Skocz do zawartości
Nerwica.com

kosmostrada

Użytkownik
  • Postów

    9 023
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kosmostrada

  1. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Dzień dobry! Zjadłam dwa pączki i mam dość. Chyba jestem chora... Zawsze robimy rano z psem rundę i mamy pączuchy z różnych źródeł. Stoi więc teraz kopczyk na stole w kuchni... Cała nadzieja w młodym, że je pożre. A tak to paskuda pogodowa, czuję się koopiaście, nie wiem, jak mam wyrobić w robocie. No ale już czwartek, to pociesza, jutro mogę najwyżej paść bez zasilania. Miłego dzionka! tosia_j, powiem Ci, że mnie poranny rytuał malowania przed wyjściem do pracy uspokaja. Jeden z elementów stawiania się do pionu. Jak kiedyś pisałam - pomalowanie się, staranne ubranie i wyperfumowanie, to jak zakładanie zbroi. mirunia, A to widzę dziś z wszystkim idziemy równo. Tez się maluję w kuchni, bo tam mam najlepsze światło. Nadal po porządkach mam jedną szufladkę wolną w sypialni, coś wymyślę. Jak by się zmieścił kuferek, to byłoby fajnie - zak! rano wyciągasz, po malowaniu pakujesz i chowasz. neon, dołączam do klubu...
  2. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Purpurowy, Mówisz, najszybszy sposób, żeby przytyć? misty-eyed, Nie mam siły. Chciałabym mieć taką toaletkę jak z filmów, no ale cóż... Zapuszczę Wam mój ulubiony ostatnio kawałek, co prawda bardziej energetycznie na rano, ale może się skumuluje i osadzi i z rana wstaniemy świeży rześcy... Spokojnej nocy! [videoyoutube=7WAFLz9xT3U][/videoyoutube]
  3. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Cognac, W ładnym kartonowym pudełku od prezentu mam próbki i odlewki perfum. A w pudełku po dużych After Eightach olejki. Może to pomysł zrobić sobie takie pudełko z przegródkami też na kosmetyki. I po taniości. Jak było dziś w pracy? misty-eyed, No właśnie czytałam o złym wpływie łazienki. Ale płyn do demakijażu, krem i takie tam zostaną pod ręką w łazience. Tylko kolorówkę przeniosę. To dobrze, że "w środku" wszystko w porządku, kamień z serca, co? tosia_j, Kolorowe - czyli kredki, cienie, szminki, podkłady itp. Dlaczego kompleksy? Nie masz widocznie takiej potrzeby, przecież malowanie jest nieobowiązkowe. Przynajmniej więcej grosza Ci w portfelu zostaje. Też wkładam perfumy w kieszonkę na komórkę...
  4. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Oficjalnie ogłaszam wiosnę u mnie , choćby nie wiem, jaka jeszcze nawałnica przyszła. Szłam z psem przez krzaczory, a tu już kwitną kwiatuszki, takie żółte dzikusy ( nie pamiętam nazwy), a w ogródkach przebiśniegi wylazły. Dziękuję Dziewczyny za pomysłu kosmetyczkowe, jesteście kochane! Niby wybór jest duży, ale wcale tak łatwo nie jest znaleźć coś odpowiedniego. tosia_j, Twoja jest piękna , ale to bardziej na podróż, w chałupie to taką jednokomorową mam i z rana cholery dostaję jak grzebie przez 5 minut w poszukiwaniu szminki ( i to właściwej, bo mam trzy). mirunia, Piękny obrazek... Ten kuferek wygląda obiecująco. Bardziej do domu, bo za wiele ostatnio nie podróżuję , a jak już ruszam dalej, to biorę minimum kosmetyków, więc wystarczy taka Tosina kosmetyczka. A może wygospodarować miejsce na taki stojący plastikowy organizer ( musiałabym mocno pomyśleć, ale załóżmy ,że się uda). Gdzie Dziewczyny trzymacie kosmetyki kolorowe?
  5. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    mirunia, A bo ono sobie poszło do mnie... Przestało padać i usiłuje wyłazić zza chmurek. Kochana jeszcze pól godzinki i śmigamy do chałupki. Tzn. ja idę jeszcze na spacer z futrzakiem i drobne zakupki. Zobaczymy, czy uda się suchą stopą. A to już w piąteczek dołączysz do grupy - piękne na wiosnę. Purpurowy, Nie zaszkodzi. Szef podzielił się ze mną paluszkami. Chrupię... Pies też...
