Skocz do zawartości
Nerwica.com

kosmostrada

Użytkownik
  • Postów

    9 023
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kosmostrada

  1. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Dzień dobry! Witajcie łowiecki i inne Boże stworzenia! Ḍryāgan, Sto lat sto lat! Przede wszystkim niech Ci choróbsko najmniej dokucza, bo z całą resztą dajesz radę. Salirka, Ale będzie piknie... Byłam w Dolinie Chochołowskiej kiedyś w maju, krokusów co prawda nie było, ale i tak przepięknie. Co by ludzi jeszcze tyle nie było, to już w ogóle bajka. Zazdraszczam przyszłych wrażeń. cyklopka, A jak trafisz na księciunia z kantonu francusko czy włoskojęzycznego? No i z tego co wiem to w Szwajcarii niemieckojęzycznej i tak mówią dialektem... Wiecie może co tam u Purpurowego? U mnie dziś burość i zimność. Nici z wiosennych porządków na ogródku. Będę chillować w domku, resetować się po dopływie wrażeń. Miłego weekendu!
  2. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Dwie książki zgarnięte z biblioteki - jedna niespodziewajka, jedna upatrzona. Długie spacery uskutecznione, aczkolwiek w lekkim amoku, bo w słońcu ciepło, w cieniu chłodno, tylko się rozpinałam, zapinałam... Znów wizyta u kosmetyczki na ściągnięcie hybrydy zamieniła się w babskie spotkanie, trzy godziny gadania, dwie kawy , wróciłam zmęczona. Ciekawe, czy to już tak zostanie, owszem znów udzielam się towarzysko, ale gdzieś po dwóch godzinach zaczynam opadać z sił i muszę się zregenerować. Też tak macie? mirunia, Lubię krzemień pasiasty, taki nasz lokalny skarb, nawet mam oszlifowany kawałek ku ozdobie, bo nosić nie za bardzo mogę, nie pasuje do mojej karnacji. Bardzo słuszna decyzja z tym umyciem okien przez kogoś. Nie wiem, jaką masz prognozę ( u mnie ma być chmurzaście), ale myślisz już wystawić nogę w weekend na tą wiosnę? Jak się czujesz? Polecam Kochana bardzo mocno, bo każde zamknięcie się w domu to kolejne zaczynanie od początku. Wiesz, że cały czas mocno Cię ściskam! Salirka, Ja sobie na krokusy popaczę jeno w ogródku. Piękny plan, życzę żeby Cię uskrzydlił. misty-eyed, Co wzięłaś Millerowej? Wiesz tak ostatnio gadałam z Plateczkową i co byśmy nie robiły te lęki są, może już będą zawsze. Ale dobrego słowa użyłaś - nie ograniczają. To jest to do czego chyba należy dążyć, o czym ciągle piszę. Ja dziś przed wyjściem dostałam nagle takiego lęku, że mało się nie udławiłam własną śliną, ale pomyślałam, że pozostanie w domu nic nie zmieni, a wręcz będę się nakręcać, a jak wyjdę, to może zajmę głowę. I tak się stało. A poza tym zawsze można wrócić. Zobacz u mnie, to trwa, ale jest coraz lepiej z moim funkcjonowaniem, a przecież nie jest spektakularnie lepiej z somatykami. Tyle że mniej o nich piszę. A tabsów nie biorę...
  3. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Dzień dobry Wszystkim! Piękna pogoda. Miło powietrzyć chałupę. Dziś jestem samiuśka do późnego wieczora, może na chwilę rodzinka wpadnie. Powolutku więc sobie ogarniam w domku, połażę z psem, pójdę na 13-tą ściągnąć pazurki i do biblioteki. Będę kombinować z moimi nowymi koralikami. Miłego piąteczku życzę! Salirka, Nowe firany - znaczy bardziej gęste, żeby nie było widać brudu na oknie? U nie w związku z moimi niesprawnymi ramionami mycie okien pojedynczo, na spokojnie i z udziałem pozostałych domowników. Ale na pewno nie dzisiaj. A Ty odpoczywaj, a nie kombinujesz... wiejskifilozof, Może na początek w dwa ognie?
