Skocz do zawartości
Nerwica.com

kosmostrada

Użytkownik
  • Postów

    9 023
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kosmostrada

  1. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Dzień dobry Wszystkim! U mnie też pogoda wariacka - raz słońce, raz kije z nieba. Jak lubię jak w pracy mi aż furkoce od roboty, to dziś jak krew z nosa... No nie chciało mi się. Jeszcze błąd znalazłam, będę musiała się jutro przyznać szefowi. Ech, dziury w mózgu... Miłego wieczoru! Ḍryāgan, No i będzie mała królewna!!! Chętnie poznamy typy na imię. misty-eyed, Spacery są si. Właśnie uskuteczniłam z futrzakiem po pracy. mirunia, i jak Kochana cieszymy się na długi weekend? Bierzesz wolne na piątek?
  2. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    misty-eyed, Zobacz, co przeczytałam o Twoim piesku - " Pekińczyk uchodzi za jednego z największych terrorystów wśród psów ras małych." A o moim - "Westie’ego w jednym zdaniu można opisać jako: „dużego psa zamkniętego w ciele mniejszego”." ( przynajmniej on tak uważa ) No, trzeba szafę przetrząsnąć. Czuję, że na urlopie będzie kolejne podejście do czystek, aż ino się zostanę z samymi gaciami. Będę zerkać jednym okiem na mecz, bo monsz ogląda. Życzę wrażeń!
  3. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    mirunia, No właśnie szkoda, że taki człowiek nieodporny. Ja rozumiem się zdenerwować, ale żeby reagować zgonem? JERZY62, Popieram Mirunię - taka jajecznica to lekkie śniadanko dla chłopa. misty-eyed, Wiesz najgorzej, że niestety ten cholernik bierze się od razu do gryzienia i za cholerę nie da się odpędzić. Dziś nawet się wysmyrnął z szelek, za które go ciągnęłam, musiałam go łapać za skórę. W pewnym momencie podniosłam go do góry i odrzuciłam. A właścicelka nic, bała się widocznie, że ją użre. Bo tam bójki, przepychanki, pyskówki psie to ja mam luz. No i mój ma dużo większych kolegów i koleżanek, nie boimy się, więc jakby tylko udaremnianie usiłowania zabójstwa i wyjście z tego bez szwanku jest stresujące dla mnie. Monsz wrócił trochę wcześniej, więc wyskoczyliśmy autkiem do sklepu. Załapaliśmy się m.in. na przecenę win, wzięliśmy takie przecenione z prawie 50 na 20 zeta, ciekawie się zapowiada. Zadowoleni stoimy przy kasie, a za nami facet z koszykiem win. Jego rachunek bez mrugnięcia okiem - 750 złotych polskich. Pokiwaliśmy głowami - "facet widocznie zna się na winach". Idę spróbować coś zrobić z tymi paznokciami. W dodatku mam jutro imprezę rodzinną, kościół, knajpa, te sprawy, trzeba jakoś się prezentować. No i tradycyjny jęk - nie mam się w co ubrać...
  4. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    mirunia, Już wszystko wiem, nie odświeżyłam jak pisałam. Kochana dawkę ruchu widzę sobie ostrą zafundowałaś. Byle ku zdrowotności, a nie przeciążeniu. Jutro może jeszcze lepiej będzie z dolegliwościami. I tak dajesz radę.
  5. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Dzień dobry Wszystkim! Dzień zaczął mi się nie za ciekawie, bo raz że kurier niewłaściwie wydał moją paczuszkę ( pachnącą of course , nadzwoniłam się, naszukałam się jej, a dwa znów ten cholerny pies zaatakował mojego. Musiałam z nim walczyć i wróciłam z połamanymi paznokciami i opuchniętymi palcami. Plus puls 110 nawet już w domu, więc mroczki przed oczami i prawie zgon. Bardzo teraz nadmiernie reaguje mój organizm. Pogoda znów zmienna, rano słońce i ciepłość, teraz chłód i deszcz, więc jak zebrać wszystko zusammen do kupy to ledwo na nogach stałam. Ale się ogarnęłam, oddech wyrównałam ( zajęło mi to 2 godziny ) , poszłam chwiejąc się oddać książkę i na lody do mojej nowej ukochanej lodziarni. Pani się ucieszyła na mój widok. Teraz domowe kręcenie się i potem książka. Chłopaki będą późno, więc zjadłam sobie naleśniki i zobaczymy, czy coś będzie poważnego pichcone. Truskawki kupione kwaśne, nagotuję więc kompotu, będzie pięknie w domu pachnieć. Miłego weekendu! Ḍryāgan, Twoje obawy są najzupełniej zdrowe w tej sytuacji. Każdy normalny się boja. Dasz radę, bo nie ma wyjścia. mirunia, Jak mija sobota? tosia_j, Kawki były nawet dwie. Z normalnego ekspresu.