  6. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    cyklopka, Proszę mi się z konkursu nie wycofywać! Dzień dobry! A u mnie od wczoraj leje i dojmujące wilgotne zimno. Boli ramię... Psa musiałam na siłę z domu wyciągać, żeby ze mną poszedł do pracy. W oczach miał straszny wyrzut - przecież wychodziłem już rano, o co Ci chodzi, nie kcem, nie kcem... Poranna refleksja - im człowiek starszy, tym bardziej pękata kosmetyczka. Niedługo będę musiała sobie zrobić ściągę, co w jakiej kolejności nakładać... Dziewczynki, jak Wam się podczas buszowania w necie rzuci w oczy jakaś fajna kosmetyczka, taka "organizująca", co by nie musieć wygrzebywać i szukać, to dajcie znać proszę. A Rooibos zdecydowanie pomarańczowy... Miłego dzionka Wszystkim! mirunia, Zazdraszczam choć tej odrobinki słoneczka... neon, Wczoraj chciałam Cię wywoływać i pytać jak Twoja walka, ale pomyślałam - nie będę Cię rozdrażniać. Czytam teraz, że "gówniany" alarm zażegnany. Mam nadzieję, że dziś masz trochę mniejszego nerwa. Purpurowy, No nie wiem, czy nie powinieneś pokazać tych pleców lekarzowi.
  7. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    tosia_j, nerwowo sobie wyskubała, czy ma coś ze skórą? cyklopka, manuki jak zwykle nie zawiodły. Tyle osób fuka na Rooibosa, a ja mam wrażenie, że to kwestia próbowania słabej jakości produktu, który faktycznie jest obrzydliwy. Rooibos musi być prima sort, żeby był smaczny. Też byłam trochę smutna, jak skończyłam terapię, zawsze to jednak rozstanie. mirunia, Przydałoby się znów trochę światła, inną energię miałyśmy jak było te parę dni słonecznych... misty-eyed, Taki dziś dzień. JERZY62, My naszego pierwszego psa zawieźliśmy na cmentarz dla zwierząt. Kawał drogi, bo najbliższy od nas pod Bydgoszczą. Ale jakoś nie mogłam dać "zutylizować" członka rodziny... Jak to strasznie nawet brzmi. Leje. Dobrze, że dopiero na wieczór. Pojechaliśmy z menszem do biblioteki, też się wkręcił będąc ostatnio towarzysko ze mną, lata pożyczać muzykę i książki do słuchania. Mam co czytać, więc tym razem ja byłam dla towarzystwa, wzięłam sobie tylko dla przyjemności oglądania i inspiracji książkę kucharską.
  8. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Dzień dobry! U mnie wietrzysko. Z dwa razy nawet udało się chmury na minutę przepędzić, ale to by było na tyle fotonów. Piję herbatkę miętową na mój brzuch i dłubię w robocie. Czekam z niecierpliwością na koniec pracy, bo postanowiłam dziś zrobić porządek w kosmetykach. Na wiosnę chcę sobie też odświeżyć tą "garderobę". Robię staranny research w necie i wczoraj zamówiłam już np. paletkę pięknych cieni za fajny piniondz. Miłego dzionka! cyklopka, No właśnie nie pamiętałam co było dalej w tych śmiesznych polskich słowach. No to pożegnanie z terapią masz za sobą. Jest Ci trochę smutno, czy jest ulga? tosia_j, Czekamy więc na tą szprotkę dla Purpurowego. Cognac, Jakie wrażenia z pierwszych dni w nowej pracy? mirunia, Och to dziś przyjemność Cię dopadła! To super, że jesteś ze sweterka zadowolona. Ciekawe, czy jeszcze wróci zima, czy to już wiosenne zajawki. Pichcisz dziś, czy masz obiadek? Ja wyjęłam z zamrażarki schabowe, bo nie miałam fajnego pomysłu na dzisiaj. Purpurowy, To miłego brzdąkania. Nie dołuj się, to naprawdę każdemu mogło się zdarzyć. Aż tyle tych prób nie było, żeby wnioskować o jakimś Twoim wyjątkowym pechu. I jak w ogóle dziś Twoje plecki? I proszę nam tu się troszkę utuczyć...