  4. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    misty-eyed, Też uwielbiam oglądać różne biżu i tak jak mówisz najbardziej te pomysłowe. Było pół hali z takimi wyrobami również bez bursztynu. Po prostu cuda ludzie tworzą. Np. jedna babeczka z Warszawy dostaje od swojej koleżanki pracującej w zoo zdechłe egzotyczne owady, zatapia je w emalii i oprawia. Tak bursztyn ma magię, podobno z resztą pomaga na różne schorzenia. Tak jak naturalne kamienie. Szkoda, że jest teraz taki drogi. Mam oczywiście jako dziewczyna znad morza różne biżu bursztynowe. Sporo było w tym roku połączenia bursztynu ze złotem, ale nie podoba mi się. Jak mówisz - srebro, zwłaszcza matowe. Ḍryāgan,
  5. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Ale jestem zdechła. Tyle godzin na nogach. Nie było sprytnym pomysłem włożyć buty na obcasie. Byłyśmy w takiej ekstazie nerwowej, że się pogubiłyśmy na tych halach. Oczywiście nie zbadałyśmy każdego stoiska drobiazgowo ( trzeba by było łazić od rańca), ale i tak oko ucieszone okrutnie i nabyte sznury kamulców u naszego ulubionego pana z Łodzi. Mamy nawet zniżkę. Jacyś faceci, poważni kupcy, tak się z nas śmiali przy tym stoisku, gdy gadałyśmy w stylu "Ło matko jaki ten topaz piękny, oj nie mogę się powstrzymać, biorę", prawie piszczałyśmy i wyciągałyśmy ewidentne zaskórniaki z tajnych kieszonek. A z jednym nawet przedyskutowałam szlif i jakość sznurów lapis lazuli ( jeden z resztą zakupiłam). Ja z szałem w oczach brałam jeden sznurek, a on dziesięć. Będzie klecenie bransolek! Idę do wanny, przede wszystkim wymoczyć stópki. Carica Milica, Też lubię bursztyn... A teraz wyobraź sobie ogromną halę pełną stoisk i bursztyn w każdej postaci, formie, możliwości wykorzystania i w każdym kolorze. Bardzo mi się spodobała obróżka antykleszczowa dla psa z bursztynu. misty-eyed, Fajne jest to kupowanie chleba na kromki. To miałaś atrakcję! A lęki, no cóż, chyba po prostu są naszymi towarzyszami. ale nie damy im się, prawda?
  6. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    cyklopka, Dobrze, że się dzieje. Ale nie taniec na rurze? wiejskifilozof, no chyba da się coś wymyślić przydatnego dla wszystkich. Wystąpcie z konkretnymi postulatami.
  7. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    mirunia, Dobrze, że jesteś! Wreszcie przyjdzie do Ciebie ciepłość i wiosenka, przecież nie ma opcji. Ano lecę na Amberif . Dużo bursztynu, wiadomo, ale i kamulce i inne składniki do robienia biżu i hala z biżuteria artystyczną. Słowem cuda wianki... Nie ma wejściówek, ja mam zaproszenie VIP ( miły aspekt mojej pracy ), koleżanka jest zarejestrowana z kolei jako kupiec, bo ma firmę, musimy odebrać identyfikatory. To od czasu jak ktoś buchnął spory zapasik diamentów. Nie będę się wdawać w szczegóły mojego stanu, co by się nie nakręcać, w końcu takie miłe popołudnie mi się zapowiada. A Ty Kochana trzymaj się dzielnie, nie daj się zjazdom, bo już niedługo będziesz śmigać w swoich nowych sukienkach na kawki i lody na świeżym powietrzu. Jakoś też mi się kojarzy "Góralu, czy Ci nie żal" z zakrapianymi imprezami pokolenia naszych rodziców.