  6. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    cyklopka, Mam w sypialni ciemne zasłony, właśnie z powodu ataku światła. Są na stałe zasłonięte, nawet ja wieczorami rezyduję z lapkiem, czy książką... misty-eyed, Byśmy go poojojali... mhrps, Moim zdaniem latami grzebanie się w przeszłości nie daje nic dobrego. Wręcz ośmieliłabym się twierdzić, że może pogłębić neurotyczność.
  7. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Wielce się rozpisywać nie będę, bo bardzo jestem zmęczona i po trzech lampkach wina, co na mnie dużo. Z milionem czlowieków gadałam, aż zachrypłam. Wyjście udane. neon, Ano zdawaj raport z terapii, bardzom ciekawa. Trochę za wcześnie mówić "zjebałem życie" w wieku 30 lat. W tym wieku jeszcze wszystko, ale to absolutnie wszystko można zmienić. tosia_j, Też martwię się o Purpurowego... Ḍryāgan, Witaj więc znów wśród żywych. misty-eyed, Nie nazwałabym tego "dźwiganiem" codzienności. Łaski nie robię, że idę do pracy, wypełniam jakieś obowiązki itd. Robię to przecież dla siebie. Dobrze, że znalazłaś sposób na swoje bóle. Może faktycznie coś Ci siedzi na serduszku. cyklopka, Zasłaniaj okno? mirunia, Było fajnie. Spotkania ze sztuką to wszak element higieny psychicznej. I bardzo proszę mi się i nie przeciążać! JERZY62, Mało nas, to i mało pisania...
  8. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Dzień dobry Spamowa!!! Jak tam czwarteczek? U mnie bez zmian, pogoda też nadal fisiuje, do pracy się dotelepałam i se dłubię. Wieczorem mam iść na wernisaż. Zobaczymy. Miłego dzionka! neon, Powodzenia więc na terapii! Niech Ci służy. Co do nurtów, ja osobiście na psychoanalityczną nie poszłabym. Ale jak pisałam, każdemu coś innego pomaga, najistotniejsza wydaje się być osoba terapeuty, jego wiedza i elastyczność w kwestii wyboru metod stosownie do potrzeb pacjenta. Choćby tak jak pisała Cyklopka o swojej terapii, niby psychoanalityczna, ale kija w tyłku jej terapeutka nie miała i jak widać Cyklo z terapii zadowolona. Ja miałam w nurcie integratywnym, taka mieszanka.
  9. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    mirunia, No, aż guza mam... Mi też jakoś szybko ten czas leci, ani się obejrzę i będzie lipiec i urlop. Może dlatego, że w ubiegłych latach to tak od marca ta wiosna się ciągnęła, a w tym od połowy maja... Ściskam Kochana, no ja już tez nie wiem, jak się tych zwrotów pozbyć. Bardzo mi się dokłada chwiejne ciśnienie pogodowe, a na to nic nie mogę zrobić. Życzę Ci Słońce trochę oddechu i zejścia z tej karuzeli. Jak w tym roku masz urlop, też w lipcu? Zaraz śmigam do chałupy. Przed chwilą padało, a teraz słońce grzeje mi plecy przez okno... Jako, że psa dziś nie mam ze sobą, chyba zajrzę do lumpka po drodze. I jakieś zakupki, nie mam jeszcze pomysłu na obiad.