  9. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Rozpadało się na dobre... Piję kawę ( słabiutką), co by nosem nie zaryć w ziemię. Siarlek, Gdybym gdzie indziej mieszkała zapewne sfisiowałabym już zupełnie... To w następnym tygodniu nie będziesz już bezrobotny? mirunia, No zebrałam się, prężnie działałam w robocie, a zupka wyszła pyszna, miło było się na nią rzucić po pracy. Ostatkiem sił poszłam do rosska po waciki i teraz dętka... A Ty jak, z ulgą kocyk, czy dostałaś poweru na wieczór? Purpurowy, Ojojoj... Najważniejsze żebyś do formy doszedł... Głaskam! Ty taki raczej chudawy się zrobiłeś... misty-eyed, Też ostatnio skusiłam się na truskawki i o dziwo faktycznie były jadalne. neon, Ostatni raz jak stanęłam na wagę i ważyłam 55kg to się popłakałam... Ale nie ze szczęścia, tylko z przerażenia, że tak chudnę. Taki był ubok polekowy... Brrr traumatyczny czas ... Co nie znaczy, że nie jęczę sobie czasami teraz, że byłabym piękniejsza dwa kilo mniej ...
  10. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    mirunia, Hej Kochana! Energia jest?
  11. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Dzień dobry poniedziałkowo! I co Kochani, z przytupem rozpoczęliście nowy tydzień? U mnie burość okrutna, wilgoć i zimny wiatr. Dziś niechętnie dałam się psu rano zaciągnąć nad morze. Czuję każdy staw. Dobrze, że mam futrzaka, bo na pewno nie wystawiłabym nogi. Teraz gotuję zupę brokułową na wiejskim kuraku i zastanawiam się, czy coś porobić przed pracą, czy jednak mam energię tylko na snucie się po chałupie... Miłego dzionka! JERZY62, Pamiętam wymyślone do tego kawałka polskie słowa - W wysokich Andach kondor jajo zniósł, jajo zniósł...
  12. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Heloł wieczorne! tosia_j, Abstrahując od przebiegu snu, bardzo mi miło, że Ci się śniłam i to nie straszno. A co do problemu pomarańczowego - grunt, że strzeliłaś sobie trochę witaminek. neon, Ale żeś się wkurzył.... Ale może troszku Ci ulżyło, jak to wyrzygałeś. Niestety nic sensownego nie przychodzi mi do głowy, żeby Ci poradzić, bo sama wiem, jak mnie cholera czasami trafia, jak są imprezy w wynajmowanych obok mieszkaniach. Można Ci życzyć tylko anielskiej cierpliwości. mirunia, Oj tam mobilizacja, padłam na twarz i zasnęłam, dopiero potem nogę raczyłam ruszyć i to też niespiesznie. Do kina nie poszliśmy, bo nic nie kusiło w wieczornym repertuarze, tak żeby każdemu pasowało. Jeszcze ewentualnie nowy Scorsese, ale jakoś dziś absolutnie nie mam feelingu na ponad dwugodzinne rozważania na temat istoty wiary. Posiorbię herbatkę i poczytam, bo mam kilka fajnych pozycji do pochłonięcia.
  13. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Dzień dobry! U mnie też zamulaście. Jakoś się ogarnęłam i wylazłam z rańca z futrzakiem na dłuższy spacer. Kręcę się po chałupie, włosy naolejowałam i staram się utrzymać na nogach. Więcej kawy wypić nie mogę, bo znów dostanę telepawki. Po południu planujemy wyjść rodzinnie na jakieś fajne jedzonko, może do kina. To tak żeby skorzystać z tej niedzieli, choć najchętniej przekimałabym cały dzień. Przyjemnego dzionka życzę! halucynka, Miłego odpoczynku! Nie miej wyrzutów, w końcu poleniuchować też czasami trzeba. Ḍryāgan, No właśnie dziś w parku zauważyłam, że biegacz obudził się ze snu zimowego. Byłam chyba jedyną osobą, która nie truchtała. cyklopka, No to masz doświadczenie, że czips musi być w wersji niezdrowej, bo inaczej nie wchodzi. tosia_j, Witaj skowronku! acherontia-styx, Gwiazdę też witam! mirunia, No i jak, udało się trochę rozkręcić? neon, Miłego dotleniania!
  14. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    acherontia-styx, Dobrze Cię słyszeć zadowoloną z pobytu! Patrz, jak to minęło... Znaczy celebrytka jesteś? Plan zawodowy jak zwykle u Ciebie jest , niech Ci się wszystko pięknie uda i poukłada! mirunia, Trudno to nazwać spacerem, bo samochodem... Kawał drogi ode mnie. Ale jest to jedna z moich ulubionych bibliotek, a odkąd mam kartę metropolitarną mogę z niej wypożyczać, więc korzystam. misty-eyed, Niewątpliwie wyjście nudne nie było... cyklopka, Tam Eurowizja, ale te czipsy i pepsi... Cieszę się, że jutro jest niedziela... Może uda się pospać?