  8. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    mhrps, Ale to nie jest standard, tylko wybór.
  9. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Dzień dobry! Dziś pierwszy dzień bez czapki. Dochodzę do siebie w pracy. Mam motywację, bo wychodzę pół godziny wcześniej z roboty i śmigam na Targi z koleżanką. Salirka, Też chciałabym w weekend zrobić wiosenne porządki na ogródku. U mnie nawet jak jest słoneczko, to nadal chłodek. Trochę niewygodnie grzebać w ziemi okutanym. Najważniejsze, że masz wolne, znajdziesz sposób na pochillowanie. wiejskifilozof, Też bym zrobiła strajk. Jest tyle ciekawych zajęć, które można zrobić dla dorosłych. Gotowanie by zostało w moim programie. mhrps, Od kiedy za seks trzeba płacić? neon, Też przyszedł mi do głowy Lot nad kukułczym gniazdem. tosia_j, Też uważam, że tam gdzie są ludzie, tam da się pogadać. Ḍryāgan, A jednak czekasz na wiosnę? cyklopka, Tylko nie miej wyrzutów, że nie bierzesz tej pracy. W końcu trzeba w niej jakoś funkcjonować. To tak jakby z wyższością przekonywać wegetarianina, ze przecież wujek Kazik pracuje w ubojni i daje radę. Carica Milica, Dziergaj, dziergaj tą magisterkę Wiewióreczko, to już z górki. mirunia - Gdzie jesteś?
  10. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Dobryj wieczer Wszystkim! Zapadł zmrok, Stworzenia Ciemności mogą wylec... Dziś był pierwszy piękny, słoneczny dzień w tym roku, a ja czułam się jak wampir... Wypalało mi mózg. No ale tak już od kilku lat mam. Nie ukrywam, licho dziś było. Czas odkopać tabsy... Właśnie się trochę otrząsnęłam, polazłam na długi spacer z psem na psie spotkania w parku ( podobno kleszcze już się obudziły ), połaziłam, posłuchałam wieczornych treli ptasich. Zaraz się ogarnę i wsiadam w auto pozałatwiać trochę przyjemnych tematów. cyklopka, Pracowałam na studiach na recepcji w hotelu. Miałam możliwość w nocy podkimać, jak nikogo nie było, więc dawałam radę. Z wiekiem chyba coraz bardziej potrzebuje się pewnego stabilnego rytmu dobowego. wiejskifilozof, Wszystkich to fascynuje tutaj, czy aby widziałeś koleżankę nago? Carica Milica, Brzmi wszystko dobrze, byle tak dalej Kochana! tosia_j, nieboszczyk, neon, mhrps, witojcie i miłego wieczoru!
  11. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    mirunia, No proszę, myślę o Tobie i pyk - jesteś!
  12. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Dzień dobry! Otwieram Spamową, a tu - biegną konie po betonie... W nocy słuchałam deszczu i jakoś tak inaczej brzmiał...wiosennie? Przyjemna pogoda dzisiaj. Tak akurat na pierwszy dzień wiosny. Ja tradycyjnie zamulona i niewyspana. Ale to już standarcik. Muszę wyjść dziś trochę wcześniej z roboty, bo przychodzą do mnie fachowcy. Atrakcje z kibelkiem jedna rzecz, ale okazuje się, że brodzik przecieka i zalewamy sąsiadów. Będzie dziś w łazience rozpierducha. Miłego wtorku! Popiszcie, jak Wam dzionek mija. cyklopka, I co wynika z tej rozmowy? Ta reklama łiskacza to tak trąci alkoholizmem... Poka dywan... Mirunia - Jak się dziś czujesz? Co porabiasz?