  10. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Dzień dobry Wszystkim! No i zataczając się z leksza trafiłam do pracy. Aura nie może się zdecydować, czy posłoneczkować, czy pierdyknąć deszczem... Troszkę nietomnam, bo raz że wciągnęła mnie wczoraj książka i trochę przegapiłam czas pójścia spać, a dwa miałam na wieczór jakieś takie jazdy, że ło matko... Człowiek już nawet na noc nie ma spokoju. Trzeba strzelić kawusię. Miłej środy życzę! Carica Milica, No i niech tak zostanie jak najdłużej! Tiaaa, żadnych studiów więcej, pożyjemy zobaczymy. tosia_j, Piękny medal dostałaś! Wierszyk świetny! cyklopka, Kiedy Cię wypuszczą na plac boju? No to czekamy razem z Tobą. nieboszczyk, Trzymamy za słowo. Fota musi być. mirunia - Odezwij się Kochana, jak tam z Twoja kulką gnoju?
  11. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Dobry wieczór! Właśnie wróciłam z futrzakiem, przestało padać, więc trzeba było trochę ruchu zażyć. Mam nówkę sztukę psa, z oczami - był dziś u fryzjera. Zrobiłam sobie herbatę po arabsku - zieloną ze świeżą miętą. No i tyle u mnie wieczornie. neon, Jeśli sam uważasz, że psychoterapia by Ci nie zaszkodziła, to warto spróbować. Co do różnych mistycznych klimatów - ja nie neguję tego co piszesz, ale śmiem twierdzić, że nie masz teraz obiektywnego oglądu swojej sytuacji. Mówię to na podstawie swojego i nie tylko doświadczenia. Dziś aż mnie dreszcz przechodzi, jak pomyślę, jakie jazdy potrafiłam mieć ( i może mieć jeszcze będę, who knows...) i teorie wysnuwać. Ḍryāgan, Jestem absolutnie za higieną psychiczną! Choć myślę, że każdy z nas trochę inaczej ją rozumie.
  12. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    tosia_j, Do którego znaczenia wg SJP się poczuwasz? Bo ja nie widzę. 1. człowiek nieakceptowany przez jakąś społeczność; wyrzutek; 2. osoba stojąca z boku, samowolnie izolująca się od społeczeństwa; samotnik; 3. zawodnik lub drużyna wyraźnie słabsi od najlepszych w wyścigach, rozgrywkach, zawodach itp., mający niewielkie szanse na zwycięstwo; 4. przedsiębiorca kapitalistyczny nienależący do monopolu
  13. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    tosia_j, Nie wiem Kochana, depresja ma chyba różne oblicza, no i są jeszcze stany depresyjne, depresyjno-lękowe... No do wyboru, do koloru. Czy to Ci bardzo przeszkadza, że w sumie nie jesteś pewna?
  14. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    mirunia, Piękne ptaszyska. Widziałam też kiedyś taką popisówkę w zoo. Mam w domu pawie pióro. ( ale nie że wyskubałam, tylko mu wypadło. ) Piękną niedzielę miałaś! JERZY62, Dobranoc! A ja prosto po pracy śmignęłam do dalekiej biblioteki odebrać zamówioną książkę. Nie miałam auta ( a z resztą bojam się prowadzić z zawrotami), więc udałam się komunikacją miejską. Pierwszy raz chyba od dwóch lat jechałam naszą Szybką Koleją Miejską. Czułam się dziwnie, bo wagony nowe, inne, dworzec gdzie wysiadałam, też po dużej przebudowie, a głos ogłaszający stacje jakiś zepsuty z dziwnym pogłosem, no normalnie jak w innej rzeczywistości. No i przecież mam agorafobię. A tu voila - nadal żyjem! Zdążyłam jeszcze przed zamknięciem do baru mlecznego, który jeszcze pamiętam z czasów studenckich. Wszystko też nowe, panie nawet miłe , ale receptura świetnych leniwych ta sama. Wydaje mi się, że nie sztuka robić coś, jak człowiek świeży rześki, tylko robić swoje mimo lichości różnej postaci, tudzież autosabotażu. I nie jutro bo może będzie lepiej ( jutro to może być gorzej ), tylko teraz, jeśli tylko udaje się nogą ciągnąć. Stosuję to od jakiegoś czasu i uważam, że naprawdę warto. Miłego wieczoru!