  15. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Pragnę donieść, że tfu tfu ucho po zakraplaniu lepiej. Weekendowy szał kawkowania skutkuje przedawkowaniem kofeiny i trochę mnie telepie. Ale wybieram się do daleeekiej biblioteki oddać książki. mirunia, Żałuję, że nie mogę Cie ze sobą porwać na takie imprezy. A szampan cóż... Jako że znam jego skutki, więc u mnie skończyło się na jednej lampce i było jeno chichranie. ( i ból głowy rano ) Jednakowoż kumpela, która zażyła tych lampek trzy,stylowo zgraciła się ze schodów, aczkolwiek trzeba przyznać wylądowała ładnym telemarkiem. A druga chcąc uniknąć tej atrakcji, tak zamaszyście pokonywała schody, że zsunęła jej się szpilka frunąc z impetem piętro niżej, na szczęście nie wbijając się nikomu po drodze w głowę. To wszystko ku uciesze gości bardzo luksusowego hotelu. Zazdraszczam ryneczkowych zakupów, ja dziś - Skazana Na Lidla. cyklopka, Co za koszmar, czy już sobie zinterpretowałaś ten sen? Owocnej pracy! Cognac, Ja dziś miałam halibucika na obiad... I co wreszcie wymyśliłaś? To super, że tabsy Ci służą i łapiesz oddech! ( ten oddech to dodatkowo w bonusie z braku smogu... )
  16. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Dzień dobry Śpiochy! Burość za oknem. Wczoraj biżu pooglądałam i poprzymierzałam, szampana popiłam ( co za pomysł, żeby szampana podawać zamiast wina, toż to migrenogenny trunek... ), pośmieszkowałam ( koleżanki wypiły duuużo szampana więc chichot był ) . Nie do końca się nadaję na takie imprezy, ale w końcu niezdrowo tylko w chałupie siedzieć... A tak to żeby nie było za wesoło, to wróciłam wczoraj z bólem ucha i dziś nadal mnie boli. W zasadzie to już jest tak, że ciągle coś mi jest... Snuję się więc od rana, ucho zakropliłam, procha na ból wzięłam i zobaczymy, co to będzie. Miłego weekendu! cyklopka, Tak jak Tosia życzę Ci mocno, żeby dobrali Ci to stanowisko tak, żebyś rozwinęła skrzydła. misty-eyed, To piękny piąteczek miałaś! To teraz trzymam kciuki za kolejny etap, samodzielną i osobistą wyprawę "w świat". Cognac, A zobaczysz jaka rozkmina będzie, jak stuknie czterdziestka... tosia_j, Chyba lepiej skłaniać się w kierunku infantylności, niż w stronę staroprykowatości? mirunia, Jak tam Kochana sobota się zapowiada?
  17. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Purpurowy, Twoja kreatywność ewidentnie się marnuje... mirunia, Do czego to doszło, że człowiek sobie medal wręcza za pójście na wino... Ja też bym dziś zapewne ze szmatą latała, ale niemoc mnie powaliła. Jutro sobie odbiję... Miłego odpoczywania Kochana! cyklopka, Oczywiście, że nie dam się teraz omamić i tonik z liści manuka jest dla mnie obrazem jasnym i oczywistym. Grunt to wyglądać jak gwiazda w każdej sytuacji.
  18. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    mirunia, Jak już się dotelepię na to spotkanie, to będzie połowa sukcesu... Widzę, że jednak nie dzień leniuszka , po to wzięłaś wolne, by sobie w kuchni postać... Ech to całe my... Ale przynajmniej pyszność z tego będzie.
  19. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    cyklopka, W końcu jestem niepełnosprawna umysłowo, więc mogę chichotać, kiedy chcę, nawet na słowo "manuk"... No to rozmowa zaliczona, brawo Ty! I co, wkroczyłaś w oślepiającej srebrzystości? Cognac, Doczytałam, że Ty też dzielność jesteś w temacie "praca"... To powodzenia również i luzuj się sympatycznie w ten weekend przed godziną zero. Mam nadzieję, że grzyba udało się eksterminować. tosia_j, Kawa nie pomogła co by się spionizować. Czas na procha na ból głowy...
