-eyed, Co U Ciebie Kochana?
  10. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Dzień dobry! U mnie słoneczka niet... O 12tej startuję do fryzjera, wcześniej jeszcze wyspaceruję psa. Dziś dzień truskawkowych kombinacji, bo udało mi się rano kupić w moim warzywniaku za śmieszną cenę kobiałkę wczorajszych truskawek. Nic im nie jest, po prostu już nie są pienkne. Będzie koktail, dżemik... Lubię tak pobuszować na tej porannej przecenie, zwłaszcza załapać się na pomidorki malinowe miękkie za 1 zeta za kilo, każdy pichcący wie , że to najlepszy wybór na sosik. mirunia, Kochana Tobie też dzionka miłego, a tak Ci się zapowiada. Czy dziś oprócz fryzjera są jakieś inne atrakcje przewidziane? cyklopka, Wspaniały rysunek, już bym nic nie dodawała. Pod ten portret mam dla Ciebie piosenkę! [videoyoutube=nIYqK30YP3E][/videoyoutube]
  11. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    mirunia, Ja tam nie miałabym wątpliwości, że doskonale sobie dasz radę... Powierzyłabym Ci moje dziecko i powierzyłabym Ci mojego psa. No tak, znów trzeba będzie wpasować się w pewien tryb... Też mnie to przeraża, ale sama wiesz, że po chwili już wszystko będzie działać jak w zegarku. A bez pracy... byłoby marnie... Koniecznie się rozpieszczaj w weekendy, a i korzystaj z jeszcze tych niezupełnie ciemnych dni po pracy. Ja przynajmniej takie mam postanowienie. O nie, nie to samo miejsce, bardziej lightowo, autko i nasi południowi sąsiedzi - Prago drżyj!!! tosia_j, No to fajnego wypadu! Czy aby towarzystwo będzie przednie? cyklopka, Grzej stópki i miłego luzowania domkowego! takie tam, Patrzenie na życie z przymrużeniem oka, to nie taki zły nastrój... A ja z powrotem w domu ( padało jak szłam), latam dziś jak kot z pęcherzem. A teraz się położę na drzemkę, póki głowa mi nie wybuchła i zmykam też stąd, bo już macie mnie na pewno na dziś dość. Buziaki!
  12. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    mirunia, Hej Kochana! Czymaj czymaj kciukasy. Dziękuję, zobaczymy. Jak wiesz, z ostatniego wyjazdu miałam mieszane uczucia, a byłam w dużo lepszej formie. Zawsze biorę pod uwagę, że da mi to kopa... Jak nie spróbuję, to się nie dowiem. W końcu mój podpis do czegoś zobowiązuje... To dziś mówisz dzielności za niańkę robiłaś? Na pewno fajna ciocia jesteś! No to jutro obie będziemy po prostu świeże i pienkne. Chyba już zaczynasz preżywać powrót z urlopu, bo tam jakbyś bardziej zrobiła się zalękniona? Nihil, Nawet jednego za życie nie? takie tam, Nie dowiem się dlaczego do dupy, bo nie mogę Twojego pliku otworzyć. Nadaję z pracy, net wrócił i będę dziś miała temat z głowy, to tak właśnie chciałam się na gorąco ucieszyć! Chciałam nadmienić, że jak szłam, wyszło na chwilę słońce i zrobiło się ciepło. Teraz znów czarno. Oszaleć można... To tak żeby ci, co mają stabilną pogodę, docenili ten luksus.
  13. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    platek rozy, O matko... Planowałaś się do niej wybrać w następne wakacje... Jakie to smutne... Nie wiem, czy mi się wydaje, czy ta choroba tak wielu młodszych ludzi teraz dotyka... Dopiero co Karolina była tu zdruzgotana, teraz Ty dostajesz taką wiadomość. Kochana trzeba się chyba po prostu wysmucić, wypłakać, a jeśli jest możliwość wesprzeć tą osobę. Nic innego nie można zrobić i to jest niestety tak strasznie frustrujące, że nie mamy na to żadnego wpływu... Sciskam Cię mocno i tulam w tym strasznym smutku. Nihil, No to wypijmy za to życie, jakie jest takie jest, ale wciąż jesteśmy...
  14. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Carica Milica, ech wiesz jak to z tymi tabsami, zawsze niespodziewajka jak zadziałają. To chyba dobry znak, że znów chce Ci się skrobać na blogu! cyklopka, Minęły 2,5 godziny od posta, a tu nie ma wklejonego efektu końcowego... Gdzie ten portret?