  15. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Dzień dobry! Udało mi się zmobilizować do umycia głowy, pomalowania pazurów, więc dziś jest lepszy dzień niż wczoraj. A tak to cd walki o przetrwanie. Miłego nowego tygodnia dla Wszystkich! tosia_j, I jak dzisiaj, "dziwność" minęła? nieboszczyk, Gdybym była w pobliżu to pewnie, że bym kibicowała. neon, Diagnoza jak wiadomo może być błędna, a poza tym sam wiesz, po tym co piszemy, że co nam po diagnozie, jak każdy indywidualnie reaguje na leki. Czasami w zaburzeniach psychicznych wybór leczenia mógłby równie dobrze opierać się na rzucie monetą. A co z osobami takimi jak ja, które nie reagują dobrze na żadne leki. Moją diagnozą mogę sobie... Ale jak pisałam, rozumiem Cię, bo też miałam ten etap myślenia, że właściwa diagnoza pomoże mi z tego się wydostać. Myślę, że nie zakładaj, że Twoje stany przeszkodzą Ci we właściwym wykonywaniu pracy, wydaje mi się, że takie zabezpieczanie się powoduje, że odpuszczamy i pozwalamy sobie na wpędzanie się w większy mrok. Założenie, że jesteśmy w stanie funkcjonować normalnie pozwala stawiać się do pionu i łatwiej przedzierać się przez gorsze momenty. A jak będzie masakra, to trudno, weźmie się zwolnienie, jak przy np. zapaleniu płuc.
  16. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Ḍryāgan, Hej! Dzięki.
  17. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    tosia_j, ściskam Cię!!! Co tam brak fb, nie mam kompa... Rozpadł mi się na amen. Mogę poczytać na telefonie, ale nie lubię na nim pisać. Na chwilę pożyczyłam od mensza lapka, ale muszę oddać, bo dziś jeszcze musi na nim dłubać do pracy... nieboszczyk, Jak tam skok, zaliczony?
  18. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    tosia_j, To dobrze. Zawsze mi raźniej.
  19. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Ojej, ojej, gdzie jesteście? Dobry wieczór! Mam nadzieję, że lepiej się dziś czujecie niż ja i po po prostu aktywnie spędzacie niedzielę. Ja dziś jedynie wyszłam do knajpy na obiad, nie ukrywam wyciągnięta na siłę. Ale dobre i to. Bo cały dzień śpię, albo leżę, zaliczając zgon. Nie za dobrze też z moim nastrojem, ale co się będę rozpisywać... Cały dzień pada. Spokojnego wieczoru!
  20. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Dzień dobry! Kolejny etap dogorywania lapka... Poczytałam Was na telefonie, wyszarpałam młodemu jego kompa, co by coś naskrobać. Zalegam już z książką i herbatą. U mnie dziś dzień był słoneczny, ale wyjątkowo chłodny. Jakiś arktyczny jęzor. W nocy było podobno 3 stopnie. neon, Czasami inna rzeczywistość, ale nasza. Więc umośćmy się w niej jak najwygodniej. cyklopka, I jak tam reset, w toku? mirunia, Nie targałam uszu, bo jest ok. Bardziej się zdenerwowałam innymi rodzicami, z chorymi ambicjami i pretensjami. Dałaś radę na dyżurze, brawo Ty!!! Cieszę się, że troszkę Ci odpuściło i jakoś weekendzik spokojnie mija. Oj smaka mi narobiłaś, czas na pożeranie szpinaku. Może uda mi się w tygodniu jakiś piękny pęczek dorwać. Nie jestem wyluzowana, bo mam straszne ataki słabowitości, aż czarno mi się chwilami robi przed oczami, ale daję sobie radę. Też dziś troszkę pokręciłam się po domu ( m.in. wyczyściłam drobiazgowo pralkę i "wyprałam" ), zaprosiłam moją mamę na placki ziemniaczane z młodych ziemniaczków, potem spacer do biblioteki. Monsz wraca w nocy z podróży ( utknął u Niemca w korkach ), więc nadal samiuśkam.