  20. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Dzień dobry! cyklopka, I jak poszło? Świetny ten nocny manuk!!! Ḍryāgan, To bardzo dobre wieści od Ciebie! Cieszę się! mirunia, Dziękuję, że pytasz, brzuch na tym samym etapie, ale bez dodatkowych atrakcji związanych z jabłkiem. Masz dziś dzień leniuszka? No i super, czasami tak trzeba. Ech bigosu dawno nie jadłam... Poleciałam rano na pazurki do mojej kosmetyczki, jeszcze pogadałam, umalowała mnie - przyszłam saute wyszłam zrobiona ( w zasadzie to chciała, żebym wypróbowała jej podkład, ale potem stwierdziła, że jak już zaczęła, to całą mnie machnie ). Wracałam to poszłam sobie na loda, bo coś mnie dziąsło boli i tak się zeszło. neon, Czemu czytasz poradniki dla kobiet? A teraz leżakuję, pogoda u mnie siadła - burość i siąpawa, a ja ledwo odnóżami ruszam i łeb ćmi. Wieczorem idę z babeczkami na wino i pokaz biżuterii i warto byłoby widzieć na oczy i móc chodzić... Miłego dzionka!
  21. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    cyklopka, Dokładnie. Z tego co masz zgrabny komplecik wymodzisz, a jak już będziesz tą asystentką zarządu to sobie nabędziesz kilka uniformów. Spróbuj pospać troszkę. Powodzenia Kochana! Purpurowy,
  22. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    neon, Nie wiedziałam, że jest Sun Tzu dla kobiet... Nie czytałam Machiavellego, bo jego podejście mi nie pasowało ( cel uświęca środki i takie tam) i jakoś nie miałam potrzeby głębiej się z nim zapoznać. Ale może jest to uprzedzenie. A Sztukę wojny z zainteresowaniem przeczytałam. Jeżeli to kwestia maty to - może jej źle używasz, a może jest to pierwsza reakcja i będzie lepiej. misty-eyed, Możesz jechać z mrożącymi krew w żyłach historiami o jabłkach... Jest ok ( wrzody mam zaleczone, więc ja i mój brzuch daliśmy radę). Boli mnie tylko prawy jajnik, ale jabłka o to nie posądzam. Purpurowy, Na mundurze logo firmy, a w sercu Spamowa do reprezentowania. Ḍryāgan, A tak a propos jak Twój brzuch? Wydobrzałeś? mirunia, Mówisz idzie koopa pogodowa? Ale co się pocieszyłyśmy ze słońca to nasze... cyklopka, Masz w co się ubrać, tylko doznałaś panicznego oślepienia przedrekrutacyjnego. Kilka głębokich oddechów i podejdź jeszcze raz do szafy... Zapiżamowanam, strzelę sobie jeszcze ziółka przed snem.
  23. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    tosia_j, Twierdzić, że to sucharki? misty-eyed, Nie idę jutro do pracy, więc co będzie, to będzie... Obstawiam, że moje ostatnie problemy to wątroba tudzież drogi żółciowe, więc jabłuszko powinno przejść.
  24. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Purpurowy, Trochę się za dużo telewizji naoglądałeś...to że ktoś załatwił Ci pracę, nie zawsze znaczy nieuczciwie zdobyta. Idziesz do ciężkiej pracy, legalnej i po prostu - brawo! Właśnie zjadłam jabłko. Takie próba dla mojego brzucha - zdzierży, czy nie zdzierży... Ale dostałam dziś jedną z moich ulubionych odmian - Starkingi...
  25. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    cyklopka, Też bym wybrała późniejszą godzinę, z tych samych powodów co Ty. Trzymam kciukasy za jutro!!! Purpurowy, Też wielkie gratulacje i powodzenia! Cognac, Ano chyba że tak. U mnie wyjechanie na główną bez opon zimowych zaliczyć można czasami do sportów ekstremalnych. Na zimówkach piękny poślizg parę razy zaliczyłam. neon, O to ciężki kaliber masz na oku, a Sun Tzu "Sztuka wojny" już w małym paluszku? ( ja mam w biblioteczce... ) To wcale nie jest takie całkiem z czapy podejrzenie z tą matą. Ja miałam zawroty głowy od takich wkładek do kapci masujących "jeżyków"... misty-eyed, Ja też mam lekkie otępienie od tej zmiany pogody, ale mam taką ekstazę nerwową z powodu tego słońca i ciepełka, że jakoś moje ciało dyscyplinuję i mobilizuję, choć z trudem... Oczywiście, że się ustabilizujesz, jak zwykle. A włoski zrobisz w marcu, na spokojnie. A propos otępienia - właśnie wypiłam przed chwilą kawę, bo obawiałam się, że zaryję nosem w ziemię. Nie mogłam teraz iść spać. Włos zrobiony, pogadane, książka odebrana, szminka w rossku na promocji kupiona. Słowem dzień zaliczony na plusiku.
×