  15. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    No i jestem już w domku, nie żebym wszystko ogarnęła, ale pierdyknął internet w biurze, a bez neta dziś nic nie porobię... Piję dobrą, a najważniejsze gorącą kawę. Zmarzłam w pracy, a mam tunikę z długim rękawem i sweter. Nie zgadzam się na taki sierpień! Jeśli net się objawi, to potuptam z powrotem do pracy, jak nie, to pójdę sobie jutro z rańca przed fryzjerem. Łyknę se procha na ból łba, a co tam... Carica Milica, Dzięki Kochana! Może musi jednak trochę czasu minąć z tymi lekami? Nihil, A co mi ze srebra i złota, do grobu ze sobą zabiorę... Gdybym w totka wygrała to mam idealne połączenie inwestycyjno-przyjemnościowe - dom na wsi z ogrodem, sadem, lasem, stawem... Ale póki co w totka nawet nie gram, więc sobie możemy wypić za niedorobienie się w życiu. A tak w ogóle to bardzo dziękuję, że mi uświadomiłeś , że wcale nie jestem taka znów erudytka, używasz słów, których nie znam. glewia? bohurt? Idę się zdołować wiesz, wielkie dzięki!
  16. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Dzień dobry moi drodzy! U mnie też zimność, musiałam wyciągnąć w nocy grubszą kołdrę, bo marzłam. Staram się jakoś pozbierać od rana. Dziś plan niewyszukany, idę do pracy, a potem muszę posprzątać. Dobra wiadomość dnia - udało mi się na jutro wcisnąć do fryzjera, co od razu o jeden mały punkcik mi polepsza humor, bo już dziś załamana byłam szopą na swojej głowie ( chodzę w koczku, żeby mnie nie denerwowały te włosiska). Choróbsko nadal szaleje, w zasadzie nie rozstaję się z chusteczką do nosa. Miłego dnia! Nihil, Jak wygram w totka to uderzam do Ciebie, jako miszcza doradztwa finansowego. platek rozy, Niestety u mnie nie działa urlopowa zasada wielu nerwicowców - oderwanie od zwykłej rzeczywistości - cudowne uzdrowienie. Zawsze istnieje opcja, że będę miała przez 4 dni zgon i tak spędzę wypad. No ale próbować trzeba, zwykle radzę sobie w ten sposób, że kłusuję przez miasto (nie dając wytchnienia towarzyszom podróży ).
  17. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Purpurowy, Środowiska ogólnie, a nie tylko fizyczne przemieszczenie się. Np. idziesz na uczelnię do innego miasta- zmieniasz środowisko - poznajesz nowych ludzi, przebywasz w innych kręgach towarzyskich. Zapisujesz się do np. klubu żeglarskiego - spędzasz tam czas, poznajesz ludzi o podobnych zainteresowaniach, vide wkraczasz w nowy krąg towarzyski. Podsumowując zmiana środowiska wymaga czasu i działania.
  18. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Purpurowy, Co ja mam Ci powiedzieć -rozdaj biednym? Wykorzystaj kasę na swój rozwój, kształcenie, nowe pasje, zmianę środowiska, a nie tkwisz w starych schematach tylko kasy przybyło, to jaki cud ma nastąpić? Normalnie żem się zelziła...
  19. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Pachnie ciastem w całym domu... Purpurowy, Wiesz jak nie piszesz co chodzi, to nie możemy cię pocieszyć... więc ewidentnie brzmi to jak dramatyzowanie. Carica Milica, Leki lekami ale dziś jest psiący dzień... takie tam, żeby tylko wena do gotowania była, to jakoś będzie. cyklopka, Lubię kolorowe papiery. Swięte słowa!
  20. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    misty-eyed, Witaj Kochana, dobrze Cię widzieć! Wiesz z tym pichceniem , jak podziębiona jesteś to i smak masz trochę nie taki. Jako że humor kiepskawy to i zbyt surowa może jesteś w ocenie swoich dań, u mnie chłopaki już się nabijają z moich komentarzy, np. jak pasztet zrobię - tak tak, wiemy, jest za suchy... Kuruj się Kochana, zdrowiej szybko! Ḍryāgan, I przestanę Cię lubić, czy co? Wiesz można wziąć pod uwagę hipotetycznie opcję podtruwania, tylko pytanie po co akurat Ciebie. cyklopka, Zdolniacho Ty nasza! mirunia, No łzy miałam w oczach, gdy młody poprosił o dokładkę nie kotletów tylko jaglanej z warzywami... Byle pogoda była w miarę, bo np. u mnie dziś leje, to tak niekoniecznie chce się wychodzić... Mirunia, a może my też trochę sztuki porobimy, co? takie tam, Myślisz nad jakąś zorganizowaną akcją odbijania naszych baterii? J3RZY62, tosia_j, Heloł! Zastanawiam się nad upieczeniem ciasta...