  13. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Dzień dobry! No cóż, u mnie zimność i ponurość. Słoneczko tak na koniec dnia usiłowało się przebić, ale nie udało się... Marznę w pracy w paluszki. A tak to fajnie mi minął czas w pracy, miałam trochę roboty. Zaraz się zbieram i śmigam do biblioteki w której jeszcze nie byłam, bo wypatrzyłam tam książkę, którą chcę przeczytać. Rano byłam na długim spacerze nad morzem, korzystając z tego że nie pada. Taka pogoda, że w pewnym momencie nie było na horyzoncie żywej duszy. Teraz też porządny spacer będzie. Ku zdrowiu głowy i zawzięłam się, żeby 2 kilo schudnąć. Niby nie muszę, ale mam potrzebę małego osobistego sukcesu i potwierdzenia swojej silnej woli. Miłego wieczoru! Salirka, ale że masz jakieś informacje, których ja nie mam? cyklopka, No to super, że się odezwali. Pewnie, że trzeba pojechać, rozejrzeć się. Powodzenia! mirunia, Wracaj do zdrowia szybciutko Kochana! Dobrze, że dostałaś ten trzydniowy antybiol (też go na zatoki miałam), to chociaż Cię tak nie przetrzepie. A wiesz, że trochę Ci zazdraszczam oczywiście nie choroby, tylko domkowania. Tak troszku, niewinnie, bym się przeziębiła, co by pozalegać w pustym i cichym domku... Chociaż znając mnie, to i tak w domu bym nie została... Dobra odwołuję, nie zazdraszczam, nic z tego nie będzie... misty-eyed, Byliśmy w kinie na - Kong, wyspa czaszki.
  14. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    neon, No dokładnie ten, w zasadzie trzeba tylko mocno dbać o miejsce pod tym "języczkiem". A co zrobisz, jak przyjdzie ciepłość i w nocy będzie upał?
  15. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Dzień dobry! Pusto wszędzie, głucho wszędzie, co to będzie, co to będzie... Wczoraj lało cały dzień, musiałam realizować swoje plany za kółkiem. A wiecie, jak lubię teraz prowadzić samochód... Ale udało się , kilka miejsc ku przyjemności zaliczyłam, łącznie z herbatkowaniem u koleżanki, która mnie zaprosiła na podziwianie swojej sypialni po remoncie. Nawet wypuściłam się poza swoją strefę komfortu, a co... Miałam chwilę telepawki, bo tak mnie zastawili w pewnym momencie, że kurka nie było jak wyjechać. A mój organizm reaguje teraz na takie sytuacje, jakby od tego manewru zależało moje życie. Aż mi noga zaczęła latać na sprzęgle i potem się zalałam. Dałam radę, ale już w lekkim dole chciałam wracać do domu, ale myślę sobie - o nie, nie, nie, tak pogrywać nie będziemy. Wieczorem z menszem udaliśmy się do marketu na romantyczne oglądanie muszli klozetowych... No i tak sobota minęła. Dziś nadal buro, zimno, chyba będzie trzeba do kina pójść. Miłej niedzieli! Popiszcie co tam u Was. misty-eyed, Też najbardziej lubię łagodną arabikę brazylijską. Żaden ze mnie znawca, czy smakosz, tylko jest delikatna dla mojego serducha i żołądka. Kolejny worek kawy mam mieszankę arabiki z robustą, bo chłopaki tez mają prawo wypić coś co lubią. Ja po prostu będę dla siebie ustawiała najmniejszą moc. neon, Co tam dziś u Ciebie? Widziałam ten nowy model kibelka - bez kołnierzowy, niby łatwy do czyszczenia. O tym mi mówiłeś?