  21. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Dobry wieczór Wszystkim! cyklopka, Pierwsze koty za płoty! Jak kolejny dzień? Jak zapowiada się pierwszy weekendzik człowieka pracującego? Carica Milica, I jak świętowałaś dwa lata na forum? misty-eyed, Tak, spotkanie udane, aczkolwiek już myślałam, że nigdzie nie dotrę, szłam i szłam i szłam , a na zebraniu w głowie powtarzałam sobie trasę do kibla na rzygańsko, tudzież obcykiwałam trajektorię mojego upadku z krzesła na zemdlenie. Ale się otrząsnęłam, to takie fale. Dziś wczorajsze "atrakcje" odsypiałam. Mam zamiar pana dentystę tym razem poodwiedzać konsekwentnie. Myślisz, że czymś pryskane są te truskawki? neon, Dobrze, że się odezwałeś. Ja rozumiem, że szukasz wytłumaczenia dla tego co się dzieje, ale nie musisz mieć jakiejś strasznej efki, żeby czuć się dziwnie, czy licho. Wystarczy - stany depresyjno-lękowe, aby być kosmitą.
  22. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    mirunia, Dziękuję, bylebym dotuptała do tej szkoły i głowa mi nie eksplodowała, to już będzie z górki. Oj to masz dziś pracowity dzionek, ciociowanie na pełen etat , trzymam kciukasy, aby główka nie dokuczała. Carica Milica, Dobrze słyszeć, że masz ambitnego plana. Tak, chyba troszkę trzeba na spokojnie o siebie zadbać. Ḍryāgan, Powiem tak - jeśli życie stanęło na głowie, to pierwsze skojarzenie - będziesz miał dziecko! Co by to nie było, cieszę się, że masz dobry humor.
  23. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Dzień dobry! Oj nie pospałam dzisiaj, bo mnie obudziły trzaskające od przeciągu drzwi. Byłam rano u dentysty i na panoramie zębowej. Małe wyzwanie, bo nowy dentysta (polecony), ale facet jest ok, dojrzały pan, sympatyczny i diabelnie szybki, więc zakotwiczę u niego. Ceny rozsądne, gabinet normalny, nie żadne marmury i wodotryski, jak tam gdzie ostatnio byłam i miałam myśl w głowie - no i ja za to płacę... Dziś pierwsza plombka zrobiona! Wrócę to się doprowadzę do ładu i na 18-tą śmigam do szkoły na zebranie, potem na ploteczki i kawkowanie. Czwarteczek dziś, to miłe... Miłego dnia! wiejskifilozof, Lobby farmerów? tosia_j, Ale chyba nie pożarłaś kilograma daktyli? Ḍryāgan, Pozdrowienia! Napisz co u Ciebie, jeśli zaglądasz. Carica Milica, Razem z Tobą cieszę się z tego lepszego czasu. misty-eyed, Tez zrobiłam koktajl, bo była kwaśna truskawa. Czekam na kaszubską. cyklopka, I jak i jak, po pierwszym dniu? Czekamy na soczysta relację. mirunia - Jak dzisiaj Kochana? Taczkę pchasz? Coś w Rossku kupiłaś, czy tylko sobie poszperałaś?
  24. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    tosia_j, Ano widzisz, i po strachu. Zupa wyszła mi przednia, takie chyba już pożegnanie sezonu szparagowego. Czarność za oknem. Teraz sobie chwilkę poleżę. O.
  25. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    misty-eyed, Bo tak jest co roku od czasu moich dolegliwości. Na wiosnę przychodzi pogorszenie, w wakacje zaczynam odbijać. Myślałam, że może się uda w tym roku, no ale jak widać powtórka z rozrywki. Jak kiedyś pisałam, psych powiedziała, że też tak bywa, sezonowość bywa różna, niekoniecznie trzeba zaliczać zejście na zimę. Wiesz, też miewam teraz takie czarne myśli, że może kurde umieram... Mogę tylko Ci życzyć, żeby ta fala szybko Cię opuściła i żebyś znów lepiej się poczuła. Patrząc na nas, na Mirunię, Platka, te wahania są jakby już wpisane w nasze życie, tylko każda z nas ma indywidualny rytm. Oczywiście, że dolegliwości fizyczne są jednym z elementów, ale przyznajmy, że są chwile, kiedy je lepiej znosimy, a i są one czasami z kolei jednym z uboków naszych dolinek. Bo wszak samo spięcie nerwowe powoduje natychmiast fale dolegliwości bólowych. I taki zamknięty krąg się robi... tosia_j, Jakaś plaga na Spamowej. A co się dzieje - zła kupa, czy rzygańsko?
×