  21. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Ḍryāgan, Sciskam Cię! A z tym niejedzeniem, to są jakieś specyfiki dla niejadków i ludzi będących na chemii, może coś sobie zapodać, bo w zdrowym ciele zdrowy duch... A jak jeść nic nie będziesz, to uschniesz i taki lichy smok będziesz... Ale kto Cię truje, jak sam mieszkasz... mirunia, No Kochana to dziś taki spokojny dzień, z przyjemnością pichcenia. Wspaniałości robisz. Trzymaj się tam Słońce, niech Ci zmulenie nie zepsuje zupełnie dzionka! Dziękuję za słowa otuchy! Zawsze znajdziesz dla mnie dobre słowo. No to niech się uda ten wypad do fryzjera, co byś już zupełnie boska tą jesień witała! ( kurczę, też muszę iść ciachnąć włosiska... ) wiejskifilozof, Atrakcja niezwykła... Nigdy nie byłam na otwarciu Domu Pogrzebowego. U mnie kasza już sobie dochodzi pod kołdrą, warzywka gotowe, tylko usmażę mięsko jak monsz przyjdzie. O takie warzywka czekają. ( sorry za to ekscytowanie się i zamęczanie Was tym pichceniem, ale to moja taka dzisiejsza przyjemność. )
  22. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    takie tam, Ḍryāgan, Witojcie chłopaki! takie tam, No popacz, to ten sam złodziej u mnie grasuje... Ḍryāgan, Jak dzisiaj, nadal w zawieszeniu? Ponuro, siąpi...Byłam wyrzucić śmieci to przyniosłam znów całą miseczkę pomidorków i parę moich fasolek mamutów, dodam do mojego curry warzywnego. Dziś pichcę warzywka na kaszy jaglanej, a dla chłopaków do tego polędwiczki wieprzowe. Przydusiła mnie pogoda.
  23. kosmostrada

    Witajcie

    Jolasia, Kozioł, Witajcie na forum! Jolasia, Niestety nikt nie jest w stanie Ci doradzić jakie leki są najlepsze, bo każda osoba ma swój indywidualny problem i swoją indywidualną reakcję na leki. Co jednemu świetnie służy, innemu nie pomaga. W tym względzie trzeba zawierzyć lekarzowi, czasami wypróbować kilka leków, czasami zmienić lekarza. Jeżeli Twoim głównym problemem są lęki, wiele osób chwali sobie psychoterapię, zwłaszcza poznawczo-behawioralną. Może zastanów się nad taką opcją, bo leki przy tych dolegliwości bardziej tuszują problem, niż go rozwiązują. Bierze się je po to by stanąć na nogi i móc działać i zmieniać swoje schematy. Sporo jest też dobrej literatury na ten temat. Rozgość się na forum, poczytaj, popisz więcej o sobie, pozadawaj pytania, może uda nam się dać Ci trochę wsparcia.
  24. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Dzień dobry! Co tu tak cicho? Tylko wiejskifilozof, jak zwykle od rana uroczy... Jak Wam środa mija? Ja nadal chora, no ale nic dziwnego. Etap kaszlo-katarowy swoje musi potrwać... Nigdzie dzisiaj nie wyłażę, składniki na fajny obiad mam, coś sobie w domku powymyślam. Chcę się wykurować, bo urodził się sprytny plan wyskoczenia urlopowego na parę dni w następnym tygodniu. Wizja dla mnie przerażająca , więc dobrze byłoby być w jako takiej formie chociaż fizycznej. Miałam dziś iść do pracy, ale pójdę jutro, jednak za bardzo mnie zatoki bolą. Miłego dzionka!
  25. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    mirunia, Ale tak na noc kasztanki? ( powiedziała ta, co przed chwilą pożarła kanapeczkę z serem i sałatą, jakiś taki smak mnie złapał na gluten... ) Mam nawet czekoladę na czarną godzinę, ale jakoś dziś mam ciąg glutenowy. Kochana zapomniałam Ci odpowiedzieć w moim nieogarze, że włosów nie zafarbowałam w imię dzisiejszej idei - nic nie muszę... Może jutro, jeszcze postrachu nie sieję. cyklopka, maluj maluj, chociaż Ty masz wenę na robienie sztuki... ( może mnie też znów nawiedzi ) rolosz, Ale nastawiamy się na happy end, dobrze? Włosy proszę oszczędzić! ( może sposób mojego psa - rozerwanie na strzępy rolki ręczników papierowych? )
×