  16. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Udało się, przestało lać i 1,5 godziny posnułyśmy się z futrzakiem. Coś dychać nie mogłam, mroczki, potworny ból głowy i takie tam przed wyjściem. Coś mnie tknęło, mierzę sobie ciśnienie, a ja mam puls taki jak ciśnienie - 104. Betablokera łyknęłam, zadusiłam wzrastającą panikę przed udarem, czy innym cholerstwem. mirunia, To się cieszę, że się uspokoiło... Teraz to już z górki do wieczora. Niech weekend Ci się ułoży bez tych atrakcji. Ano gości mam, właśnie czekam, upichciłam zupę z czerwonej soczewicy na kuraku wiejskim. U mnie w ogródku krokusy buchnęły i iryski wczesnowiosenne. Twoje mielone bym wszamała. misty-eyed, Stawiam na wiosenne osłabienie. Nikt tu energią raczej nie tryska... Głowa do góry, uspokoi się to. Ja chociaż w najlepszym samopoczuciu mam ochotę po godzinie uciekać z galerii handlowych z wrzaskiem. Salirka, Mówisz nie raczą Cię doktory zdiagnozować? tosia_j, Sciskam Cię oficjalnie i witam dziś serdecznie, co byś na mnie nie burczała. Idzie weekend, więc mniemam, że się cieszysz, jako że pisałaś, że trochę łapiesz wtedy oddech. Carica Milica, Powodzenia na nowej terapii, pewnie nie chcesz drążyć co zrobiłaś z poprzednim terapeutą?
  17. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Dzień dobry Wszystkim! Rano było całkiem przyjemne słoneczko, ale czarność przylazła i pada. Ale mnie przydusiło... Wpadłam do kosmetyczki, bo już cholery dostawałam ze swoimi brwiami, potrzebowałam ręki profesjonalisty. Kawkę oczywiście tam wypiłam. Umówiłam się do ginki i na usg ( termin badania na październik ). Byłam na zakupach. Całe szczęście, że samochodem, to deszcz mi nie straszny. Teraz miałam iść z psem na długi spacer, porywając przyjaciółkę, ale nie wiem, co z tego będzie w taką pogodę. No i tak mi mija piąteczek. Zgadzam się z Neonem, że równina nie do końca jest stanem pożądanym na dłużej, równina mówiąc brutalnie wieje nudą. A gdzie smak życia i dreszczyk? Oczywiście górki nazwijmy to chorobowe są stanem wielce męczącym, tak jak i doły i wcale ich nie wyczekuję. Urozmaicenie górkowo-dołkowe powinno wynikać z tego co nam niesie egzystencja, a nie z fisiowania naszych mózgów. Więc stawiam na łagodne urozmaicenie terenu. Takie moje zdanie. Miłego dzionka życzę! mirunia, Kochana udało się ustabilizować? Głaski przesyłam. Podobno jednym ze sposobów jest wypicie szklanki wody na czczo po wstaniu, oprócz innych dobrości dla organizmu powoduje to stabilizację poziomu kortyzolu. Jednak zapewne wtedy, gdy nie jest on na poziomie "szalonym". Co będziesz pichciła? mhrps, Na Spamowej mi wytknięto błąd ( pisałam na dworzu, zamiast na dworze) i focha nie strzeliłam, tylko uznałam to za przydatną uwagę.
  18. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    mirunia, A kot to już na zawsze będzie? Coś tam jutro wymyślimy, żeby było sympatycznie. Tylko nie sprzątaj cały dzień. JERZY62, A czytasz Ty nas czasami? Ja wiem, że nie masz złych intencji, ale kurna jak czasami coś walniesz...
  19. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Carica Milica, A pcham swój wózek... Dobrze, że nie pytasz z rana. Rum z colą, , jak już większe procenty to w tej wersji. W zamierzchłych czasach mój ulubiony barman mówił na mój widok - A dla Ciebie jak zwykle rum-ianek? Miłego luzowania! wiejskifilozof, Rozumiem, że już masz ozdobę świąteczną. Mogłeś do domu sobie zabrać? Obiadek w brzuszku. Miałam dziś się spotkać z przyjaciółką, ale boli mnie tak kark, że muszę trochę się zhoryzontować. Na życie towarzyskie w tym tygodniu nie narzekam, więc umówiłam się na przyszły tydzień. Wieczór więc na łóżku, z lapkiem, tudzież książką plus herbata. Tak wczoraj tym tortem bezowym pobudziłam sobie kubki smakowe, że bym słodkiego zżarła, ale jestem twarda.
  20. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Poczytałam Was i muszę natychmiast przesłać wielkie zbiorcze tulanie! cyklopka, Kasza fajna, ale da się pichcić ciekawie i zdrowo i bez niej. mirunia, Kochana dobrze że jesteś. Już chciałam pisać. Super, że jutro sobie robisz dzień wolny. To co, luzujemy się ? Dziękuję bardzo za głaski, no cóż jak będzie zgodnie z tradycją to muszę się uzbroić w niezłą cierpliwość, huśtawka odpuszcza na koniec lata... Ale jeszcze nie jest najgorzej, więc łapię każdy haust powietrza. Mocno Cię ściskam, powinnaś niedługo odżyć. Carica Milica, Witaj Wiewióreczko! Życzę jak zwykle stabilizacji! acherontia-styx, Leki nie zamrażają nas zwykle zupełnie i nadal jesteśmy podatni na różne sytuacje zewnętrzne. Tak jak Carica mówi, może po prostu źle znosisz przesilenie. A może aklimatyzujesz się w świecie poszpitalnym. Nie denerwuj się na razie, może to się samo z siebie uspokoi?
  21. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    cyklopka, No a mimo tego, człowiek po zwierzęcemu na tą wiosnę czeka, choć zapowiada ona coroczną masakrę... Kasza jaglana może nie będzie powodowała u Ciebie sensacji? neon, A dziękuję i wzajemnie. Co ciekawe im więcej światła tym mroczniejsza dusza... Ale zdaniem moich lekarzy nie jest to takie wyjątkowe. Szamka na mieście -o tak, na top liście przyjemności życiowych.
  22. Zacisk, Witaj na forum! Rozgość się, sporo nas tutaj nerwicowców. Powodzenia w pracy nad sobą!
  23. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Dzień dobry! Oj pustawo dzisiaj... mam nadzieje, że nie leżycie pokotem powaleni przedwiośniem. U mnie pogoda trochę szalona, mimo że słoneczko wychodzi to chłodek. Rano musiałam wrócić wcześniej ze spaceru z futrzakiem, bo nie wzięłam rękawiczek i mi ręce zsiniały. Zaczęłam już się budzić wcześniej po męczącej nocy, muszę mocno się przyłożyć, żeby ogarnąć mrok w mojej duszy, nie za dobrze to wygląda, jak co roku... No ale nic, nos trzeba wydmuchać, oczy otrzeć, wziąć głęboki oddech i robić swoje. Piję herbatkę brzoskwiniową Twinnigsa, dłubię w pracy i cieszę się, że czwartek. Miłego dzionka Wam życzę!
  24. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    neon, Coś na wieczór Cię chyba przygniotło, z rana inaczej świergotałeś...
  25. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    tosia_j, Uściski Tobie najgorętsze w związku z tym przesyłam... cyklopka, Mogę tylko więc powiedzieć, niech Ci więc ten błonnik i foch na ser służy! misty-eyed, Ja też dziś puchówkę odstawiłam i wskoczyłam w płaszczyk. No. Tylko jak teraz wracałam, to szczękałam zębami. Wiatr po prostu gryzie w kości. Czyli było smaczne wyjście! Jeśli zawroty są na tle "głowowym" mogą być karą, którą sobie serwujesz za przyjemność wyjścia. Jeśli tak, nie daj się i ciesz się tym wyjściem mimo wszystko. I koniecznie do powtórki! HoyaBella, Jest już udowodnione, że dziecko jest szczęśliwsze i czuje się bardziej bezpieczne, jak ma wyznaczone granice, niż przy wychowaniu tzw. bezstresowym. Purpurowy, Pozostaje przeczekać. A ja wywiadówkę zaliczyłam, na herbatce i pogaduchach byłam . Nie powstrzymałyśmy się i zamówiłyśmy sobie po kawałku tortu bezowego. Kawałek brzmi niewinnie, ale jak nam pan przyniósł talerze, to wierzcie, przez tydzień nie tknę nic słodkiego. Idę się zapiżamować.
×